Chłopcy przyjechali punkt druga. Twierdzili, że jakoś udało im się ukryć przed Stylesem gdzie jadą. No przepraszam, przecież on nie jest głupi. Skoro jadą wszyscy oprócz niego to gdzie? Do Honolulu? Czasem zastanawiałam się jak oni sobie dają radę z codziennością, bo mądrością nie grzeszyli.
Przywitali mnie bardzo wylewnie. Jakby to, co miało miejsce nigdy się nie wydarzyło. Byłam im za to wdzięczna. Chciałam normalności. Łaknęłam jej każdą komórką ciała i mimo, że wiedziałam, że życie już nigdy nie będzie wyglądało tak samo pragnęłam pełni szczęścia. Do tego brakowało jednak jego. On był szczęściem, tlenem, był moją miłością, jedyną i niepowtarzalną i choćby ustawiła się kolejka miliona na pozór lepszych od niego, żaden nie byłby w stanie go zastąpić.
- O czym tak myślisz? - zapytał Niall wchodząc do kuchni i szturchając mnie ramieniem.
- O nim. - odpowiedziałam. Nie musiałam przed nim tego ukrywać. Z nim jedynym byłam tak związana. Ani Louis, ani Liam nie byli zdolni do takiej przyjaźni jaką obdarzył mnie właśnie ten blond irlandczyk. Oczywiście ze wzajemnością.
- To zadzwoń do niego i każ mu przyjechać. Wiesz, że złamie wszystkie przepisy drogowe, by być tu tak szybko jak się da. - zaśmiał się.
- Wiem Horan. Ja to wszystko wiem. Ale nie potrafię się przełamać. - powiedziałam smutno.
- Kochasz go?
- Ty mnie o to pytasz? - byłam zdziwiona, bo Niall dobrze znał odpowiedź.
- No właśnie Graceland. Po co te męki dla was obojga skoro i tak skończycie w jednym domu, z psem, kotem i trójką biegających małych Stylesów i to żeby tylko trójką. - blondyn wybuchnął śmiechem, a ja na jego słowa upuściłam nóż i zaczęłam ciężko oddychać. Kurwa.
Zaczęło mi się robić ciemno przed oczami, a głosy moich przyjaciół dobiegały z oddali. Próbowałam przytrzymać się blatu kuchennego, potem wyspy, ale nic to nie dało. Czułam jak osuwam się na podłogę, jak ktoś łapie mnie w ostatniej chwili, bym nie uderzyła głową w podłogę. Potem zalała mnie nicość.
- Co to było do jasnej cholery? - usłyszałam Nialla. Nie otwierałam jeszcze oczu. Chciałam posłuchać wymiany zdań, jaka najwidoczniej miała tu miejsce.
- Zemdlała. Może się to zdarzać po tym, co przeszła. Dlatego pytam ponownie o czym rozmawialiście? - głos Lucasa był spokojny, ale to tylko pozory. W środku zapewne szlag go jasny trafiał.
- W sumie o wszystkim i o niczym. - irlandczyk z całych sił próbował się nie zdradzić.
- Niall, ona dostała szoku. Coś musiało ją doprowadzić do takiego stanu.
- No palnąłem, że ma przestać się bronić i żeby zaprosiła Harrego, bo im obojgu to nie sprzyja.
- Wyobraź sobie, że jak ja jej to mówię to nie mdleje. Więc?
- Boże, dobra. Powiedziałem, że i tak będą ze Stylesem tworzyć rodzinę prędzej czy później, więc po co zwlekać. Ot, nic strasznego.
- No widzisz, jak chcesz to potrafisz. - mogłam niemal usłyszeć jak zęby Lucasa trą o siebie od zaciskania szczęki.
Postanowiłam otworzyć oczy, a gdy tylko to zrobiłam nad sobą zobaczyłam Liama i Louisa. Tego się nie spodziewałam.
- Cześć Grace. Znów nas nastraszyłaś. - zaśmiał się Payne.
- Super. - wyszeptałam i próbowałam się podnieść.
- Ej, może lepiej poleż. - Louis posłał mi uśmiech.
- Nie ma potrzeby. Nic mi nie jest. Lucas daj mu spokój. - powiedziałam, czym zwróciłam na siebie uwagę pozostałej dwójki w salonie.
- Grace leż. Zaraz przyjedzie lekarz.
- Po co? Nic mi nie będzie. Dobrze to wiesz. - spojrzałam na niego.
- A terapia?
- Ah, no tak. Chłopaki zjecie sami, dobrze?
- Jasne. - Niall był naburmuszony - Ciekawe tylko kto odbierze naszego królewicza?
- To duży chłopiec. Wyślij mu sms, że nie zdążymy i ma wracać taksą. - Louis zabrał głos, a cała reszta się z nim zgodziła.
Zanim przyjechał terapeuta zdążyłam się ogarnąć, a nawet zjeść trochę owoców przygotowanych na deser.
Po półtora godzinnej sesji byłam zrelaksowana. Te spotkania dużo mi dawały, bo mogłam mówić wszystko bez ogródek. Nie musiałam ukrywać faktów, które były ciężarem. Za drzwiami gabinetu byłam od nich wolna.
CZYTASZ
Second Chance (Book2)|| Harry Styles✔
FanficPrawda wyszła na jaw, a oni nie umieją jej tego wybaczyć. Podejmują próbę współpracy dla dobra zespołu. Czy Grace dostanie szansę od Harrego? Czy Harry jest w stanie wybaczyć? Druga Część Trylogii "Miss Nobody" OKŁADKĘ WYKONAŁA: yasma1616