Perspektywa Lisy
- Lisa wychodzę wieczorem i zostajesz sama - zwrócił się do mnie Tommo, kiedy odpoczywałam oglądając jakąś telenowelę
-A gdzie się wybierasz? - zapytałam
-Z chłopakami na miasto - odparł - Mam nadzieję, że będziesz grzecznie siedzieć w domu - powiedział spoglądając z mnie jak surowy rodzic
-Tak tatusiu o 19 będę w łóżeczku - odpowiedziałam, co wywołało śmiech bruneta
-Czyli mam się nie martwić?
-Nie masz o co - upewniłam go, ale przecież, kto powiedział, że muszę powiedzieć mu prawdę
-Dobra mała to ja lecę się szykować, bo po 19 wychodzę - dodał
-Tylko pokaż mi się, gdy będziesz wychodził - oznajmiłam - Muszę zaakceptować twój wygląd - stwierdziłam
-Oczywiście, że tak - odpowiedział zanikając za drzwiami łazienki. Od razu gdy straciłam go z pola widzenia wzięłam do ręki telefon i napisałam do dziewczyn
ty: lou wychodzi wieczorem, więc na lajcie mogę wyjść z domu
julia: no to idealnie
julia: będziemy u ciebie o 19
ty: nie
ty: musicie być później
rose: czemu?
ty: on o 19 wychodzi, a ja nie chcę mieć przypału
ty: muszę się jeszcze ogarnąć, więc najlepiej jakbyście było po 20
rose: no spoko
rose: w sumie wtedy bez pośpiechu zdążę się ogarnąć, bo z Julą jest ciężko
julia: sugerujesz coś?
rose: ja wcale nie
rose: no może poza tym, że siedzisz godzinami w łazience
julia: 45 minut, a nie godzina
ty: laski proszę mi tu się ogarnąć
ty: wyrobicie się
ty: czekam na was o 20
ty: do zobaczenia
Perspektywa Louisa
-Mała! - zawołałem
-Co jest?
-Uwaga schodzi król parkietu - odparłem wchodząc do salony, gdzie siedziała blondynka by pokazać się jej w co jestem ubrany
-Chyba król deblizmu - stwierdziła śmiejąc się niebo głosy
-Miła jak zawsze - odparłem posyłając jej sztuczny uśmiech
-Dobra już dobra Lou - odparła uspakajając swój śmiech - Ogólnie wyglądasz max pociągająco - dodała lekko przegryzając wargę
-Kurde niech ona tego nie robi - pomyślałem obserwując ją
-Zapewne odwaliłeś się tak dla chłopaków? - zapytała podejrzliwie
-No, ba - odparłem - Dobra skoro pokaz już było, to ja lecę - powiedziałem biorąc telefon i dokumenty
- Tylko wróć trzeźwy - powiedziała
-Postaram się - odpowiedziałem na odchodne - No to czas się wyszaleć - powiedziałem do siebie
Perspektywa Lisy
Jakie szczęście, że Louis nie będzie widział mnie w tym stroju w jakim idę na imprezę, bo mógłby się przeżegnać i zamknąć mnie w klitce i nie wypuszczać. Fakt moja sukienka i makijaż były wyzywające, w końcu idę do klubu. Postawiłam na różowe usta, natomiast oczy podkreśliłam kreską i mocno wytuszowałam rzęsy. Włosy lekko zakręciłam. Co do ubioru, na szczęście wiedziałam, że szpilki i sukienka mi się na coś przydadzą, więc się w nią odziałam.
Sukienka idealnie była dopasowana do mojej talii. Do tego nie była za krótka i nie za długa, bo sięgała mi do połowy uda. Przeglądając się w lustrze zobaczyłam przez okno dziewczyny, które podjechały pod dom. Zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy i wyszłam z domu.
- Czas się zabawić- powiedziałam do siebie
#TMWCFF polecam bardzo serdecznie ten hasztag i jestem ciekawa czy macie jakieś podejrzenia co do następnego rozdziału 😏😊
CZYTASZ
Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️
FanfictionWszystko zaczęło się od głupiej pomyłki i striptizera. "ty: Kate mam załatwić tego striptizera na urodziny Julii ? nieznany: z chęcią załatwię striptizera, ale niestety cię nie znam ty: oj przepraszam to pomyłka nieznany: haha pomyłk...