2.12

319 27 1
                                    


2/3
Ann
- Mendes!- weszłam do jego domu. Dwa dni temu na kolacji było idealnie ale teraz chyba nie będzie.
- Błagam tylko nie krzycz.
- Nie krzycz!? Serio? Łał ale żeś walnął żartem.
- Ann... to nie tak jak myślisz no...
- A to było tak oryginalne, że zaraz ja śmiechne.
- No ale ja nie mam jakby wyjścia...
- Nie masz wyjścia?! Mówisz poważnie?! Dwa dni temu skończyłeś osiemnaście czy osiem lat hm?
- Powiedzieli mi, że jak się nie zgodzę to wywalą mnie z wytwórni.. Andrew i Geoff z nimi gadali ale się nie zgodzili..
- I mam oglądać cię w internecie z tą suką i oglądać jak gracie zakochaną parę!?
- Przepraszam.. nie mam wyjścia..
- Masz tylko boisz się z tego skorzystać. - mówię i wychodzę zła z jego domu.

Dzisiaj jak przeglądałam internet zauważyłam artykuł, który zezłościł mnie i zasmucił jednocześnie.

"Shawn Mendes świeża kanadyjska gwiazdka wraca do swojej dziewczyny sprzed sławy Lauren ?? W całym internecie już jest multum zdjęć potwierdzających nasze pytanie! Powodzenia Shawn!!"

Byłam zła.. To mało powiedziane. Byłam wściekła.

Kurwa.

Shawn

Byłem wściekły tak jak jeszcze nigdy.
Wiem, że Ann było też przykro bo miała smutne oczy mimo, że była wściekła.
Nie chciałem tego układu i Lauren.
Chciałem spokoju i Ann.
Szybko wybiegłem za nią.
- Ann błagam zrozum mnie.
- Shawn nie chce teraz z tobą gadać. - weszła do domu i zamknęła drzwi z hukiem.

Kurwa.

Rozdziały nie są długie bo nie mam pomysłów... :(

Neighbour • S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz