Dzisiejszy dzień w ogóle nie powinien tak wyglądać. Ciemne chmury kłębiły się nad cmentarzem i wiał zimny wiatr. Grupka ludzi stała, wpatrując się jak osiemnastoletni Michael Clifford, zostaje spuszczany w brązowej trumnie głęboko w ziemie. Liz Hemmings stała pochylona razem z Margaret opłakując chłopaka, którego uważała za swojego czwartego syna.
Byli tutaj ludzie, których młody chłopak na pewno nie chciałby widzieć. Nauczyciele, psycholog, sąsiedzi. Ale także osoby, które pokochały tego przestraszonego chłopca.
-Tak mi przykro- Calum i Ashton podeszli do blondyna, który pomimo swojego wzrostu teraz wydawał się malutki. Jego zawsze postawione włosy opadały na czoło. Worki pod oczami świadczyły o tym ile, nieprzespanych nocy przepłakał.
Podniósł swoje przekrwione oczy, które nie były już w stanie płakać i skinął lekko głową w kierunku dwójki przyjaciół.
Nadal nie pogodził się z tym, że jego Michaela już nie ma. Kiedy przed zamknięciem trumny żegnał się z nim, chciał ostatni raz poczuć jego wargi na swoich, lecz nie zrobił tego. Chciał zapamiętać miękkie i ciepłe wargi swojego chłopaka.
Po wszystkim udał się do swojego samochodu, nareszcie odważając się otworzyć kopertę, którą znalazł pod poduszką. Na kopercie było napisane charakterem Michaela 'Lukey ❤'.
Dla Luke'a
Kochanie proszę cię, nie płacz, nie chce, żebyś wylewał łzy za taką osobę jak ja. Za osobę, która zostawiła najważniejsze osoby w swoim życiu, tylko dlatego, że nie mogła poradzić sobie z własną głową. Byłem chory i nie mogłem sobie z tym poradzić. Jeśli chcesz udaj się do doktora Caleba, on wszystko ci wyjaśni, bo wiem, że dużo rzeczy nie chciał mi powiedzieć. A może to ja nie chciałem słuchać? Nie mam pojęcia, ale wiem, że w ostatnim czasie było już tylko gorzej i gorzej.
Nie chcę też, żebyś teraz obwiniał wszystkich, a w najgorszym przypadku siebie. Zaplanowałem to przez to, że nie miałem nikogo. Nie myślałem, że pojawisz się ty Luke. Nie wiedziałem, że pokocham kogoś tak mocno, że aż będzie boleć.
Nie płacz kochanie.
Pamiętasz te wszystkie nasze randki? Wszystkie były tak zwariowane, jak my, ale były najlepsze, bo spędzałem je z tobą i jedną z Kate, ale to nieważne.
Pamiętasz, jak twoja mama przeprowadziła z nami rozmowę dotyczącą zabezpieczania się, a my już dawno to zrobiliśmy?
Proszę cię, uśmiechnij się, kocham twój uśmiech.
Wiesz, po co to teraz piszę, bo chcę, żebyś pamiętał jedynie te momenty, gdzie byliśmy szczęśliwi. Nie umiem ci tego wytłumaczyć, ale przy tobie byłem szczęśliwy, jednocześnie płacząc gdzieś tam wewnątrz.
Może teraz porzuciłem cały ciężar, który trzymałem w sobie od osiemnastu lat i nareszcie jestem wolny?
Nie wiem, ale jedno wiem na pewno.... zawsze będę przy tobie, kochanie.
Kocham cię tak bardzo, pedale.
Nie rób nic głupiego, twój Michael ❤★
Gdyby teraz ktoś przechodził obok czarnego auta na poboczu drogi, zobaczyłby siedemnastoletniego Luke'a Hemmingsa zwijającego się na siedzeniu z bólu, krzyczącego i płaczącego za chłopakiem, który uważał, że jest nikim. Za chłopakiem, którego kochał nad życie. Za chłopakiem, z którym chciał wziąć ślub, kupić dom i mieszkać do końca życia.
Lecz, nie zawsze dostajemy od życia to, co chcemy.
Życie zawsze da nam popalić i nie wszyscy sobie z tym poradzą.
CZYTASZ
To The Moon ★ Muke
Fanfic☆W TRAKCIE POPRAWEK☆ Jest taki moment w życiu gdzie chcesz po prostu wyjść i już nigdy nie wrócić. Lecz zjawia się osoba która zmienia wszystko, odbudowuje złamanego ciebie. Nie liczy się już nic tylko on, jego uczucia. Ale czasami trzeba myśleć o s...