59.

2.3K 105 14
                                    

MARATON 5/6

Siedziałam kolejny dzień w domu, konkretnie w moim pokoju w wielkiej bluzie i leginsach. Moje włosy wyglądały jak gniazdo ptaków, makijażu w ogóle nie miałam, a na moim nosie były okulary. Moje życie od momentu awantury z rodzicami to piekło inaczej nie można tego nazwać.
Poszłam właśnie otworzyć drzwi wejściowe, bo dziewczyny miały mnie odwiedzić.

-Hej - powiedziały obie, po czym wpuściłam je do środka

-Cześć - odpowiedziałam ciszej

-Jak się czujesz? - zapytała Julia

-Tak jak wyglądam, czyli okropnie - odparłam - Przynajmniej już nie płaczę cały dzień.

-Jadłaś coś?

-Co to za pytanie.

-Pytam się czy coś jadłaś - Rose powtórzyła pytanie

-Codziennie jem płatki z mlekiem i piję herbatę, bo na nic innego nie mam ochoty - odpowiedziałam

-Nie możesz się głodzić

-Co ja wam poradzę, że jak widzę jedzenie to mnie mdli, ledwo co te płatki jem, a co dopiero coś innego - warknęłam ucinając temat

-Twoi rodzice zmienili może zdanie? - zapytała Julia

-Tata oddał mi laptopa, ale no usunął mi wszystkie moje portale społecznościowe i z telefonem zrobią pewnie tak samo - odparłam - Nie mam już kontaktu z Louisem i nie zanosi się na to bym go miała - dodałam - Mówili coś jeszcze o jakimś internacie, więc już w ogóle jest to porażką.

-Nie mogą ciebie tak traktować - oburzyła się Julia

-Powiedz to mojej matce - oznajmiłam

Nagle do drzwi ktoś zapukał. Zdezorientowana poszłam i zobaczyłam kto to.

-List dla Elizabeth Miller - odparł listonosz podając mi kopertę - Do widzenia - pożegnał się, po czym zamknęłam za nim drzwi

-Co to jest? - zapytały się dziewczyny

-List - zaczęłam - Louis wysłał mi list.

Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz