Pierwszy miesiąc bez niego minął. W tym czasie zużyłam chyba najwięcej chusteczek w moim życiu. Oczywiście rozmawialiśmy przez telefon, nawet kilka razy dziennie. Ale to po prostu nie było to samo...
Anthony wraz z zespołem rozkręcał właśnie swoją karierę, a ja nie mogłam być tam z nim. Przez jego ciągłe koncerty, nagrania i pracę nad płytą, bardzo oddaliliśmy się od siebie. Odległość wcale nie ułatwiała nam sprawy.
Ten miesiąc spędziłam głównie jak robot. Rano wstawałam szłam do szkoły, wracałam robiłam lekcje i uczyłam się na egzaminy, i tak w kółko.
Ferie zimowe spędzałam z Lisą, moją przyjaciółką od dzieciństwa głównie na oglądaniu filmów. Myślę, że tylko dzięki niej jakoś jeszcze funkcjonowałam.
Tak bardzo go kocham i tak cholernie za nim tęsknię. A on co ogranicza się do jednego dzięsięciominutowego telefonu dziennie. Niby tak bardzo jest zajęty zespołem.
Dzisiaj jest ostatni dzień ferii, którym spędziłam tak jak pozostałe. Tak, bardzo nie chce mi się już jutro wracać do szkoły. Ale muszę. Nie mogę zawalić szkoły przed ostatnimi egzaminami...
______________________________________________________________________________
No to mamy pierwszy rozdział. Średnio mi się podoba, ale pierwsze rozdziały zawsze średnio mi wychodzą :/ Ale tak jak obiecałam jest weekend - jest rozdział i opis do opowiadania ;)
2 ★ lub 1 kom = 2 rozdział (obiecuję, że dłuższy od tego).
CZYTASZ
Love Always and Forever
Romans- Przepraszam. To dla Ciebie Alex. - mówi i wyciąga w moim kierunku bukiet. - Zwykłe przepraszam nie wystarczy. A te kwiaty wsadź sobie w dupę. - mówię próbując go ominąć, jednak mi się to nie udaje, bo chłopak chwyta mnie za nadgarstek. - Lepiej dl...