MARATON 2/6
ty: już jestem w domu
louis: to super
louis: martwiłem się kochanie
ty: nie masz o co
ty: jestem cała i zdrowa
ty: o cholera
louis: co się stało
ty: kurwa rodzice robią mi aferę
louis: jaką aferę
louis: oh twitter i te zdjęcia z lotniska
louis: i inne portale
louis: cholera jasna
-Elizabeth możesz nam się wytłumaczyć, dlaczego jesteś dosłownie wszędzie i to jeszcze z 9 lat starszym facetem - krzyknęła moja matka
-To jest Louis Tomlinson i on ..
-Czekaj to ten twój idol z One Direction? - przerwał mi tata, a ja skinęłam głową - Skąd wy się w ogóle znacie?
-Poznaliśmy się przypadkiem - skłamałam
-Elizabeth gadaj mi tu prawdę, bo źle się to dla ciebie skończy - warknęła moja mama
-Co mam ci powiedzieć, że poznałam swojego idola i cieszę się, a wy mi robicie z tego aferę - odparłam
-Mieszkałaś u niego, a co jeśli zrobiłby coś wbrew twojej woli - powiedział tata
-Nie zrobiłby znam go- oznajmiłam stanowczo
-Cóż teraz wasza znajomość się skończy.
-Co jak to? - zdziwiłam się
-Konfiskujemy ci telefon, laptopa i masz szlaban - dodała mama
-Ale jak, to przecież ja nic nie zrobiłam - odparłam ze łzami - Czy poznanie idola to grzech?
-Nie to nie jest grzech, ale po pierwsze nie raczyłaś nam powiedzieć, że kogokolwiek poznałaś i po drugie to jest celebryta i showbiznes wykorzysta cię i zostawi - skomentowała moja matka
-Tato powiedz coś mamie - poprosiłam
-Przepraszam cię córciu, ale mama ma rację. To dla twojego dobra.
-Jakby interesowało was moje szczęście to cieszylibyście się, a nie dobijali własną córkę - warknęłam w ich stronę zmierzając do swojego pokoju. Trzasnęłam drzwiami i rzuciłam się na łóżko dając upust moim łzą. Nie wiem ile to trwało dwie minuty, pięć, pół godziny, godzinę po prostu płakałam. Z walizki którą wcześniej wyjęłam wyciągnęłam bluzę Louisa, którą mu podkradłam. Założyłam ją i zaciągnęłam się jego zapachem, co wywołało u mnie jeszcze większy płacz. Nie wiem jak będę mogła bez niego funkcjonować, ja muszę mieć z nim kontakt. Cholerie mi zależy i dlatego to boli.
*w tym samym czasie*
louis: LISA co się dzieje?
louis: wiem, że pewnie dostałaś opieprz od rodziców
louis: błagam odpisz mi
louis: martwię się
louis: boję się, że coś sobie przez nich zrobisz
louis: KOCHANIE BŁAGAM NAPISZ COKOLWIEK
louis: daj znak życia
Będzie się teraz działo i mam nadzieję, że mnie nie zabijecie.
#TMWCFF - twitter
CZYTASZ
Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️
FanfictionWszystko zaczęło się od głupiej pomyłki i striptizera. "ty: Kate mam załatwić tego striptizera na urodziny Julii ? nieznany: z chęcią załatwię striptizera, ale niestety cię nie znam ty: oj przepraszam to pomyłka nieznany: haha pomyłk...