Czemu uważasz ze urodziłeś się za kare
Czemu twe serce straciło w ludzi wiare
Gdzie twój uśmiech i przyjaciele
Może wymagasz od siebie zbyt wiele...Nie masz pieniędzy wili ani złotej karty
Nie oznacza to przecież ile jesteś warty
Nie stan portfela ani ile wydajesz
A świat i ludzie ile od siebie dajesz?Nie oceniasz ludzi według ich stanu posiadania
Bo maja w sobie wiecej do zaoferowania
Marzysz tylko o rzeczach co są do kupienia
A kiedy zobaczysz że to ulotne marzenia?Świat pędzi do przodu a ty próbujesz go dogonić
Znajdź swoje miejce gdzie możesz się schronić
Może masz pałac a czy domem go nazywasz
Gdy ci smutno i źle czy to tam serce swe ukrywaszStań w miejscu i popatrz na ludzi biegnących
Ilu widzisz wśród nich szczęście posiadających
Popatrz i wyciągnij z tego płynące przesłanie
Próżny twój bieg a głupie twe staraniePoszukaj dobroci bo sie ukryła
Ludzka obojętność ją wystraszyła
Stań i popatrz na to co sie z tobą stało
Wiecznie ci źle ciągle masz za małoA przecież człowiekiem się urodziłeś
Nic nie miałeś a w szczęściu żyłeś
Dziecko co w tobie kiedyś radosne było
Ono dorosło i sie zgubiło...
CZYTASZ
Moja Samotnia
PoetryMoja samotnia Mój azyl Mój dom Ja i tylko to co w duszy mej się skryło Co teraz czuje co widze a także to co było Wszysto tu spisze i o tym zapomne O demony z mej duszy sie już nie upomne I czysta jak łza powstane od nowa Wolność i spokój o tym tu m...