*Alex
Cały czerwiec spędziłam na spotkaniach ze znajomymi lub oglądaniu seriali z Lisą. Było też kilka imprez, ale ja zwyczajnie nie miałam ochoty na nie iść. W ogóle nie za bardzo lubię imprezować. No chyba, że chce o czymś zapomnieć lub po prostu zaszaleć. Teraz jednak dopadł mnie wakacyjny leń.
Z Jackobem widziałam się tylko w większym gronie przyjaciół. Kilka razy flirtowaliśmy, ale nic po za tym. Nadal się przyjaźnimy, ale jest inaczej. Ja wiem co on do mnie czuje, albo raczej czuł sama już nie wiem. Może mu przeszło zauroczenie moją osobą? Ja za to nadal nie wiem co czuję do niego.
Zaczynam rozumieć te wszystkie quizy internetowe w których musisz zaznaczyć status i jest odpowiedź " To skomplikowane". Teraz pewnie gdybym robiła taki quiz z pewnością właśnie tą odpowiedź bym zaznaczyło. Prawda jest taka, że to jest skomplikowane.
Nie każdego dnia przyjaciel wyznaje ci, że się w tobie zakochał, a ty sama nie wiesz czy czujesz do niego to samo?
Moje popołudniowe rozmyślania przerywa dzwonek do drzwi. Jestem sama w domu. Mama tym razem ma popołudniową zmianę. Jestem zmuszona zwlec się z kanapy w salonie i iść otworzyć drzwi. Tylko właśnie komu? Skoro nikogo się nie spodziewam, a Lisa by po prostu weszła.
Wstaję z sofy i idę zobaczyć kogo do mnie przyniosło w te słoneczne popołudnie. Otwieram drzwi, a moim oczom ukazuje się szeroko uśmiechnięty Jackob.
- Czego się tak szczerzysz? - pytam, lekko zdziwiona, tym że to właśnie on mnie odwiedza i to bez uprzedzenia.
- Hej. Ślicznie wyglądasz.
Spoglądam na siebie, bo raczej nie wyglądam jakoś super. Tym bardziej bez makijażu, rozczochrana zapewne po leżeniu cały dzień przed TV i w domowych ciuchach.
- Jak zawsze. - dopowiada, a ja mimowolnie się uśmiecham.
- Wejdź. - mówię. - No więc jaka sprawa Cię do mnie przyniosła?
- Żadna. Po prostu chciałem zobaczyć się ze swoją przyjaciółką. - mówi, jak gdyby nigdy nic. Jakby codziennie wpadał bez uprzedzenia na popołudniową kawkę. Wydaje mi się to podejrzane, więc pytam:
- A gdzie haczyk?
- Nie ma.
- Serio? - pytam zdziwiona.
- No dobra masz mnie. - mierzy mnie wzrokiem. - Idź się przebrać, bo będzie ci zimno.
- Że co?
- To co słyszałaś. Zabieram Cię dzisiaj na naszą drugą randkę. - mówi poważnie.
- A czy ja może się na nią zgodziłam?
- Ojj weź przestań. Wiem, że Ci się nudziło, nim przyszedłem, a nie pozwolę Ci kolejny dzień zamulać cały wieczór.
- Skąd ty możesz wiedzieć, że... - nie dokończyłam, bo mi przerwał.
- Wiem, bo jesteśmy przyjaciółmi. A teraz idź się przebrać. W coś ładnego. - podkreślił i puścił mi oczko.
- Nie przeginaj - mówię i udaję się w stronę schodów. Gdy jestem już w połowie schodów, dopowiadam jeszcze. - Dupek.
- Słyszałem - krzyczy z dołu.
- Bo miałeś słyszeć - odkrzykuję.
- Teraz to ty przegięłaś - krzyczy i słyszę, że rusza biegiem w moim kierunku.
Zaczynam uciekać w stronę mojego pokoju, żeby się w nim zamknąć. Dobiegam już do drzwi dumna z tego, że umiem szybko biegać. Chwytam już klamkę, żeby otworzyć drzwi. W tej właśnie chwili ktoś chwyta mnie, odwraca do ciebie, po czym przyciska do ściany trzymając za moje nadgarstki, tuż nas moją głową. Tym kimś oczywiście jest Jackob, który dumnie się uśmiecha, gdyż udało mu się mnie złapać.
- Odszczekaj to. - mówi chłopak.
- A jak nie to co?
- Jak, nie to będzie kara.
- Już się boję - odpowiadam.
W momencie w którym kończę zdanie, czuję jak chłopak bardziej mnie przyciska do ściany oraz przybliża się do mnie. Po czym krótko, ale namiętnie całuje. Następnie odsuwa się trochę, ale nie puszcza moich rąk.
- Nadal dupek? - pyta.
- Tak - mówię, ciekawa co zrobi.
Chłopak ponownie się przybliża, po czym całuje. Gdy zaczynam oddawać pocałunek, gwałtownie się odsuwa.
- Nadal dupek? - pyta ponowie.
- Dupek, który cudownie całuje. - mówię zgodnie z prawdą.
- Wiem - mówi pewny siebie i mnie puszcza oraz odsuwa się o krok. Po czym, dodaje. - A teraz iść się przebrać, bo nie zostało nam dużo czasu do randki. - mówi spoglądając na zegarek.
Nic na to nie odpowiadam, tylko wchodzę do mojego pokoju i od razu zamykam drzwi na klucz.
________________________________________________________
Lubię ten rozdział. A Wam jak się podoba? Pytanie kieruje do kilku dziewczyn które czytają regularnie to opowiadanie i się ujawniły w gwiazdkach czy komentarzach ;) Ale też do tych którzy czytają "potajemnie" :) Ujawnijcie się ;)
Wczoraj nie było 2 gwiazdek pod poprzednim rozdziałem :( Ale nie wiem sama czy wszystkim się wyświetlił rozdział 20, więc dzisiaj opublikowałam go jeszcze raz ;)
Nadal wierząc, że marzenia czasem się spełniają: 2 gwiazdki lub 2 komentarze od różnych osób = nowy rozdział dzisiaj wieczorem. Macie czas do 21:00 ;)
Kiniaaaa
CZYTASZ
Love Always and Forever
Romansa- Przepraszam. To dla Ciebie Alex. - mówi i wyciąga w moim kierunku bukiet. - Zwykłe przepraszam nie wystarczy. A te kwiaty wsadź sobie w dupę. - mówię próbując go ominąć, jednak mi się to nie udaje, bo chłopak chwyta mnie za nadgarstek. - Lepiej dl...