Druga śmierć

230 20 11
                                    

Chrup chrup... Za każdym kolejnym kęsem sernik który aktualnie spożywałam wydawał coraz bardziej chrupiące odgłosy. Była godzina równo dziewiętnasta. O tej chodzinie zazwyczaj zaczynały się wiadomości. Oglądałam je i jednocześnie jadłam sernik. Był taki słodki mniammm... Zgłośniłam telewizor i zaczęłam oglądać.

Dziś w jednym z japońskich liceum doszło do morderstwa 16 letniej Schemi Akarai. W lewym górnym rogu widzą państwo zdjęcie tej pozytywnie nastawionej do życia dziewczyny. 


Serce zabiło mi mocniej gdy tylko usłyszałam o moim morderstwie i gdy w telewizji zobaczyłam jej zdjęcie.

- Chwila... To nie jest przypadkiem twoja koleżanka ze szkoły?
Zapytała moja mama wchodząc do pokoju i wycierając ręce w różowy ręcznik. Pewnie myła naczynia.

- Yy.. Co?! N...nie! Ona?! W naszej szkole! Okropne! 
Udawałam że nic nie wiem i że mnie to ochodzi. A tak na prawdę to miałam wywalone.


- Tragedia! Cicho chcę posłuchać dalej!


Zwłoki dziewczyny były zalane wodą i znalezione przed zamknięciem szkoły. Czyli równo o 20:00 w zchowku na zmiotki. mówiła Nanami Harunaru.


- Okropne! W waszej szkole jest morderca! Lepiej  żebyś jutro została w domu.
Miałam się zgodzić i podskakiwać ze szczęścia ale w ostatniej sekundzie przypomniało mi się że Yui wiedziała że będziemy w schowku bo miałyśmy iść po zmiotki i mopy. Nie mogłam się zgodzić. Nie mogłam też dopuścić by Yui powiedziała prawdę policji. Nie miałam wyjścia. Mósiałam zaplanować kolejne morderstwo.

- Y.. nie mamo, nie ma takiej potrzeby.


- Ale Ren! To poważna sprawa!

- Jako przewodnicząca powinnam iść i wytłumaczyć to zamieszanie.

- Tak, i może jeszcze z mordercą twarzą w twarz co?!

- Przestań!

Wybiegłam do swojego pokoju. Popatrzyłam w swoje lustro i zamiast mieć wyrzuty sumienia za to co zrobiłam to ja postanowiłam uśmiechnąć się sama do siebie.
Nie jest tak źle. Wszyscy mówią że zabicie to najgorsza zbrodnia. Zbrodnią jest tego nie spróbować! 
pomyślałam sama do siebie. Nale zabłysnęła mi w głowie świecąca lampka.  
Skoro jutro za pewniejutro w szkole będą przesłuchania policji, to nie zdąże na czas bo to Yui będzie przesłuchiwana jako pierwsza! Muszę zrobić to już dziś... Zabić... Ee tam... To już nic. Nie boję się... Ymm... Nie boję... Nie boję...
Zwolniłam trochę słowa. Nie boję? to jakim cudem mam spocone ręce? Chwila... Łamie mi się głos? Nie! Nie mogę! Muszę być odważna! To ostatnie zabójstwo i koniec. KONIEC. 

Powiedziałam trochę głośniej. No nic. Upewniłam się czy mama śpi i się nie myliłam. Spała. Popędziłam na korytarz i założyłam czarną kurtke, wzięłam jakąś maske,kupiłam ją gdy wracałam ze szkoły by nikt mnie nie poznał. Po chwili wyszłam. 

-Ziiimmno...
Szłam leśną ścieszką ponieważ gdybym szła miastem złapałyby mnie kamery. Niestety musiałam później wyjść na miasto bo tylko tak doszłabym do domu Yui. Na szczęście w jej okolicy nie ma kamer. Byłam tuż przed jej blokiem... Mieszkała na parterze więc łatwiej będzie się włamać. Poprzeglądałam trochę okna by upewnić się kto jest w domu. Definitywnie była tylko ona i jej młodszy brat. Wygląda na to że go też będe musiała zabić? Ale pech...
Uśmiechnęłam się sama do siebie. Z okna zauważyłam że Yui jest w łazience i chyba płacze przeglądając zdjęcia jej i Shemi... Pewnie już się dowiedziała... No nic. Zaraz dołączy do niej. 
Postanowiłam że wybiorę okno z jej pokoju. Był on chyba najlepszym miejscem na schowanie się ponieważ w tym pokoju znajdowała się największa szafa. Wybiłam okno po czym szybko i sprawnie weszłam do pokoju i schowałam się do szafy. Po chwili przybiegła Yui.

- C... Co się dzieje?! Ktoś tu jest?!
Krzyczała sama do siebie...Ymm... Do mnie... 

Gdy była już plecami odwrócona do szafy, wyszłam z niej, obezwładniłam ją po czym sięgnęłam po nożyk który wziełam z domu i przyłożyłam Yui do kardła. Yui wierciła się i po chwili udeżyła mnie łokciem z całej siły w brzuch. Skuliłam się lekko. Chciała mnie jeszcze raz udeżyć, tym razem lampą ale zrobiłam unik i udeżyłam ją mocno w głowe fitarą która leżała obok. Tak mocno udeżyłam że w gitarze zrobiła się dziura. Po chwili do jej pokoju wparował jej młodszy brat z płaczem. 
- Sieć cicho gówniarzu! Cicho! Rozumiesz?!
Udeżyłam go jeszcze dość mocno. 
- Zemdlał... 
Powiedziałam sama do siebie. Za sobą poczułam czyiś oddech. Odwróciłam się. To była Yui. Resztkami sił chciała mnie dopaść. Nie wiedziałam że jest aż tak waleczna. Szczerze to mnie to zadziwiło. Nie bałam się jej. Zrobiłam zwinny unik i podbiegłam do biurka z którego sięgnęłam po nożyczki. Zaczęła do mnie podchodzić. Po chwili byłam z nią twarzą w trarz. Zamachnęła się ręką lecz ja zablokowałam jej atak wbijając jej jednocześnie nożyczki w brzuch. Yui upadła na podłogę. Lekko czołgała się w moją strone ale po chwili upadła. Rozejrzałam się chwile po jej pokoju zobaczyłam kartke i gługopis. Postanowiłam coś napisać.

,,Forever have fun with dolls"

Tak. Ten napis to będzie mój znak rozpoznawczy. Oraz maska na której jest namalowana upiorna lalka. Ale nie ważne. Wyszłam sprawnie z mieszkania Yui z wielkim uśmiechem na twarzy.

Kroki rozchodziły się po całym domu. 
- Dzieci jesteśmy!
Krzyczała uśmiechnięta para rodziców. Nie otrzymali odpowiedzi. Zdejmójąc szalik kobieta postanowiła pójść do pokoju Yui ponieważ tam oboje rodzeństwa spędzało najwięcej czasu. Szła powoli. To co zobaczyła... Nigdy by się tego nie spodziewała...
- H... H...Heihachiro!
Kobieta wybuchła krzykiem i płaczem. Pobiegła do dzieci. Po chwili przybiegł mężczyzna i zawiadomił karetke oraz policje która nic nie wykryła. Karetka zawiozła oboje z dzieci do szpitala.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ohayo wszystkim! Na sam koniec chciałabym was poprosić o pewną pomoc ale w sumie to kogoś polecić. Mianowicie mam dwóch znajomych którzy rozpoczynają swoją przygode na wattpadzie albo po prostu mają mniej obserwujących a piszą o wiele lepsze książki ode mnie. Mianowicie:

- xCollina 
Napisała ona książke pt. ,,Nie spoglądaj na wieże" oraz ,,Campbell". Obie ksiązki czytałam i są naprawdę niesamowite więc polecam wam je z całego sercucha. Dziewczyna ma tylko 4 obserwujących a naprawdę zasługuje na więcej więc polecam przeczytać jej dzieła może was zaciekawią.

- Yummi
Napisała ona książke pt. ,,Historie Yummi". Jest to jej pierwsza książka i dalej jest kontynuowana. Polecam wam ją ponieważ zapowiada się ciekawie uwierzcie! ;3 Ma ona niestety tylko 1 obserwatora a napradę zasługuje na więcej więc zapraszam cieplutko na jej profl! ;333

To tyle ;3 Postaram się następny rozdział napisać szybciej. Przypominam o super profilach które możecie odwiedzić i zaobserwować jak was zaciekawią ;3


Wydział mangozjebstwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz