Sixth Night

348 35 6
                                    

"Nie obchodzi mnie co myślisz
Tak długo jak chodzi o mnie,
Najlepsi z nas mogą znaleźć szczęście, w nieszczęściu
Nie obchodzi mnie co myślisz
Tak długo jak chodzi o mnie,
Najlepsi z nas mogą znaleźć szczęście, w nieszczęściu"

Od Aria:

Ubierz jakiś ładny garnitur ;)

Do Aria:

Co?

Od Aria:

To co przeczytałeś

Od Aria:

Przyjadę pod twoje mieszkanie o 6 p.m

Bałem się co ona znów wymyśliła. Wyjąłem ze swojej szafy jedyny garnitur jaki mam i poszedłem go przymierzyć. Był o dziwo dobry. Do przyjazdu blondynki została godzina, więc poszedłem się szykować.

Do Aria:

Ale przychodzę w swoich czarnych dżinsach

Od Aria:

A jakże by inaczej...

***

Po prysznicu założyłem na siebie marynarkę oraz muszkę, ogarnąłem włosy użyłem swoich perfum i zszedłem na dół.

- Coś ty się tak odwalił? - Mike jak to Mike grał na konsoli.

- Aria kazała... A ty z żadną z dziewczyn wieczoru nie spędzasz?- spytałem odpinając telefon od ładowarki.

- Crystal idzie gdzieś z Jack'iem, a Lu nie odbiera. Napisał tylko SMS, że idzie z wami. - nie odwrócił wzroku od ekranu.

- Kiepsko, oj kiepsko - zaśmiałem się. - Idę!

- Pa!

Zjechałem windą na parter, przez szklane drzwi było widać Arię ubraną w czarną sukienkę wieczorową.

- Czy my idziemy na bal? - uniosłem jedną brew do góry.

- Nie do końca... Na bankiet, podamy się za ludzi którzy nie mogli niestety albo stety na uroczystość. - wsiedliśmy do samochodu.

- A co jeś... - nie dokończyłem.

- Nikt cie tam nie rozpozna, banda snobów. A ja chcę trochę po udawać, więc czemu nie. - odpaliła samochód. Przeniosłem wzrok na tylne siedzenie samochodu, gdzie siedziała naburmuszona Lucy.


- Czemu jesteś zła? - spytałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Czemu jesteś zła? - spytałem.

- Nie wywołuj wilka z lasu Hemmings. - zamiast Lu odpowiedziała mi Aria.

Waste the night  5sos/Luke HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz