Oglądałam z Niną drugi dzisiaj film. Na razie nie wyglądało jakbyśmy miały skończyć nasz maraton.
- Oglądamy jeszcze jakiś film? - zapytałam.
- Nie chce mi się - oznajmiła.
- Idziemy spać?
- Nie.
- Jak tam z Gastonem po waszym pocałunku?
- Jesteśmy razem - powiedziała nieśmiało.
- I dopiero teraz mi to mówisz? - pisnęłam.
- Ciszej, wszyscy już śpią - upomniała mnie, na co przewróciłam oczy.
- Nie zmieniaj tematu.
- No dobra, potem jak ty już poszłaś, poszłam z Gasonem do parku i tam zapytał mnie o chodzenie.
- W końcu. Widać było, że od dawna coś do siebie czujecie.
- A ty i Matteo to co? - prychnęła. - Widać, że jesteście zakochani w sobie po uszy. - Nie odpowiedziałam, więc kontynuowała. : - Nawet to sobie wyznaliście. Mam to na filmiku.
- No tak, ale... Czekaj, ty nie miałaś skasować tego filmiku? - spytałam.
- Em... - Zarumieniła się. - Miałam...
- Nina - zmierzyłam ją groźnym wzrokiem.
- No co?
- Dobrze wiesz co.
- Nie mogłam go skasować. Za kilka lat wrócimy do tego filmiku i będziesz mi dziękować, że go zostawiłam - oznajmiła dumnie, a ja przewróciłam oczami.
- Może i masz rację, ale co jeśli wtedy już nie będę z Matteo?
- Czyli teraz jesteś z Matteo? - zaśmiała się.
- Co? Nie. To nie tak miało zabrzmieć... - powiedziałam smutno.
- Przepraszam. Nie zapytał? - zaprzeczyłam głową. - To znaczy, że albo jest głupi, albo... głupi - zaśmiałam się. - Albo po prostu boi się odmowy.
- Czemu bym miała mu odmówić? - zapytałam, lecz przypomniałam sobie, że kiedyś mu powiedziałam, że nie jestem gotowa na związek. - No dobrze... Może ma powody by myśleć, że się nie zgodzę...
- Wszystko będzie dobrze, tylko musisz z nim szczerze porozmawiać.
Kiwnęłam głową.
- Może pójdziemy już spać? - spytałam, ziewając. Zobaczyłam na telefonie na godzinę. Jest 1:19. - Jest już po 1.
- Tak, chyba jednak chodźmy - potwierdziła i również ziewnęła.
~~~~**********~~~~~
Obudziły mnie czyjeś głosy, lecz nie otwierałam oczu.
- Musisz z nią porozmawiać - powiedziała szeptem Nina.
- Wiem, ale to skomplikowane - oznajmił Matteo. - Jak się nie zgodzi to zepsuję naszą przyjaźń.
- To już nie jest przyjaźń. Nawet ślepy widzi, że jesteście zakochani w sobie, a uwierz Luna się zgodzi.
Stwierdziłam, że tyle mi wystarczy. Zaczęłam się ruszać, po czym otworzyłam oczy i udawałam, że dopiero co się obudziłam.
- Cześć - przywitałam się.
- Cześć - powiedzieli razem.
- Która godzina? - zapytałam i wstałam z łóżka.
- Po 11 - odpowiedział mi chłopak.
- Ja już muszę iść - oznajmiła moja przyjaciółka.
- Ok, odprowadzę cię do drzwi.
Pożegnałam się z Niną, a następnie wróciłam do chłopaka.
- Poczekasz jeszcze chwilę? Muszę się przebrać.
- Jasne - uśmiechnął się.
_____________☺☺☺☺☺___________
Ten rozdział nie był jakoś mega ciekawy, ale dawno nic nie dodałam. Teraz mam dużo nauki, więc przepraszam, że rzadko dodaję.
~~<(W)eronika>
CZYTASZ
Inna Luna |Soy Luna|
FanfictionPo pewnym wydarzeniu szestastoletnia Luna zamyka się w sobie, zmienia swój charakter, styl, a nawet coraz rzadziej robi to co kocha. Czy odmieni ją miłość? " - Zwolnij! - krzyczę przerażona, na co on zaczyna się śmiać. Po chwili widzę białe światło...