44.

2.9K 121 21
                                    

Jestem właśnie w drodze do Londynu. Dwudziestogodzinna podróż autokarem wykańcza, na szczęście z Julią i Rose nie miałam prawa się nudzić.
Co do Louisa to jest mi po prostu smutno, że tak nagle z nie wiadomo jakiego powodu odwołał nasze spotkanie, a prawda jest taka, że to on w większości o nie zabiegał, ale cóż wyszło tak że zostałam spławiona.
W Londynie będziemy za niedługo, bo przedostaliśmy się już promem na wyspy brytyjskie więc teraz byle do stolnicy. Wszyscy już znali rodziny i adresy zamieszkania, no oprócz mnie. Nadal żyje w nieświadomości tylko że teraz zaczynam na serio myśleć, że trafię na jakiegoś Starego pedofila.

***

-Wiesz u kogo w końcu będziesz mieszkać? - zapytała mnie Rose

-Nie mam bladego pojęcia - odpowiedziałam stojąc z walizkami i torbami przed autokarem podczas gdy po resztę przyjeżdżali już rodziny u których mieli mieszkać.

-Lisa przyjechali po ciebie - uświadomiła mnie nauczycielka

-Jak to? - zdziwiłam się, a Julia wskazała mi na czarne lamborghini, które wjeżdża na parking. Wszyscy staliśmy jak wryci patrząc na osobę z tak cudownym autem. Zaparkował idealnie na środku, wyłączył silnik i wyszedł. Poprawiając okulary i swoje idealne włosy. Tak jakbym go znała i znałam, bo był to nie kto inny jak Louis Tomlinson.

-Przyjechałem po Lisę - zaczął mówić do mojej nauczycielki, a ja z moimi koleżankami nadal stałam w szoku

-Panie Tomlinson, tu ma Pan rozkład naszej wycieczki, godziny zbiórek i resztę ważnych rzeczy - powiedziała nauczycielka i dała mu jakieś papiery do podpisania

-Hej mała - zaczął podchodząc do mnie i chciał mnie przytulić, ale go odepchnęłam

-Nie jestem mała - parsknęłam - I musimy pogadać STARY - dodałam, a ten tylko głośno parsknął śmiechem

-Ciekawie się zapowiada - powiedział pod nosem, gdy ten zaczął pakować moje walizki do swojego auta

-Mówiłeś coś? - dopytałam

-Nie skądże - oświadczył - Mówiłaś, że weźmiesz jedną walizkę - odparł

-Mówiłam o dwóch i wzięłam dwie - odpowiedziałam

-Ale jedna miała być podręczna - spostrzegł

-Do drugiej musiałam schować broń w razie wypadku gdybym trafiła na jakiegoś pedofila - powiedziałam puszczając mu oczko, a następnie weszłam do auta na miejsce pasażera

Czyżby Harry wygrał zakład??
POZDRAWIAM biebxxuh ktora zaczęła czytać to ff, ale jeśli nie chcesz spojlerów lepiej nie wchodź w poprzednie rozdziały tylko dokończyć tam gdzie ukończyłaś na 20😉

Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz