9.

836 73 12
                                    

Nagle przypomniał sobie o istotnym dla siebie szczególe. Uśmiechnął się chytrze.

-To jest miejsce, o którym nikt nie wie. Chyba miałaś mi o czymś powiedzieć.

Twarz Elsy spochmurniała w jednej sekundzie. Skuliła się jeszcze bardziej i zacisnęła dłonie.

-W istocie, ale najpierw przysięgniesz.

Jack wstał i stanął na środku sali. Prawą dłoń położył na klatce piersiowej a drugą wyciągnął przed siebie.

-Ja, Jack Overland Frost przyrzekam strzec sekrety mojej przyjaciółki, Elsy po kres moich dni. Obiecuję, że nie wyjawię ich, nawet, gdyby mnie torturowano lub nawet cięto na kawałki. Wystarczy?

Elsa spojrzała na niego i wymamrotała.

-Tak. A właściwie kiedy awansowałam na przyjaciółkę?

Jack popisał się w swoim firmowym uśmiechem. Podał Frozen dłoń i pomógł jej wstać. Ta od razu po tym odwróciła się do niego plecami. Złapała się za ramiona i nerwowo je potarła.

-Są trzy rzeczy, których się w tym momencie obawiam.

Chłopak podszedł do niej i spojrzał jej w oczy.

-Pierwsza, że po poznaniu prawdy mnie znienawidzisz i opuścisz.

Popatrzył się na nią zdumiony.

-Zwariowałaś!? Nigdy w życiu bym cię nie znienawidził, ani tym bardziej opuścił! 

Elsa zacisnęła powieki w geście bezsilności. Powiedziała ciszej:

-Druga, że ktoś inny się o tym dowie.

Frost aż cmoknął ze zniecierpliwienia. Złapał ją za dłonie odzianie w rękawiczki.

-Ile razy mam przyrzekać, kobieto?

Dziewczyna wyrwała się z uścisku i szybkim krokiem stanęła w kącie sali. Stamtąd wyszeptała, załamującym się i ledwo słyszalnym głosem:

-Trzecia...Boję się, że coś ci zrobię...coś złego.

Jack pokręcił głową i delikatnie się uśmiechnął.

-Elsa...ufam ci bezgranicznie. Wiem, że mnie nie skrzywdzisz. W razie czego, jestem silnym i dużym chłopcem, umiem się bronić.-podszedł i otoczył ją ramieniem-Ale wiem, że nie zajdzie konieczność samoobrony.

Elsa wzięła głęboki oddech. Spojrzała na niego i lekko pokiwała głową. Chłopak puścił ją i cofnął się parę kroków.

-Odejdź w tamten kąt...dla bezpieczeństwa.-powiedziała spokojnie, ale niestety znowu chłodno dziewczyna.

Frost migiem wykonał polecenie. Frozen spojrzała na rękawiczki.
Teraz będzie musiała je zdjąć. Wcześniej tego nie robiła przy kimś...oprócz Raven. Tak, ona znała jej sekret.
Drżącą ręką próbowała zdjąć jedną rękawiczkę. Zawahała się.

~Co jeśli emocje po prostu wyleją się ze mnie i nad nimi nie zapanuję? Wtedy mogę go skrzywdzić...

Zabrała dłoń. Po chwili wyszeptała:

-Nie mogę...nie potrafię...a co jeżeli nie dam rady?

Jack widząc łzy w jej oczach podbiegł i złapał ją za ręce.

-Elsa, jesteś najdzielniejszą, najinteligentniejszą i najodważniejszą dziewczyną jaką znam. Wiem, że dasz radę, bo jak nie ty to kto? Jeżeli nie jesteś gotowa, to powiedz. Ja mogę poczekać. Czasu mam aż nadto.

Jelsa: Koniec Psot!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz