Rozdział 14

253 16 4
                                    

Sky

Razem z Kat nakrywamy do stołu w jadalni. Mama i Chleo kończą przygotowywanie kolacji, a Jack i James.... Xbox w ruch i grają w Fifę. Raz na czas z salonu docierają do moich uszu ich piski i krzyki. W pewnych momentach zastanawiam się co oni tak naprawdę tam robią. Te odgłosy mocno wybiegają od normalnych...

- Sky , Alex ma jakąś dziewczynę , no nie? - zagryzam wargę. 

- Uhum

- I co ? Tyle? Nic więcej mi nie powiesz tylko" uhum"?

- Serio Kat? Pytasz mnie o dziewczynę mojego byłego ? - unosi brwi do góry.

- Jesteś zazdrosna! - piszczy przy moim uchu 

- Nie nie jestem! Po prostu to jest trochę dziwne że pytasz mnie o takie rzeczy

- Nie , to nie jest dziwne , tylko jesteś zazdrosna - posyłam jej mordercze spojrzenie - Wiedziałam! A teraz opowiedz mi coś o niej

- No jest ładna... A no i jest w ciąży

- Co?! - widelce wypadły jej z rąk na stół robiąc przy ty okropny hałas. 

- Słyszałaś...

- Ale z Alexem? - rozkładam noże i ciesz się że tym czymś nie mogę zrobić krzywdy Kat.

- Nie wiem , zapytaj się jej , albo jego . Raczej on jest ojcem - ledwo przeszło mi to przez gardło. Poczułam że Kat przytula się do moich pleców i opiera brodę na moim ramieniu.

- Hej , nie smuć się przepraszam. 

- Nie no okej , w końcu to nie twoja wina , że aż tak to przeżywam ,chociaż wcale tego nie chce. 

- Przejdzie ci , może to akurat nie jego dziecko? Może się puściła?- wybucham śmiechem

- Boże , Kat co ty masz w tej swojej ślicznej główce - uśmiecha się do mnie szeroko i mruży oczy- Camilla nie wygląda na taką , która się puszcza. 

- Cicha woda brzegi rwie Sky Harvey  , nie powiem że powinnaś to wiedzieć bo to by było najgorsze kłamstwo wszech czasów.

- Dzięki - zadzwonił dzwonek do drzwi. - Oto i nasi goście.

Mam szczęście w nieszczęściu . Po mojej prawej stronie usiadł James, bardzo dobrze. Tylko że na przeciwko mnie siedzi Harry a obok niego Camilla . Natomiast po mojej drugiej stronie siedzi  Alex. Usiadł tu specjalnie, co z tego , że nie było już więcej wolnych miejsc, a  Kat nie chciała zamienić się ze swoim kuzynem miejscami. Posłała mi wtedy diaboliczny uśmieszek i zaczęła jeść krem marchewkowy, ona też zrobiła to specjalnie.  Zatłukę ją kiedyś i zakopię w ogródku. Zjedliśmy przystawkę i danie główne , a teraz pora na deser. James zaoferował że pomoże mojej mamie w przyniesieniu nam posiłku. Czemu to zrobił?! Przecież widzi , że Alex siedzi obok mnie. Raz na czas chłopak trąca mnie kolanem , a  ja odsuwam się od niego. Tylko , że już bardziej nie mogę bo wpadnę do talerza Jamesa. czuje na nodze udo Alexa i zagryzam wewnętrzną stronę policzka, aż czuje w ustach metaliczny smak krwi. Kat przechyliła głowę na bok i z nikłym uśmiechem mi się przygląda. Mam ochotę przybić jej piątkę. W twarz. Talerzem. Camilla i Chleo pochłonięte są rozmową o ślubie. Jack gada z Harrym , a czasami do ich rozmowy wtrącam się ja albo Kat. Alex nie odezwał się ani słowem odkąd usiadł przy stole, albo ktoś go o coś nie zapytał. 

- Jak ci się mieszka w Paryżu Sky?- podniosłam wzrok na Camille. 

- Dobrze. To bardzo piękne miasto , ma swój urok , któremu ciężko się oprzeć. 

- W końcu Paryż to miasto miłości  - kątem oka popatrzyłam na Alexa , który pociągnął łyk czerwonego wina  z kieliszka , a lewą dłoń położył na swojej nodze. Jego mały palec dotyka mojego odsłoniętego uda. Cholera....

- Tak i miasto sztuki oraz ciekawej historii. - wtrąca się Jack 

- Studiowałaś tam Sztuki Piękne? - czemu ona chce aż tyle ode mnie wyciągnąć? Po co się dopytuje skoro dobrze zna odpowiedź?

- Tak .Teraz maluję obrazy i pracuje dla wydawnictwa Editions Ivoire- Clair . - zaszpaniłam francuskim - A ty Camille ? Gdzie pracujesz?

- Obecnie siedzę w  mieszkaniu, ale skończyłam administrację.

- Ciekawe - skomentował Harry ,  a ja spuściłam wzrok i uśmiechnęłam się pod nosem. Gwałtownie wciągnęłam powietrze gdy poczułam pod spódnicą rękę Alexa. Przeniosłam wzrok na niego , ale on patrzy na Camille. Jebany , przystojny, dupek . Szybko porwał rękę  gdy James postawił przed nim talerzyk z ciastkiem.  Boże , dlaczego on to robi? Alex , a  nie James. 

- Camilla jesteś w ciąży z Alexem? - oplułam się winem. Nie sądziłam , że Kat będzie aż tak bezpośrednia.  

Uczucie || Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz