* Damon *
Obudziłem się i zobaczyłem u boku czarnowłosą, która spała na mojej klatce piersiowej. Patrzyłem na nią i widziałem jak bardzo schudła. Postanowiłem jej pomóc w walce z anoreksją w którą sam ją wpędziłem. Pocałowałem ją delikatnie w czoło, poruszyła się przez sen i wymruczała
-Czemu nie śpisz Damonie?
-Wyspałem się już, ty jeszcze śpij jak chcesz.
Zacząłem ją głaskać po głowie. Nagle wpadłem na świetny pomysł. Wziąłem śpiącą dziewczynę na ręce i zaniosłem ją do salonu na kanapę, gdzie położyłem się obok niej nakrywając nas kocem. Włączyłem sobie cicho telewizor i oglądałem. Po jakichś dwóch godzinach dziewczyna się obudziła.
-Moja księżniczka wstała- powiedziałem śmiejąc się cicho za co dostałem w ramię.
-Cicho panie sarkastyczny. Zrób mi kakao.- powiedziała.
-A co ja będę z tego miał?- spytałem drażniąc się z nią.
-Brakowało mi cię wiesz? Zdecydowanie było tu za cicho.- uśmiechnęła się i przytuliła się do mnie.- Dziękuję że wróciłeś.
-Ja też się cieszę.- pocałowałem ją w policzek i poszedłem robić kakao.
-Zimno mi!- krzyknęła gdy byłem w kuchni. Zaśmiałem się pod nosem i odkrzyknąłem
-Czy ty mnie przypadkiem nie wykorzystujesz?
-Ja? Jakżebym mogła.- powiedziała irocznie gdy odstawiałem jej napój na stolik. Ledwo zdążyłem usiąść a Lika przyciągnęła mnie do siebie by się ogrzać, także teraz leżeliśmy twarzą w twarz. Patrzyliśmy sobie w oczy.
-Wiesz co sobie uświadomiłam?
-Hmm?
-Nie mam twojego żadnego zdjęcia oprócz tego na którym ryjesz dywan twarzą. Może zrobimy ci nowe?- spytała. Zgodziłem się. Przyciągnąłem ją do siebie a w telefonie za pięć sekund aparat zrobi nam zdjęcie w ostatniej sekundzie ją pocałowałem, czego dziewczyna się nie spodziewała ale oddała pocałunek. Gdy się od siebie odsunęliśmy, spojrzeliśmy sobie w oczy zapominając o zdjęciu.
-Dlaczego to zrobiłeś?- spytała
-Wiesz o czym pomyślałem gdy czekałem na wynik będąc pewnym iż lekarz mi powie że umieram?
Pokręciła przecząco głową.
-Pomyślałem o wszystkich naszych spotkaniach do których mnie w pewien sposób zmusiłaś, za co ci bardzo dziękuję. W myślach odtwarzałem nasze spotkanie w aquarium, domku na drzewie, pomoście i wszystkich innych. Wiesz dlaczego akurat one mi wpadły mi pierwsze na myśl?
Także pokręciła przecząco głową.
-Ponieważ robiłem je z osobą której zależało na mnie i z wzajemnością. Nikomu nigdy w całym moim życiu, nie zależało tak bardzo jak tobie, by odkryć prawdziwego mnie. Nikomu...
Nawet mojemu najbliższemu przyjacielowi, on w ogóle mnie nie znał. Dziękuję ci za to.
Nic nie powiedziała, po prostu była. To wystarczyło.
-Dlaczego nie byłaś na mnie zła za to, że zniknąłem? - spytałem.
Odsunęła się ode mnie i powiedziała
-Znasz powiedzenie "Jeżeli coś kochasz, daj mu wolność. Jeżeli wróci do ciebie jest twoje. Jeżeli nie wróci, oznacza to, że nigdy twoje nie było..."
-Mówił ci ktoś, że twoimi słowami nie poszczędziłby najlepszy filozof?
-A powiedział taki pewien chłopak ale to było bardzo dawno temu...- powiedziała.
-Musiał być mądry, skoro to powiedział.
-I taki skromny...
-Jednym słowem ideał. Znajdź go, złap i nie puszczaj. - powiedziałem z uśmieszkiem zadowolenia na twarzy.
-A co jeśli już go złapałam i jest trochę narcyzem? - spytała.
-Człowieka trzeba akceptować z wadami i zaletami- powiedziałem poważnie, na co dziewczyna wybuchnęła śmiechem po chwili poszedłem w jej ślady.
Gdy się uspokoiliśmy zapytała
-Odpowiesz mi na jedno pytanie?
-A to nie było pytanie?- powiedziałem
-Nie o takie pytanie mi chodziło. Dla kogo były te świece i napis marry me,bo jak sądzę to Scar nie wychodzi za mąż.- spytała.
-Nie, Scar nie wychodzi za mąż, ona nawet chłopaka nie ma.
-Więc dla kogo to wszystko?
Naprawdę nie wie?
-Dla ciebie- powiedziałem patrząc jej w oczy, które na moje słowa tonęły we łzach.
-Nie płacz, mała. Muszę cię zasmucić, żebyś zmieściła się w jakiejkolwiek sukni ślubnej musisz przytyć.- po zobaczeniu jej miny wybuchnąłem śmiechem.
-Jesteś okrutny.- powiedziała.
-Taka prawda- rozłożyłem dłonie w geście bezbronności.
-Jakiś ty romantyczny, wypisz wymaluj Romeo i Julia.- powiedziała.
Jeśli myślała że to moje oświadczyny to się grubo myli. Mam lepszy pomysł...
CZYTASZ
Dziewczyna o smutnych oczach [Ponad Połowa Rozdziałów Usunięta Z Publikacji]
Teen FictionKSIĄŻKA W WIĘKSZOŚCI ROZDZIAŁÓW WYCOFANA Z PUBLIKACJI Z POWODU SPRZEDAŻY! Jak byś żyła wiedząc, że niebawem umrzesz? Czy byś żyła pełnią życia i robiła co chciała? Może tak. Ale 16 letnia Lika wybrała inną ścieżkę; stronić od ludzi aby ich nie skrzy...