MARATON 5/6
Siedziałam kolejny dzień w domu, konkretnie w moim pokoju w wielkiej bluzie i leginsach. Moje włosy wyglądały jak gniazdo ptaków, makijażu w ogóle nie miałam, a na moim nosie były okulary. Moje życie od momentu awantury z rodzicami to piekło inaczej nie można tego nazwać.
Poszłam właśnie otworzyć drzwi wejściowe, bo dziewczyny miały mnie odwiedzić.-Hej - powiedziały obie, po czym wpuściłam je do środka
-Cześć - odpowiedziałam ciszej
-Jak się czujesz? - zapytała Julia
-Tak jak wyglądam, czyli okropnie - odparłam - Przynajmniej już nie płaczę cały dzień.
-Jadłaś coś?
-Co to za pytanie.
-Pytam się czy coś jadłaś - Rose powtórzyła pytanie
-Codziennie jem płatki z mlekiem i piję herbatę, bo na nic innego nie mam ochoty - odpowiedziałam
-Nie możesz się głodzić
-Co ja wam poradzę, że jak widzę jedzenie to mnie mdli, ledwo co te płatki jem, a co dopiero coś innego - warknęłam ucinając temat
-Twoi rodzice zmienili może zdanie? - zapytała Julia
-Tata oddał mi laptopa, ale no usunął mi wszystkie moje portale społecznościowe i z telefonem zrobią pewnie tak samo - odparłam - Nie mam już kontaktu z Louisem i nie zanosi się na to bym go miała - dodałam - Mówili coś jeszcze o jakimś internacie, więc już w ogóle jest to porażką.
-Nie mogą ciebie tak traktować - oburzyła się Julia
-Powiedz to mojej matce - oznajmiłam
Nagle do drzwi ktoś zapukał. Zdezorientowana poszłam i zobaczyłam kto to.
-List dla Elizabeth Miller - odparł listonosz podając mi kopertę - Do widzenia - pożegnał się, po czym zamknęłam za nim drzwi
-Co to jest? - zapytały się dziewczyny
-List - zaczęłam - Louis wysłał mi list.
CZYTASZ
Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️
FanfictionWszystko zaczęło się od głupiej pomyłki i striptizera. "ty: Kate mam załatwić tego striptizera na urodziny Julii ? nieznany: z chęcią załatwię striptizera, ale niestety cię nie znam ty: oj przepraszam to pomyłka nieznany: haha pomyłk...