33.

2.2K 87 37
                                    

tomlinson: Jak myślisz lepszy granatowy czy czarny garnitur?

ty: nie musisz się tak odpierniczać na tą kolację

tomlinson: widziałem restaurację do której idziemy

tomlinson: uwierz lepiej ubrać garnitur nie ze względu na to że tak wypada ale tam będzie twoja matka, a to wystarczający powód

ty: bez przesady

tomlinson: sama masz ją po dziurki w nosie

ty: prawda

ty: własnie stwierdziła, że ona wybierze mi sukienkę

ty: także przygotuj się na coś w stylu 'Magister Nauk Społecznych Elizabeth'

tomlinson: czekam, aż tylko cię zobaczę w takim wydaniu 😂

ty: jak myślisz jak założę do tego Vansy zabije mnie

tomlinson: jak założysz to się przekonamy 😂

ty: wtedy możesz dostać wiadomość o odwołaniu kolacji i powiadomieniu o pogrzebie 😂

tomlinson: Dobra koniec śmieszkowania, bo nie zdążę się ogarnąć

ty: I mówi to facet!

ty: Że ty się nie wyrobisz!

tomlinson: Ty też powinnaś się już szykować, bo nie zdążysz

ty: wątpisz we mnie?

tomlinson: nie po prostu stwierdzam fakt 😂

ty: dobra to idę

ty: do zobaczenia na kolacji😊

tomlinson: see you soon babe 😘

-Elizabeth musisz ciągle wisieć na tym telefonie - krzyknęła oburzona mama

A ty musisz być taką jedzą?

-Ubieraj się powoli, bo nie zdążymy. Nie chcesz chyba, żeby twój chłopak na nas czekał - odparła

-Mamo Lou to tylko mój kolega - powiedziałam

- Mhm - odpowiedziała nawet nie słuchając tego co mówię - Idź się szykuj, sukienkę masz u siebie w pokoju - dodała

Wchodząc do pokoju już myślałam, że zobaczę okropną kieckę mojej matki, ale wbrew pozorom byłam pozytywnie zaskoczona.

Zwykła klasyczna sukienka, na cienkich ramiączkach nie była w guście mojej mamy, ale jak taką mi dała to nie zamierza się kłócić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zwykła klasyczna sukienka, na cienkich ramiączkach nie była w guście mojej mamy, ale jak taką mi dała to nie zamierza się kłócić. Przynajmniej ubiorę coś ładnego.
Włosy zakręciłam na lokówce i wedle błagań mojej mamy nie zrobiłam mocnego makijażu oprócz czerwonych ust, które udało mi się jakimś cudem wynegocjować.

-Jedziemy Lisa! - zawołała mama, gdy skończyłam właśnie się ogarniać. Dosłownie na styk

---------------------------------------------------------

-Nie wiedziałam, że zabierasz mnie do, aż tak ekskluzywnej restauracji - rozejrzałam się po wnętrzu, które podziwiałam 

-W końcu zaprosiłam nietypowych gości to trzeba jakoś wypaść - stwierdziła

-Gości? - zdziwiłam się, po czym nagle koło mnie zjawił się Louis, ale nie sam

-O witam ciebie Eleanor - przywitała się moja mama z brunetką, a mnie zamurowało - Ciebie też miło widzieć Louisie - zwróciła się do chłopaka 

-Cześć jestem Eleanor - przywitała się ze mną brunetka z uśmiechem na twarzy

Dobra, czas rozpocząć teatrzyk.

-Hej, a ja jestem Elizabeth, ale mówi mi Lisa - odpowiedziałam z równie wielkim uśmiechem jak ona

-Rezerwacja na nazwisko Bilinski - odparła moja mama do kelnera, a ten zaprowadził nas do naszego stolika 

-Możesz wyjaśnić mi co tu się dzieje? - zapytałam się po cichu mamy 

-Wszystko się zaraz wyjaśni - odpowiedziała, a ja wiedziałam, że coś się zaraz wydarzy 

Usiedliśmy wszyscy do stolika, co prawda było niezręcznie. Mną targały emocje, Louis był spięty, do tego moja ciocia nie raczyła przyjść.

-Wiesz co się dzieje? - zapytałam Tommo

-Nie mam pojęcia, ale wyczuwam coś niedobrego - odparł, po czym dosiadł się do nas starszy mężczyzna 

-Witam i przepraszam za spóźnienie - odparł

-Co ty tu robisz Carl? - zdziwił się widocznie zdenerwowany chłopak

-Chcemy z wami porozmawiać - zaczęła moja matka

-Więc jakiś czas temu z twoją mamą Lisa wysłaliśmy wam listy ... - mówił niejaki Carl

-A no doskonale wiem o które chodzi, te przez co straciliśmy razem kontakt, co nie Louis - przerwałam

-I te przez, które myśleliśmy, że oboje siebie zostawiliśmy - dokończył Tomlinson

-Dokładnie te - odpowiedział facet, bodajże z tego całego Modestu 

-Najlepszą sytuacją będzie, jak Lisa wróci do Polski, wasz " rzekomy" powrót może wszystko zepsuć dlatego tu wchodzi Eleanor. Znów poczujecie to samo co kiedyś do siebie - wytłumaczył, a ja oraz Lou siedzieliśmy w szoku 

-Samolot mamy jutro z samego rana - powiedziała moja mama

-Żartujecie sobie z nas - stwierdziłam zaczynając się śmiać - To jest jakiś głupi i nieśmieszny żart?

-Nie, Lisa jutro jedziemy. Jesteś już spakowana - oznajmiła

-Wychodzę - odparłam kierując się w stronę wyjścia

-Co?  -zdziwili się wszyscy oprócz Louisa który szedł za mną 

-Ja mam tego serdecznie dość - stwierdziła załamana

-To co oni odpierdalają jest chore - wkurzył się Lou

-Polecę do Meg i Nialla - odparłam

-Jak to?

-Normalnie, mam dość mojej nienormalnej matki - powiedziała nie zauważając, że zaczęłam płakać

-Lisa, na spokojnie wszystko przemyśl - oznajmił brunet przytulając mnie

-Ale nie ma tu co myśleć, ja muszę działaś, bo jak nie to już nigdy się nie spotkamy - wytłumaczyłam - Jadę do domu - stwierdziłam idąc w kierunku postoju takstówek

-Lisa poczekaj - krzyknął Louis - LISA! - krzyknął znowu, ale zanim zdążyłam się obrócić poczułam tylko jak upadam 

Ciąg dalszy nastąpi 😊

Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz