Siedzieliśmy na kanapie w salonie. Grace wtulała się w Lucasa i wkurzało mnie to bardzo. Powinna przytulać się do mnie, a wybrała jego. Rozumiałem, że to jej przyjaciel, a ja jestem tylko jej podopiecznym, ale i tak powodowało to u mnie nerwowy stan. W dodatku nie wziąłem jeszcze leków.
Kiedy ten facet w końcu ruszył się z miejsca i zostawił nas samych byłem wniebowzięty. Przygarnąłem dziewczynę do siebie mimo jej protestów i tak obejrzeliśmy jeszcze film z ostatniego koncertu, który nakręcili chłopaki.
- Czas spać Harry. - oznajmiła i przeciągnęła się ukazując kawałek swojej cudownej skóry. Cholera.
- Dobrze. W takim razie dobranoc. - odpowiedziałem i czekałem co ona zrobi. Dziewczyna wstała z sofy i wyciągnęła do mnie rękę. Wpatrywałem się w nią dłuższą chwilę, ale w końcu przyjąłem niemą propozycję.
Zaprowadziła mnie do sypialni i zaczęła zdejmować z siebie spodnie od dresu i koszulkę. Stałem osłupiały, a ona widząc, że się w nią wpatruję uśmiechnęła się.
- Chyba nie czujesz się skrępowany Styles? - nadal się szczerzyła.
- Wierz mi, że jestem daleki od skrępowania maleńka. - zbliżyłem się do niej, ale ona zrobiła kilka kroków w tył.
- Zostań gdzie stoisz Harry. - poprosiła, a ja spojrzałem na nią zaskoczony.
- A jeśli tego nie zrobię? - zacząłem ściągać z siebie koszulę.
- Zawołam Lucasa? - odpowiedziała pytająco.
- Nie odważysz się.
- A chcesz się przekonać panie Styles?
Potem zniknęła za drzwiami łazienki z głośnym śmiechem. Kiedy brała prysznic śpiewała nasze piosenki z ostatniej płyty i musiałem przyznać, że nawet jej to wychodziło. Skubana miała wiele talentów.
Gdy wyszła owinięta w szlafrok nadal miała świetny humor.
- Teraz twoja kolej panie Styles.
- Nie chce mi się kąpać. Zrobię to rano. - chciałem ją sprowokować i miałem nadzieję, że mi się to uda.
- O nie, umyjesz się, bo inaczej nie wejdziesz do tego łóżka.
- To idę do swojej sypialni. - odparłem i ruszyłem do drzwi, ale nim zdążyłem chwycić za klamkę jej dłoń próbowała zacisnąć się na moim ramieniu. Poczułem przeskakujące między nami iskry i spojrzałem jej w oczy. Zaraz potem jej usta wylądowały na moich. Nie czekając na nic przyciagnąłem ją do siebie. Pogłębiłem pocałunek, gdy tylko lekko rozchyliła swoje słodkie wargi. Kiedy wczepiła palce w moje włosy jeknąłem. Odsunąłem się od niej i oparłem moje czoło o jej.
- Muszę iść do siebie, bo źle się to skończy Grace. - wysapałem. Wiedziałem, że jeśli teraz tego nie przerwę wylądujemy w łóżku.
- Jeśli uważasz, że seks ze mną to coś złego, to idź. - szepnęła ściągając z siebie szlafrok pod którym była naga.
Zacisnąłem dłonie w pięści i modliłem się w duchu bym miał tyle siły, by nie zrobić czegoś, czego mógłbym żałować.
- Miałem iść się wykąpać.
- Później. - powiedziała i dotknęła mojej klatki piersiowej. Zacisnąłem zęby, że aż bolało.
- Grace proszę.
- O co prosisz Styles? - podeszła jeszcze bliżej i zaczęła całować mój lewy obojczyk, a kiedy przyjechała po mojej szyi językiem nie wytrzymałem. Chwyciłem ją mocno w talii i podniosłem do góry, a ona odrazu owinęła nogi wokół mnie.
Położyłem ją na łóżku i zacząłem całować każdy skrawek jej ciała. Była idealna, słodka i najbardziej seksowna ze wszystkich kobiet jakie miałem. Kochałem ją. Całą ją.
- Jesteś pewna?
- Jak nigdy wcześniej Styles. - uśmiechnęła się, a ja nie miałem już wątpliwości, że powoli wszystko się ułoży.
CZYTASZ
Second Chance (Book2)|| Harry Styles✔
FanfictionPrawda wyszła na jaw, a oni nie umieją jej tego wybaczyć. Podejmują próbę współpracy dla dobra zespołu. Czy Grace dostanie szansę od Harrego? Czy Harry jest w stanie wybaczyć? Druga Część Trylogii "Miss Nobody" OKŁADKĘ WYKONAŁA: yasma1616