#42

1K 52 10
                                    

Czuję jak ktoś kładzie się koło mnie na łóżku.Obracam się na drugi bok i otwieram leniwie oczy.Widzę uśmiechniętego Nialla.

-Ugh, ale od ciebie wali, idź się wykąpać - mamroczę i odwracam się znów na lewą stronę.

-Kochanie - szepcze i wchodzi pod kołdrę.

Czuję jak przytula mnie od tyłu i całuje moje ramię.

-Wiesz jak za tobą tęskniłem - mruczy i jedną ręką gładzi moje gołe udo.

-Niall - warczę. - daj mi spać.

-Lucy, wiesz jaka ty jesteś seksowna - całuje mnie tym razem po szyi.

Mruże oczy i wzdycham.

-Kurwa, Niall! - wydzieram się.

-Ciii..uspokój się.

-Idź sobie zwal, bo ja nie mam ochoty na poranny seks! - podnoszę się i patrzę na niego.

On przewraca oczami i kładzie swoją głowę na poduszce.

-Chciałem się pomiziać, Lucy - jęczy.

-To się sam pomiziaj w toalecie - fukam i wstaje z łóżka.

Zakładam na nogi kapcie i wychodzę z sypialni.Idę do kuchni, do ekspresu na kawę i zaparzam ją.Otwieram chlebak i dostrzegam, że nie ma pieczywa.Jęcze zirytowana i wypuszczam ze świstem powietrze.

-Kochanie, nie gniewaj się na mnie - słyszę za sobą.

Odwracam się do Nialla i zauważam jego wybrzuszenie w bokserkach.

-Widzisz jak na mnie działasz - podchodzi do mnie i łapie mnie za dłonie. - jest jeszcze wcześnie, chodź.

-Jesteś pijany - przewracam oczami.

-Nie - zaprzecza.

-Na kacu, dużym kacu.

-Słoneczko - mruczy i całuje moją szyję.

Zamykam oczy i próbuję się odprężyć, ale niestety nie mogę.Odpycham go i patrzę na niego, a potem zagryzam wargę.

-Idź spać, ja pójdę po chleb, bo brakło.

On odchodzi zrezygnowany do sypialni, a ja wzdycham z ulgą, że pozbyłam się napalonego faceta.

Po tym jak wypiłam w spokoju kawę, ubrałam się i wyszłam z mieszkania do piekarni.Wychodzę z bloku i wzdycham ciężko.Zakładam na głowę kaptur oraz słuchawki do uchu.Wyciągam telefon i grzebie po playliście.

If I told you we could bathe in all the lights

Would you rise up, come and meet me in the sky?

Would you trust me when you're jumping from the heights?

Would you fall in the name of love?

When there's madness, when there's poison in your head

When the sadness leaves you broken in your bed

I will hold you in the depths of your despair

And it's all in the name of love/Gdybym powiedziała Ci, że moglibyśmy kąpać się w tym świetle?

Czy wzniósłbyś się, przyszedł by spotkać mnie w niebie?

Czy zaufałbyś mi skacząc z wysokości?

Czy spadłbyś w imię miłości?

Gdy pojawia się obłęd i trucizna w Twojej głowie,

Chłopak od pizzy //n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz