♡Lika♡
Właśnie byłam w trakcie szykowania się do wyjścia na polowanie sukni ślubnej, gdy do pokoju wpadła zdyszana Scar. Spojrzałam na nią i spytałam
-Coś się stało?- spytałam zmartwiona.
Pokazała mi dłonią żebym dała jej chwilę. Po może dwóch minutach powiedziała
-Jeden z salonów otwierają godzinę wcześniej!- krzyknęła uradowana- Jesteś już gotowa?
-Tak jakby...- powiedziałam ledwo kończąc a Scar już mnie ciągnęła w stronę samochodu.
-Pa Damon!- krzyknęłam wychodząc.
Wyjrzał zza kuchni i śmiejąc się, pomachał mi na dowidzenia.
Po piętnastu minutach jazdy znalazłyśmy się pod pierwszym salonem, gdzie ogółem mówiąc spędziłyśmy półtora godziny. Przymierzyłam osiem sukien i jeśli któraś mi się podobała to po nałożeniu wyglądałam w niej jak w worku po ziemniakach. Wisiały na mnie, dosłownie. Obiechałam ze Scar wszystkie salony w mieście, czyli w sumie około jedenastu. Dopiero w jedenastym salonie znalazłam suknię która mi się podobała i nie wyglądała na mnie jak worek. Kosztowała co prawda 1,500$, ale jest tego warta.Spodobała mi się i Scar. Potem pojechałyśmy po sukienkę dla Scar. Wybrała sobie czarno-różową suknię do ziemi. Wyglądała w niej przepięknie.
Ztorbami w rękach, które okazały się nie takie lekkie, ruszyłyśmy w stronę samochodu a potem do domu. Ekspedientka z jednego z salonów podarowała nam dwie pary butów za darmo, wzamian że polecimy jej salon. Zgodziłyśmy się, koleżanki powiedziały, że akurat są w podobnej sytuacji i pojadą do tego salonu jako pierwszego. Tak o to, zostałyśmy posiadaczkami dwóch par butów, które kosztują 2,550$. Moje buty są pantofelkami do sukni, natomiast Scar została posiadaczką koturn, które pasują jej do sukni.
Do domu wróciłyśmy zmęczone jak po maratonie. Jak spojrzałam na zegarek, to dam sobie rękę uciąć, że moje oczy wyszły z orbit. Zeszło nam aż sześć godzin?
-Damon!?- krzyknęłam
Siedział w salonie. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko. Podbiegłam do niego i się przytuliłam.
-Brakowało mi ciebie, wiesz?- szepnęłam.
-Wiem. Mi ciebie też- powiedział całując mnie w czoło- jak tam zakupy, udane?
-Udane. Minus jest taki, że nóg nie czuję- powiedziałam ziewając.
-Idziemy spać?- spytał.
-Yhymm...- zamruczałam zmęczona.
Wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do sypialni, kładąc się obok i nakrywając nas kołdrą.
-Dobranoc- powiedzieliśmy jednocześnie.
Scar spała dzisiaj u nas w pokoju gościnnym, także była zmęczona. Jutro zapewne czeka mnie kupowanie dekoracji do sali i jej dekorowanie...
CZYTASZ
Dziewczyna o smutnych oczach [Ponad Połowa Rozdziałów Usunięta Z Publikacji]
Teen FictionKSIĄŻKA W WIĘKSZOŚCI ROZDZIAŁÓW WYCOFANA Z PUBLIKACJI Z POWODU SPRZEDAŻY! Jak byś żyła wiedząc, że niebawem umrzesz? Czy byś żyła pełnią życia i robiła co chciała? Może tak. Ale 16 letnia Lika wybrała inną ścieżkę; stronić od ludzi aby ich nie skrzy...