12

1.1K 67 2
                                    

2/5
- Czekaj, czekaj... Jordan?!
Ja tylko przytaknęłam głową na ,,tak". Tym razem to on się we mnie wtulił.
- Jeju, ile lat to minęło? - spytał ,,odrywając" się ode mnie.
- Dziewięć. - odpowiedziałam.
- Chceż może się przejść? - kolejne pytanie wypadło z jego ust.
- Jasne. - odpowiedziałam. Położyłam koszyk z zakupami obok siebie i nie zwracając uwagi, na to że zostawiłam Nicol samą, wyszłam. Ruszyliśmy w stronę najbliższego parku.
Dobra opowiem trochę o mojej przyjaźni z Olim.
Kiedy byliśmy jeszcze bardzo mali, nasze rodziny się przyjaźniły. Wspólne święta, obiady, wakacje... itp. To było jeszcze wtedy gdy mieszkałam w Walii. Tak mieszkałam tam. Wracając. Po śmierci mamy wyprowadziliśmy się do Miami. W skutek czego urwałam kontakt z Olivierem. Aktualnie rozmawiamy co u nas się przez te dziewięć lat. Okazało się że wraz ze swoim przyjacielem tworzy duet i niedawno tu się przeprowadził. Chodziliśmy tak i gadaliśmy do 15.00. Później przypomniałam sobie że muszę wyprowadzić Raviego. Po krótkim pożegnaniu się i wymienieniu się numerami odeszliśmy w stronę swoich domów. Gdy byłam na miejscu zawołałam mojego psa. Zapięłam do jego obroży smycz i wyszłam. Chodziliśmy tak se z dwie godzinki po czym wróciliśmy do domu. Nagle dostałam SMS-a.
Olivier:  Zapomnij o mnie. Nie dzwoń nie pisz itp.
Ja:  Co?! Czemu?! Dopiero co cię spotkałam po tych walonych dziewięciu latach, a ty od tak mówisz, że mam o tobie zapomnieć? Poważny jesteś?

Rzuciłam telefonem o ścianę. Zdenerwowałam się. Jednak po chwili pomyślałam co przed chwilą napisałam. Byłam dla niego za ostra.
Ja: Przepraszam. Poniosło mnie. Mam nadzieję że ten powód dla którego nie mogę cię widzieć jest ważny. Ale pamiętaj jak byś czegoś chciał to śmiało pisz.

Smutno mi. Ale nie będę płakać.

Nieznajomy: Lepiej do niego nie pisz, nie dzwoń itp.
Ja: A kim ty jesteś że mi rozkazujesz?
Nieznajomy: Dowiesz się w swoim czasie...

I Hate You, I Love You |M.G|✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz