Rozcięcie, krew śmiech
Rozcięcie, krew, śmiech
Rozcięcie, krew, śmiech
Ta krew jest przepyszna! Królowa lalek nie wybrzydza!
KREW
KREW
KREW
KREW
KREW
KREW
Help me...
Pomocy!
Krew
Śmiech
KrewŚmiech
Proszę.. pomóż mi..
KREW
KREW
KREW
KREW
UśmiechŚmierć
UśmiechŚmierć
Uśmiech
Śmierć.
Jesteś zabójcą! Nie bój się zabijać! To jest twoje przeznaczenie, Ren.
ŚMIECH
KREW
ŚMIECH
KREW
Nie bój się Ren! Zabij TO COŚ.
KREW
KREW
Pomocy...
ZABIJ
ZABIJ
ZABIJKREW
ZABIJ
Chcesz tego!Jesteś królową lalek Ren...
Zawsze bawcie się lalkami.
ZABIĆ
ZABIĆZABIĆ
- Zabić!
Obudziłam się cała mokra od potu. C..czy ja krzyknęłam ,,Zabić"? C..co to były za odgłosy... Nagle w pomieszczeniu usłyszałam śmiech
D...Dlaczego ja słyszę dziecięcy śmiech? C..C...Co się dzieje?
Słyszałam jak ktoś się śmieje. Popatrzałam na chłopaków. Spali. Co się dzieje?! Dlaczego ja słyszę jak ktoś się śmieje?! D..Dlaczego?!
- Zabij Ren...Już dawno tego nie robiłaś... Zabij Ren...
- K..Kto to?!
Wyszeptałam po czym podkuliłam kolana i skuliłam głowę.
- KREW KREW KREW KREW KREW KREW KREW KREWZaczęłam głęboko oddychać. Kogo ja słyszę?! C..Co się dzieje?! Chwila Ren..Uspokój się... Oddychaj... Może pójdę na dwór? Przewietrzę się. I wszystko wróci do normy. Chwila.. Pierw wezmę prysznic. Może to pomoże.
Po tym jak wzięłam prysznic ubrałam się, sięgnęłam po scyzoryk który nosze zawsze przy sobie po czym wyszłam.
Założyłam kaptur na głowę by nikt mnie nie poznał. W sumie to na tym osiedlu nie ma kamer a ludzie nie interesują się jakimiś ,,złoczyńcami" którymi jest tu od groma. Nie jeden ukrywa się właśnie na tym osiedlu. Dlaczego nie ma na nim policji?
Myślałam i spacerowałam powoli. Za każdym razem gdy przechodziłam koło człowieka czułam dziwne mrowienie w nogach. Usłyszałam śmiech. Czy ja wariuję?! Co się dzieje?! Od rana ktoś siedzi w mojej głowie. Popatrzałam na przechodzących ludzi. Z kapturem na głowie mnie nie poznali. Jakaś dziwna siła ciągnęła mnie do nich. Podążałam za jakąś kobietą. Miała markową kurtkę oraz kozaki z wysokim obcasem. Wyglądała na tak z 40 lat. Szłam za nią powoli. Weszła w jakąś uliczkę. Okropnie mnie do niej ciągnęło więc poszłam za nią. Wyrzuciła jakąś gazetę do śmietnika po czym odwracając się ujrzała że ktoś przed nią stoi. To byłam ja.
- O jejku! Przestraszyła mnie pani? Zaśmiała się i zapytała. W sumie to w ściętych włosach które zakrywały kaptur ciężko było spostrzec czy jestem kobietą czy mężczyzną. W dodatku przy zasłoniętej twarzy. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Zza kaptura było widać tylko moje usta więc pewnie zauważyła że się uśmiecham. Wyciągnęłam scyzoryk z kieszeni i podeszłam do niej zakrywając usta. Kobieta strasznie się wierciła przez co spadł mi kaptur z głowy.
- Mam ochotę cię zabić... wiesz?
Szepnęłam jej do ucha a z jej oczu poleciały łzy. Czy ja na pewno tego chce? W sumie... To mam to gdzieś.
Zamachnęłam się i wbiłam jej scyzoryk w brzuch. Ona upadła na ziemie a ja usiadłam ukradkiem na kobiecie zadając jeszcze więcej ciosów nożem. Przez chwile poruszała palcami ale przy czwartym zamachnięciu przestała się poruszać. Zrobiłam tak jeszcze z trzy razy po czym wbiłam scyzoryk prosto w jej czaszkę. - Piękny widok krwi mniammm... Przysunęłam się do twarzy kobiety i zlizałam troszkę krwi.(smacznego jak coś jecie xd) Yhh... Ren... Co ty robisz... Przecież nie zabiłabyś bez powodu... Mimo tego.. Yhh... Tak okropnie mi się to podobało!
Wstałam z niej i ujrzałam siebie całą w krwi. Z krwią ta sukienka wygląda jeszcze śliczniej! Uśmiechnęłam się ponownie. Jednak przystałam jeszcze chwile i scyzorykiem na jej czole wyryłam napis ,,always have fun with dolls" Hmm... Powinnam już wracać do domu.
Wspięłam się po parapetach do okna pokoju w którym przebywali chłopacy. Ujrzałam ich i zapukałam do szyby. Otworzył mi Nataniel.
- R..Ren! Co z tobą?! Dlaczego masz na sobie krew?!
- Byłam sobie na małej zabawie.
Odpowiedziałam uśmiechając się.
- Mówiłaś że nie zabijasz dla zabawy!
- Człowiek się zmienia.
Ponownie się uśmiechnęłam. Nataniel machnął ręką i poszedł w stronę łazienki.
- Hmm... W końcu Ren odkryła swój żywioł?
Zapytał Alex uśmiechając się.
- Już dawno go odkryłam ale bałam się go rozwijać
Odwzajemniłam uśmiech.
- Ren, mam pytanie..
- Dajesz.
CZYTASZ
Wydział mangozjebstwa
HorreurHistoria opowiada o 17 letniej Ren. Jest ona wzorową uczennicą i przewodniczącą szkoły. Dziewczyna po swoim pierwszym zabójstwie nie czuję wyrzutów sumienia i zabija dalej. Po czasie informacja o zabójstwach Ren zostaje nagłośniona i media oznajmiaj...