12

77 4 1
                                    


Następnego dnia obudziłam się z dużym kacem, jednak chyba mój był niczym w porównaniu do Zoe czy Grace. Lily okazała się być wspaniałą przyjaciółką, ponieważ przygotowała nam tabletki i po szklance wody. Z poprzedniego wieczoru pamiętam wszystko, także nie odpuszczę Grace wyjaśnień. I w sumie powinnyśmy zacząć dzisiejszy dzień od rozmowy, aby wszystko sobie wyjaśnić. 

- Więc jak się czujecie? - zapytała ironicznie Lily, widząc, że umieramy.

- Nie krzycz tak- zaczęła ją uciszać Grace.

- Oj kochana, nie chciałabyś usłyszeć, jak krzyczę.

- Myślę, że pora, abyśmy się dowiedziały, co się z tobą wczoraj działo- zaczęłam temat.

- Nie chce mi się rozmawiać.

- Z tego co pamiętam, to widziałam ciebie i Johny'ego razem w toalecie - do rozmowy włączyła się Zoe.

- Że co? - zapytała zszokowana Lily. - Błagam, powiedz, że nie zrobiłaś niczego głupiego.

- Ja...um...

- GRACE?!

- No ja um... tylko się z nim całowałam.

-  CO?! - krzyknęłyśmy wszystkie w tym samym czasie.

- A co wy myślałyście? No bez przesady...

- Co się z nim potem stało? - zapytałam się.

- W sumie dochodzę teraz do wniosku, że trochę źle zareagowałam. 

- Gadaj!

- No to zacznę od początku.Kiedy dotarliśmy na miejsce, to przywitaliśmy się z Max'em a ja poznałam osobiście Aarona. Potem trochę porozmawialiśmy i się napiliśmy. Johny poprosił mnie do tańca i w ten sposób przetańczyliśmy razem kilkanaście o ile nie więcej utworów, dopóki nogi nie odmówiły nam posłuszeństwa. Później usiedliśmy i poznaliśmy się bliżej. On zaczął się mnie wypytywać o to, co lubię robić w wolnym czasie itd i ogólnie rozmowa się potoczyła. Po jakimś czasie stwierdziłam, że muszę iść do toalety. Johny miał na mnie czekać na dole, jednak kiedy weszłam po schodach i odwróciłam się by zamknąć drzwi, on przyparł mnie do nich i zaczął całować. Nie ukrywam, że podobało mi się, ale gdzieś tam w świadomości wiedziałam, że coś się wydarzy, co sprawi, że ten pocałunek nie będzie miał znaczenia, jednak po cichu wierzyłam, że jeśli się z nim pocałowałam, to zobowiązał się do czegoś. Niestety, jak się okazało, moja podświadomość znowu wygrała. Jakąś godzinę później od całego zajścia rozmawiałam z Aaronem i jego znajomymi i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że zobaczyłam Johny'ego tańczącego z jakimś plastikiem. Stwierdziłam, okej, to tylko taniec, jednakże po chwili zaczęli się całować i z tego co słyszałam z rozmów innych osób, doszło do czegoś więcej. Nie chciałam się tym przejmować, bo zabolało mnie to, dlatego postanowiłam się upić, ale w końcu straciłam nad tym kontrolę i przesadziłam. Ostatnie co pamiętam, to Zoe tańczącą z Ricki'm, a dalej to już film mi się urwał. 

- Ajjj, nieciekawie- skomentowała  Lily.

- Szczerze powiedziawszy to nie wiem co powiedzieć, bo nie spodziewałam się tego po Johny'm.

- Najgorsze jest to, że ja też- odpowiedziała podłamana Grace. 

Podeszłyśmy wszystkie do niej i ją uścisnęłyśmy. Po raz kolejny się okazało, że faceci to świnie, dlatego staram się trzymać ich na dystans. Na pewno tak tego nie zostawimy i damy popalić Johny'emu, bo Grace nie zasłużyła na to, aby ją tak potraktować. Co do Zoe, to nic szczególnego NA SZCZĘŚCIE się nie działo, bo jak wiadomo, z nią to różnie bywa. Ustaliłyśmy, że dzisiejszy dzień spędzimy na relaksie, dlatego postanowiłyśmy wybrać się na basen a później spędzić kolejną noc u Lily, robiąc sobie domowe spa. Oczywiście wcześniej udałyśmy się do sklepu w celu zakupienia maseczek, odżywek i różnych tego typu pierdół i tak minął nam sobotni wieczór. W niedzielę każda z nas zmyła się przed południem do domu, bo jak wiadomo, trzeba w końcu ogarnąć lekcje a ja muszę przećwiczyć ten projekt z biologii. Zbliżał się już wieczór. Przygotowałam sobie na jutro rzeczy i miałam teraz czas dla siebie, więc jak zwykle przeglądałam social media i pisałam z dziewczynami.

Matt: Siemka :>

Sophie: Hej

Matt: Możesz na skype teraz?

Sophie: Po co? o.O

Matt: No moglibyśmy na jutro projekt przećwiczyć c'nie? a założę się, że nie chce ci się iść do mnie tak samo jak mi do ciebie xD

Sophie: No dobra, niech ci będzie. 

Matt: podaj swoją nazwę to zaraz zadzwonię ^^

Sophie: sopfrux

Matt: WTF co to za nazwa ?! xD xD xD

Sophie: coś ci nie pasuje? 

Matt: ahahahha

Sophie: -_-

Matt: dobra, to zadzwonię za 15 minut :*

Sophie: Ok :3

NiezależnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz