31.

2K 92 24
                                    

tomlinson: mogę dziś do ciebie przyjechać?

ty: nie

tomlinson: nie masz co jeść 

tomlinson: trzeba pomóc dziecku żeby nie głodowało

ty: to, że Meg jest z Niallem w Los Angeles nie znaczy, że głoduję

ty: umiem gotować

tomlinson: tym bardziej powinienem przyjechać

ty: spadaj Tommo

tomlinson: przywiozę jedzenie 

ty: bądź za 20 minut

tomlinson: wiedziałem, że cię przekupię

ty: tylko szybko, aby jedzenie nie wystygło

tomlinson: tak jest szefie 

Po odczytaniu ostatniej wiadomości uśmiechnęłam się sama do siebie. Było już między mną, a Lou w porządku, nawet lepiej, było rewelacyjnie. Nagle po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi i byłam zdziwiona, że brunet tak szybko się wyrobił.

-Szybki jesteś kolego - powiedziałam, kiedy otwierałam, ale w nich nie stał Tomlinson tylko moja matka - Mama? - zdziwiłam się

-Lisa kochanie tak się cieszę że cię widzę - odpowiedziała radośnie przytulając mnie 

-Ja ciebie też - odparłam ze sztucznym uśmiechem

Wcale nie chciałam cię widzieć kobieto. WCALE!

-Więc potowarzyszę ci przez kilka dni kiedy to Megan pojechała do swojego chłopaka.

-Nie musisz mamo, ja sobie tu sama doskonale radzę - stwierdziłam, po czym mama rozejrzała się po pomieszczeniu

-Jest tu syf dziecko - odpowiedziała zniesmaczona

-Przepraszam cię bardzo syfem nazywasz dwa talerze w zlewozmywaku i puste pudełko po płatkach na blacie? - zapytałam zszokowana 

-Nie dyskutuj ze mną - odparła głośniej co zaczęło mnie denerwować

-Poradzę sobie, zaufałaś mi wysyłając mnie tu, więc daj mi wolną rękę - poprosiłam, ale po usłyszałam dzwonek, więc poszłam otworzyć

Gdy otworzę drzwi zderzą się dwa wulkany i dojdzie do wybuchu. DOSŁOWNIE!

-Przywiozłem chińszczyznę - odparł Lou przed wejściem

-Moja mama jest - wyszeptałam, a on cały zbladł

-Kim jest ten młody chłopak? - zapytała mama stając za mną, a mi wtedy zrobiło się gorąco - Chwila, czy to nie jest ten chłopka Louis? - zaczęła się zastanawiać

-Tak to ja - odparł brunet dalej stojąc jak wryty, a moja matka dalej się mu przyglądała z neutralnym wyrazem twarzy 

-Wejdź do środka - zaproponowała - Chętnie coś zjemy i mam nadzieję, że dołączysz - stwierdziła z uśmiechem zapraszając go do środka

-Z przyjemnością - odpowiedział Louis wchodząc

Cóż .... czas zacząć szykować bunkier.

Kto się cieszy z przyjazdu mamy Lisy tak bardzo jak ja?😂

Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz