<LUCY>
Po tygodniu leżenia w szpitalu wreszcie wychodzę do domu.Nigdy z niczego tak się nie cieszyłam, jak właśnie mam jechać do domu.Leżenie w szpitalu i rozmawianie ze starszymi dziadkami to nie moje bajka, nie.
Przez ten cały pobyt w spitalu wszystko się wyjaśniło.Mam na myśli moich rodziców.Zaproponowali mi (jak to głupi brzmi) żebym znów z nimi zamieszkała.Rozważałam wszystkie za i przeciw i doszłam do wniosku, że czemu nie?Każdy człowiek powinien dostać drugą szansę, a tym bardziej rodzice.Caroline miała wątpliwości, ale zapewniłam ją, że jak coś będzie się dziać to zadzwonie do niej albo napiszę smsa (tak, teraz właśnie jadę do domu tzn. mojego, mojego)
Patrzę za szybę i słucham muzyki.Przewinęłam na następną piosenkę, bo do licha, skąd na moim telefonie wzięły się piosenki Nirvany?Nie słucham tego typu muzyki i nie przypomniam sobie abym ją zgrywała.
I'm in my 14 carats, I'm 14 carat
Doing it up like Midas,
Now you say I got a touch, so good, so good
Make you never wanna leave, so don't, so don't/Jestem w moich 14 karatach, jestem czernastokaratowa
Dotknięciem zamieniam to w złoto
Teraz mówisz że mam dotyk tak dobry
Powoduję że nie chcesz odejść, więc tego nie rób
Gonna wear that dress you like, skin-tight
Do my hair up real, real nice
And syncopate my skin to your heart beating/Będę nosić tę sukienkę, którą lubisz, obcisłą
Zepnę swoje włosy naprawdę, naprawdę ładnie
I będę synkopować moją skórę do bicia Twojego serca
Cause I just wanna look good for you, good for you
I just wanna look good for you, good for you
Let me show you how proud I am to be yours
Leave this dress a mess on the floor
And still look good for you, good for you/Ponieważ chcę dobrze wyglądać dla Ciebie, dobrze dla Ciebie
Chcę tylko dobrze wyglądać dla ciebie
Pozwól mi tylko pokazać jak jestem dumna z tego, że jestem twoja
Zostawię tę sukienkę w nieładzie na podłodze
I ciągle dobrze wyglądać dla Ciebie, dobrze dla Ciebie*
Musiałam zatrzymać piosenkę, bo mama na mnie spojrzała.
-Co?
-Zjemy coś na mieście? - spytała.
-Nie wiem - wzruszyłam ramionami. - ja wolałabym jechać do domu.
-Jesteś zmęczona?
-Mhm - skinęłam głową.
-Dobrze, w takim razie George jedź prosto do domu - powiedziała do taty.
*Tydzień później*
Idę korytarzem na lekcję wfu.Wchodzę do szatni i pierwsze kogo, raczej co to widzę Tracy.Jest już przebrana i teraz własnie wiąże swoje blond włosy.Przewracam oczami i zamykam za sobą drzwi od szatni.Kładę plecak na ławce i wyciągam z niego strój.