48.

3K 119 81
                                    

-Powiesz mi w końcu co się stało? - zapytał mnie brunet gdy weszliśmy do domu

-A miałam ci coś powiedzieć? - odparłam grając na zwłokę

-Lisa proszę powiedz mi o co chodzi? - złapał mnie za rękę bym mu nie uciekła

-Taka jedna laska ode mnie ze szkoły dziś się do mnie przyczepiła, znaczy zawsze to robiła, ale dziś ...

-Co zrobiła?

-Zaczęła robić awanturę, że taki ty przyjął do swojego domu taką głupią, brzydką i grubą dziewczynę - powiedziałam

-Jest zazdrosna i tyle - prychnął - Lisa, nie słuchaj jej. Takie dziewczyny jak ona nic sobą nie reprezentuję tylko będą żerować na cudzym szczęściu.

-Tylko ja czasem nie umiem sobie z tym poradzić - powiedziałam cicho - Ona była główną osobą, która wyzywała mnie ze względu na moją wagę. Zawsze to robiła, nawet gdy osiągnęłam swoją wymarzoną sylwetkę. Uczepiła się mnie no i muszę ją znosić - dodałam

-Czy robiłaś sobie przez nią krzywdę? - zapytał

-Nie robiłam - odparłam stanowczo

-To spójrz mi w oczy i powiedz jeszcze raz - powiedział podnosząc mój podbródek tak, bym spojrzała na niego i odpowiedziała mu, ale nie mogłam - Cięłaś się? - spojrzał na moje ręce, ale były bez żadnych blizn

-Louis możemy już nie drążyć tematu - poprosiłam cicho, ale te tylko mnie obserwował

-To możesz przestać mnie okłamywać !!- krzyknął, aż się lekko wzdrygnęłam

- Trudno jest mi mówić, o czymś przez co czuję się słaba. Tak Louis cięłam się, przez tą idiotkę się okaleczałam, bo ona omotała moją psychikę i zgadzałam się z tym co ona mówi - tym razem ja wybuchłam krzykiem i niekontrolowanym płaczem - Jestem gruba, brzydka, głupia. Byłam święcie przekonana, że po co taki ktoś jak ja ma żyć, skoro gówno wszystkich obchodzę, ale teraz nienawidzę siebie przez to jaka ja mogłam być głupia, że to robiłam, chociaż za każdym razem każda rana na moich nogach przypomina mi ten okropny czas w moim życiu - mój krzyk zamieniał się w echo które rozchodziło się po całym domu, a Tomlinson tylko patrzył i słuchał mojego potoku słów

-Wiesz... - zaczął - Upadłaś tak głęboko i wierzyłaś, że już nic ci nie pomoże, ale wstałaś i walczyłaś dalej, bo miałaś po co - odparł ścierając łzy z moich policzków - Doceniam to, że mi o wszystkim powiedziałaś - dodał

-Mamy nie mieć przed sobą tajemnic, więc musiałam ci powiedzieć - dodałam cicho

-Mogę cię jeszcze o coś poprosić? - zapytał, a ja pokiwałam twierdząco głową - Mogę zobaczyć twoje blizny?

-Louis..

-Okej, dobra nie było pytania - stwierdził i chciał odejść, ale złapałam go za ramię

-Zgoda - odpowiedziałam - Ale pójdę na chwilę do łazienki - oznajmiłam i ruszyłam do pomieszczenia. Stałam i wpatrywałam się w swoje odbicie. Chwilę się zastanawiałam, czy to dobry pomysł, ale już się zgodziłam, więc nie było odwrotu. Powoli ściągnęłam z nóg swoje spodnie, na których ukazały się blizny. Do moich oczu z powrotem napłynęły łzy, ale wytarłam je rękawem. Moja bluza była na tyle długa, że lekko zakrywała moje uda, ale i tak było je widać. Gotowa psychicznie wyszłam z łazienki i wróciłam do chłopaka, który od razu mnie zlustrował.

- Chodź - odparł ciągnąc mnie za rękę do siebie. Po chwili jednak jednym ruchem podsadził mnie tak, żebym usiadła na blacie kuchennym. Podciągnął moją bluzę, która odkryła moje rany na nogach. Delikatnie położył dłoń na nich, ale obserwował on uważnie moją twarz i to jak zareaguję. Starałam się być silna, ale na marne. Lou zauważył, że znów płaczę wytarł moje łzy, jednak nie zabrał dłoni tylko kosmyk moich blond włosów zgarnął za moje ucho. Nie zdając sprawy z tego co się dzieje powoli zaczął się do mnie przybliżać. Z sekundy na sekundę moje serce zaczęło bić jak oszalałe, ale nie zamierzałam się wycofać. Nagle usta chłopaka poczułam na swoich. Niby byłam ciemna w tych sprawach, ale jak na pierwszy raz Tommo całował cudownie. Pocałunek był delikatny i czuły, a jedną myślą w tej chwili było to, żeby ta chwila trwała wiecznie, ale przecież nie istnieje wieczne szczęście.

Louizabeth kto shippuje ze mną?

Zapraszam was bardzo serdecznie na twittera pod hasztag #TMWCFF zachęcam was bardzo serdecznie, byście tam coś napisali.

P.S.1 serio mówię będziecie pisać pod tym hasztagiem to rozdział się pojawi , a jak nie to rozdziału nie będzie 😉😊

P.S.2 nie to nie jest groźba 😊

P.S.3 miłego tygodnia wam życzę 😊😊

Text Message with Celebrity • tomlinson ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz