Następnego dnia obudziłam się z dużym kacem, jednak chyba mój był niczym w porównaniu do Zoe czy Grace. Lily okazała się być wspaniałą przyjaciółką, ponieważ przygotowała nam tabletki i po szklance wody. Z poprzedniego wieczoru pamiętam wszystko, także nie odpuszczę Grace wyjaśnień. I w sumie powinnyśmy zacząć dzisiejszy dzień od rozmowy, aby wszystko sobie wyjaśnić.
- Więc jak się czujecie? - zapytała ironicznie Lily, widząc, że umieramy.
- Nie krzycz tak- zaczęła ją uciszać Grace.
- Oj kochana, nie chciałabyś usłyszeć, jak krzyczę.
- Myślę, że pora, abyśmy się dowiedziały, co się z tobą wczoraj działo- zaczęłam temat.
- Nie chce mi się rozmawiać.
- Z tego co pamiętam, to widziałam ciebie i Johny'ego razem w toalecie - do rozmowy włączyła się Zoe.
- Że co? - zapytała zszokowana Lily. - Błagam, powiedz, że nie zrobiłaś niczego głupiego.
- Ja...um...
- GRACE?!
- No ja um... tylko się z nim całowałam.
- CO?! - krzyknęłyśmy wszystkie w tym samym czasie.
- A co wy myślałyście? No bez przesady...
- Co się z nim potem stało? - zapytałam się.
- W sumie dochodzę teraz do wniosku, że trochę źle zareagowałam.
- Gadaj!
- No to zacznę od początku.Kiedy dotarliśmy na miejsce, to przywitaliśmy się z Max'em a ja poznałam osobiście Aarona. Potem trochę porozmawialiśmy i się napiliśmy. Johny poprosił mnie do tańca i w ten sposób przetańczyliśmy razem kilkanaście o ile nie więcej utworów, dopóki nogi nie odmówiły nam posłuszeństwa. Później usiedliśmy i poznaliśmy się bliżej. On zaczął się mnie wypytywać o to, co lubię robić w wolnym czasie itd i ogólnie rozmowa się potoczyła. Po jakimś czasie stwierdziłam, że muszę iść do toalety. Johny miał na mnie czekać na dole, jednak kiedy weszłam po schodach i odwróciłam się by zamknąć drzwi, on przyparł mnie do nich i zaczął całować. Nie ukrywam, że podobało mi się, ale gdzieś tam w świadomości wiedziałam, że coś się wydarzy, co sprawi, że ten pocałunek nie będzie miał znaczenia, jednak po cichu wierzyłam, że jeśli się z nim pocałowałam, to zobowiązał się do czegoś. Niestety, jak się okazało, moja podświadomość znowu wygrała. Jakąś godzinę później od całego zajścia rozmawiałam z Aaronem i jego znajomymi i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że zobaczyłam Johny'ego tańczącego z jakimś plastikiem. Stwierdziłam, okej, to tylko taniec, jednakże po chwili zaczęli się całować i z tego co słyszałam z rozmów innych osób, doszło do czegoś więcej. Nie chciałam się tym przejmować, bo zabolało mnie to, dlatego postanowiłam się upić, ale w końcu straciłam nad tym kontrolę i przesadziłam. Ostatnie co pamiętam, to Zoe tańczącą z Ricki'm, a dalej to już film mi się urwał.
- Ajjj, nieciekawie- skomentowała Lily.
- Szczerze powiedziawszy to nie wiem co powiedzieć, bo nie spodziewałam się tego po Johny'm.
- Najgorsze jest to, że ja też- odpowiedziała podłamana Grace.
Podeszłyśmy wszystkie do niej i ją uścisnęłyśmy. Po raz kolejny się okazało, że faceci to świnie, dlatego staram się trzymać ich na dystans. Na pewno tak tego nie zostawimy i damy popalić Johny'emu, bo Grace nie zasłużyła na to, aby ją tak potraktować. Co do Zoe, to nic szczególnego NA SZCZĘŚCIE się nie działo, bo jak wiadomo, z nią to różnie bywa. Ustaliłyśmy, że dzisiejszy dzień spędzimy na relaksie, dlatego postanowiłyśmy wybrać się na basen a później spędzić kolejną noc u Lily, robiąc sobie domowe spa. Oczywiście wcześniej udałyśmy się do sklepu w celu zakupienia maseczek, odżywek i różnych tego typu pierdół i tak minął nam sobotni wieczór. W niedzielę każda z nas zmyła się przed południem do domu, bo jak wiadomo, trzeba w końcu ogarnąć lekcje a ja muszę przećwiczyć ten projekt z biologii. Zbliżał się już wieczór. Przygotowałam sobie na jutro rzeczy i miałam teraz czas dla siebie, więc jak zwykle przeglądałam social media i pisałam z dziewczynami.
Matt: Siemka :>
Sophie: Hej
Matt: Możesz na skype teraz?
Sophie: Po co? o.O
Matt: No moglibyśmy na jutro projekt przećwiczyć c'nie? a założę się, że nie chce ci się iść do mnie tak samo jak mi do ciebie xD
Sophie: No dobra, niech ci będzie.
Matt: podaj swoją nazwę to zaraz zadzwonię ^^
Sophie: sopfrux
Matt: WTF co to za nazwa ?! xD xD xD
Sophie: coś ci nie pasuje?
Matt: ahahahha
Sophie: -_-
Matt: dobra, to zadzwonię za 15 minut :*
Sophie: Ok :3
CZYTASZ
Niezależna
Teen Fiction- Co powiemy reszcie? - Myślę, że nie musimy im nic mówić. Nie zawsze jakiekolwiek słowa są potrzebne- chwycił mnie za rękę i wyszliśmy. Historia opowiadająca o życiu 5 zwyczajnych przyjaciółkach uczęszczających do liceum, które życie potrafi zaskoc...