#22

1.6K 76 64
                                    

*2 miesiące później*

-Może pójdziemy...wiem! - krzyknął mulat.

Wszyscy spojrzeliśmy na niego.

-Pójdziemy do kina.

Wszyscy jęknęli niezadowoleni.Zayn zrobił naburmuszoną minę i skrzyżował ramiona na klatce piersiowej.

-Nic wam nie pasuje - fuknął.

-Kino jest oklepane - powiedział Liam.

-Zgadzam się - uśmiechnęłam się.

-Przytyłaś - szepnął mi do ucha Niall.

Odwróciłam się do niego i spojrzałam na niego gniewnie.

-To źle czy dobrze?

Uśmiechnął się pokazując dołeczki, a ja zeszłam z jego kolan.Usiadłam na kanapie obok Louisa.

-Lucy - jęknął. - no chodź - poklepał swoje kolana.

-Przecież połame ci te chude nóżki, co nie? - wzruszyłam ramionami.

-Nie powiedziałem tego - przewrócił oczami.

-Wcale - powiedziałam sarkastycznie.

Spojrzałam na Zayna i pokazałam mu żeby kontynuował swoje propozycję.

-Wszystko okej? - zapytał szatyn siedzący koło mnie.

-Jasne - skinęłam głową.

-Jesteś na niego zła?

-Trcohę, ale mi minie szybko.Zawsze tak jest - zaśmiałam się cicho.

-Wiesz, że Niall bez ciebie długo nie wytrzyma.

-Wiem - przewróciłam oczami. - to się robi straszne.

Lou wybuchnął śmiechem, a reszta spojrzała na niego jak na idiotę.

-Louis, co ci jest? - zapytał Harry.

-Nic - pokiwał głową z rozbawienia.

-Okej, może chodźmy na imprezę! - zaproponował Zayn.

Wszyscy zagwizdali, a ja westchnęłam ciężko.

-Więc imprezka?

-Tak.

-Ja nie idę - podniosłam swoją dłoń do góry.

-Dlaczego? - zapytał blondyn,

-Bo.. - zagryzłam wargę. - nie mam w co się ubrać.

Wszyscy jęknęli zirytowani.

-Ubierz się w worek po ziemniakach - zażartował Liam.

-I tak w nim będziesz pięknie wyglądała.

Spojrzałam na Harrego i Liama morderczym spojrzeniem.

-Dzięki.

-Nie obrażajcie mojej dziewczyny - odezwał się Niall.

-Przepraszam, ale parę chwil temu sam to zrobiłeś - spojrzałam na niego.

-Przecież nie powiedziałem, że jesteś gruba?! - wyrzucił swoje ręce w powietrze.

-Powiedziałeś, że przytyłam, a to świadczy, że jestem gruba!

-Źle to odebrałaś, Lucy - westchnął.

-Być może, ale.. - spojrzałam na reszte. - nieważne - machnęłam ręką.

-Ale wy się słodko kłócicie - zaśmiał się Louis.

Chłopak od pizzy //n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz