12 ★ I'm here alone inside of this broken home

286 21 4
                                    

Wczoraj o godzinie 16 spłonął dom. Małżeństwo, które w nim przebywało, spłonęło. Przyczyną był niezgaszony papieros, z którym zasnęła właścicielka domu. Oboje byli, nietrzeźwi. Więcej informacji o....

Mike wyłączył telewizor i poszedł do pokoju Luke'a, który teraz także był jego. Nie mógł już tego słuchać. Dzisiaj na uczelni nauczyciele składali mu kondolencje, a on przechodził, nie reagując. Miał już dość tego, że ludzie żałowali tych potworów.

-Kochanie?

-Mhm? - Luke wsadził sobie do buzi prawie całą paczkę pingwinożelków i próbował odpowiedzieć, nie dusząc się przy tym.

-Jadę w jedno miejsce, będę za kilka godzin ok? - Mike podszedł do blondyna, poczekał, aż tamten w końcu zje słodycze i dopiero wtedy mocno go pocałował.

-Nie mogę jechać z tobą? - Fioletowo włosy chłopak spojrzał na swojego partnera ze smutkiem i pokręcił głową.

- Chciałbym pobyć sam. - Luke wstał, uważnie mu się przyglądając i przyciągnął go do siebie, zamykając w szczelnym uścisku.

Pożegnali się i Mike zszedł na dół. Wsiadł do samochodu, upewnił się, że wszystko wziął i ruszył. Jechał około pół godziny. Znalazł to miejsce jakiś czas temu i uważał, że będzie idealne. Było oddalone od ludzi, nikt tu nie miał prawa przebywać. Wszedł do środka i rozłożył wszystko na małym stoliczku postawionym w kącie małego opuszczonego domku. Wyciągnął swój zeszyt i na środku kartki zapisał kilka słów.

''Oddalić się od Luke'a ''

Od samego początku wiedział, że będzie to bardzo trudne, ale musiał to zrobić. Gdyby zrobił to nagle, Luke nie dałby sobie rady. Przewrócił kartkę, gdzie miał zapisane już kilka słów, usiadł wygodnie i zaczął pisać dalej.

But now that I'm broken / Ale teraz, gdy jestem złamany.

Now that you know it / Teraz gdy ty o tym wiesz.

Caught up in a moment / Jestem złapany w chwili.

Can you see inside? / Czy widzisz, co jest w środku?

'Cause I've got a jet black heart / Ponieważ mam kruczoczarne serce.

And there's a hurricane underneath it / A pod nim huragan



-Luke, kiedy Mike wróci? Chce zrobić wam kolacje. - Liz stała przy wyspie w kuchni i zastanawiała się co dzisiaj ugotować swojej rodzinie.

Blondyn zbiegł po schodach, a odgłos jego stóp stykających się z podłogą rozległ się po całym domu. Ubrany był w luźne spodenki i tank top. Włosy lekko opadały mu już na czoło.

-Dzwoniłem do niego, ale ma wyłączony telefon, martwię się, mówił, że wróci za kilka godzin, ale nie wiedziałem, że będzie to pięć godzin.- Pożalił się najmłodszy syn Liz.

-Mike jest duży i potrafi o siebie zadbać. - Liz sama się martwiła zwłaszcza po tym, co się stało, próbowała dbać o jego zdrowie psychiczne.

Luke spuścił wzrok na swoje nogi i poczłapał się z powrotem do swojego pokoju. Zwinął się w kłębek i próbował zapełnić pustkę, zakładając na siebie za dużą bluzę Michaela. Pachniała równie cudownie co on. Luke czekał i czekał, aż zasnął sam w swoim dużym łóżku, czując chłód. Mike w tym czasie siedział skulony, zapełniając kartki swojego dziennika w zimnym domku.

To The Moon ★ MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz