Tak jak barwy- różnią się odcieniami,
Jak muzyke- oddzielamy rytmami.
Jak w tańcu- oddajesz Swe ciało,
Tak słowo Cię ukształtowało.Z ust do ust powtarzane.
Od dziecka nauczane.
Poprawna wymowa,
Początkuje magię słowa.A i tak to wszystko z czasem paruje.
Człowiek nie mówi, on plotkuje.
Lata nauki by fryzur innych się wyśmiewać,
Strach się nawet przyjaciółce zwierzać.Szepty, krzyki, śmiechy i obraza
Szerzy się słowna zaraza.
Synonimy, antonimy a co druga to suka.
Jedna ksywa i oto cała sztuka.Trzy razy w zdaniu, kurwa powtórzone,
Żeby było wiadomo przez kogo mówione.
Szpan, lans, żal i masakra, to lol.
Choćby bezsensu- byle było cool.Dzien dobry- coś czasem zaświta,
No ale tak nie mówi elita.
Jak brak słów- to sie kogoś kopnie
Zasługuje, bo za dobre ma stopnie.Tylko tacy, co potrafią magią władać,
Mają moc by wszystko poskładać.
Świat jest zepsuty, słowa jadem ociekają.
Lecz nie w każdych ustach, tylko zabijają.Ci wirtuozi słowa, co na ustach niosą pocieszenie.
Im nie w głowach jest ludzkie poniżenie.
Myśli poprzedzaja wszystko co z ust ich wypływa.
Szkoda, że tak niewielu wśród nas takich przebywa.

CZYTASZ
Moja Samotnia
PoetryMoja samotnia Mój azyl Mój dom Ja i tylko to co w duszy mej się skryło Co teraz czuje co widze a także to co było Wszysto tu spisze i o tym zapomne O demony z mej duszy sie już nie upomne I czysta jak łza powstane od nowa Wolność i spokój o tym tu m...