5

71 4 0
                                    


- Dobra, włącz laptopa, bo chce wszystko widzieć na dużym ekranie.

- Weź go, leży pod łóżkiem.

- Grace, miałaś Ty pisać.

- O czym ? Ja nawet nie wiem czym się interesuje.

- Nie dowiesz się, dopóki nie napiszesz.


Grace: Hej

Johny: Hej :)

Grace: Co tam?

Johny: A jakoś leci ^_^

Johny: A u ciebie?


- Jezu, ta rozmowa będzie trwała wieczność i nic z niej nie wyniknie. Przesuń się.

- Poczekaj, na spokojnie, może się rozkręci.

- Grace, po prostu mi zaufaj.


Grace: Siedzę sobie sama i się nudzę.

Grace: Masz jakieś pomysły na nudy? :>

Johny: Zależy o jakie ci chodzi :D xD

Grace: Ty wiesz o jakie ->o xD

Johny: Ahahaha xD

Grace: A tak serio to jakie? xD

Johny: A tak serio, to całkiem fajna propozycja xD

Johny: Lubisz horrory?


- Grace, lubisz horrory?

- Lubię.

- Jakiś konkretnie? 

- Hmm... Ring, Kronika opętanych, ale najbardziej lubię Obecność 1 i 2.


Grace: Lubię :D

Grace: A ty?

Johny: Też xD

Johny: Oglądałaś Obecność ?

Grace: Tak! To mój ulubiony xD

Johny: Która część ? 1 czy 2?

Grace: Zdecydowanie 2.

Johny: W takim razie mozemy kontynuować rozmowę XDDD

Johny: A kronika opętanych?

Grace: Tez już oglądałam xD

Johny: Kurde xD

Johny: W kinach jest podobno jakiś nowy horror i mam zamiar się na niego wybrać.

Johny: Robisz coś jutro szczególnego?

Grace: Nie a czemu pytasz?

Johny: Myślałem, że może się też wybierasz :<

Grace: Nie miałam jeszcze tego w planach :<

Johny: No to już masz ^^ 

Johny: Pasuje ci seans o 20?

Grace: W sumie XD

Johny: Okej, to spotkajmy się jutro o 19,30 przed kinem tym niedaleko szkoły.

Grace: Ok, do jutra

Johny: narka :>


- GRACE! Nie uwierzysz! Umówiłaś się na jutro z Johnym!

- CO?! SOPH! PORĄBAŁO CIĘ?!

- Okazało się, że Johny lubi tak samo jak ty horrory i na dodatek te same filmy a podobno teraz w kinach grają jakiś nowy i chciał iść, więc postanowił cię zaprosić. Jutro o 19,30 masz być pod tym kinem niedaleko szkoły. Seans zaczyna się o 20 i nie ma za co.

- Jejkuuu! Kocham cię i zarazem nienawidzę! AAA!

- Dobra, tylko nie jąkaj się jutro i nie stresuj. Podejdź do tego na pełnym luzie. Macie już jeden wspólny temat: horrory. Jak będziecie rozmawiać to zapytaj się o jego zainteresowania, o tym co lubi i jakoś pójdzie. Będzie dobrze! 

- No to teraz pisz do Matt'a

- Po co? Już z nim dzisiaj pisałam

- Ej no! W konia mnie zrobiłaś!

- Ale mogę ci o tym opowiedzieć jeśli chcesz- zaczęłam się śmiać.

- Dawaj.

- No to ogólnie odwiózł mnie do domu a potem zaprosił na fb. Na dodatek bardziej rozwaliło mnie, kiedy do mnie napisał. W sumie to go trochę zbyłam, bo obraziłaś się, więc szybko zakończyłam rozmowę, która jeszcze się do końca nie zaczęła i przyszłam tu do ciebie.

- Przepraszam.

- A ja dziękuję! Bo jakoś niezbytnio chciało mi się z Tobą pisać, a że nie bardzo umiem wymyślać sensowne wymówki, to spadłaś mi z nieba! 

Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Szczerze powiedziawszy to nikogo się nie spodziewałyśmy, bo rodzice Grace mieli wrócić w nocy i mają swoje klucze, a z tego co wiem, to nikogo nie zapraszała. Trochę się wystraszyłyśmy, bo na odwiedziny godzina 22:30 to trochę późna pora.Oczywiście jak to my, zaczęłyśmy panikować, więc chwyciłyśmy jedne z największych noży, jakie miała Grace w domu i po cichu podeszłyśmy do drzwi. Po chwili dzwonek ponownie rozszedł się po domu a my zaczęłyśmy odliczanie i na 3 z nożami w rękach otworzyłyśmy drzwi.

- Matko, czy was do reszty porąbało?! - zaczęła krzyczeć Zoe.

- To chyba raczej was! Nie uprzedziłyście mnie wcześniej, że miałyście przyjść.

- Miała być to w końcu niespodzianka, c'nie? Ale widzę, że się bardzo wczułyście- zaczęła się śmiać Lily i weszły do domu.

- Przyniosłyśmy jeszcze więcej ciasteczek.

- I lody!

- Jaki smak?

- Kinder jajo!

- W taki razie możecie zostać na noc - zaczęła się śmiać Grace i poszła do drugiego pokoju po koce i poduszki.

- Nie uwierzycie! Jutro Grace spotyka się z Johnym!

- Żartujesz?!

- Nope. Pisałam z nim jako Grace i umówiliśmy się na jutro do kina.

- No no, brawo Grace!

- Trzeba to opić! - krzyknęła Zoe.

Wszystkie spojrzałyśmy zdezorientowane na Zoe. Owszem, lubimy się czasem napić, ale jest to rzadko i zazwyczaj na jakiś imprezach, ponieważ żadna z nas nie jest jeszcze pełnoletnia.

- Skąd niby masz alkohol?

- Zarąbałam z barku Grace.

- SERIO!?- krzyknęłyśmy w tym samym czasie z Lily

- Rodzice nie powinni się zorientować, i tak rzadko tu bywają, także zapowiada się ciekawa noc!

- Alkoholiczki.




NiezależnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz