Znalazłem ciebie

268 40 1
                                    

Łzy wąskim strumieniem spływają z oczu Victora, gdy występ dobiega końca. Zrozumiał doskonale przekaz przyjaciela, więc tym trudniej ustawić mu w miejscu, walcząc z pokusą wejścia na lód, by zamknąć Yuuriego w uścisku. Jednocześnie czyje, że ten występ był jednym z pierwszych na jego drodze na szczyt. Nawet, jeśli to będzie jeden sezon, wystarczy by zmotywować Japończyka do dalszej ciężkiej pracy. Raz zasmakowane zwycięstwo rozpala głód na więcej, działa uzależniająca, nie pozwoli łatwo o sobie zapomnieć.

Na twarzy Victora momentalnie pojawia się uśmiech oraz duma przeplatające się z zalążkiem smutku. Niepozorny Yuuri przerósł wszelkie jego oczekiwania, wie, że stać go wiele, lecz tego się nie spodziewał. Pragnąc dotrzeć do przyjaciela, skupiając się na jednym pragnieniu, Japończyk błyszczał bardziej niż Nikiforov był wstanie sobie wyobrazić. Ten Eros miał w sobie więcej delikatności niż początkowo było do planowane, a jedocześnie przeplatała się z tym stanowczość w dążeniu do obranego celu.

To twoje pięć minut Yuuri. Twój czas, a ty i tak nie robisz tego, co powinieneś. Po kim masz tę tendencję do nie stosowania się do polecań trenera?

Rosjanin ociera łzy, chociaż gdzieś w tle słyszy zrzędzeniem młodszego kolegi, który nie potrafi utrzymać języka za zębami. Czasami naprawdę miałby ochotę wyrwać go Plisetskyemu, żeby nie musieć słuchać jego komentarzy. Lecz na dobrą sprawę niech mówi, co, chce, gdyż Victor ma poważniejszy problem niż marudzenie Yurio.

W tej konkretnej chwili chciałby mieć Katsukiego tylko dla siebie, ale nie może tego zrobić. Nie zamierza zniszczyć marzeń przyjaciela od wspięciu się na szczyt, gdy właśnie napiera pewności siebie. Masz rację, Yuuri, że nie zrozumiem, jak to jest. Ale nawet nie masz pojęcia jak wiele o uczuciach nauczyłem się do ciebie, jak wiele ich poznałem. Stawiałeś mnie w sytuacjach, w których nie wiedziałem jak mam się zachować. Żaden występ nie doprowadził mnie do łez jak twój Eros, wyszedłeś zwycięsko z dzisiejszych zawodów. Cieszy mnie, że stajesz się silniejszy nie mając mnie przy boku. Więc czemu czuje się niepocieszony tym faktem?

Zjeżdżając z lodowiska Yuuri szuka wzrokiem Victora, a ten nie ucieka, tylko posyła mu najszerszy uśmiech, na jaki go stać. Ten krótki kontakt mówi więcej niż słowa. Victor nawet chce podejść do Japończyka pogratulować mu, lecz czuje, że lewe kolano odmawia współpracy, jakby nie było częścią ciała Victora tylko osobnym stworzeniem. Więc macha tylko i uśmiecha się przenosząc ciężar ciała na prawą stronę.

Jak na złość akurat teraz noga musiała odmówić posłuszeństwa, gdy parę kroków dalej stoi Yakov, za plecami czai się Yurio, a dookoła ludzie i kamery. Victor nie przywykł do okazywania jakichkolwiek oznak słabości, więc opanował doskonale umiejętność maskowania prawdziwych uczuć. Niestety nic nie będzie w stanie zdziałać, jeśli kolano nadal będzie odmawiało współpracy. Do jego występu zostało już tylko czterech zawodników.

- Powinieneś rozgrzać się przed występem - radzi Yakov, chociaż wie że podopieczny raczej i tak nie dostosuje się do zaleceń. Zbyt wiele lat spędził w towarzystwie Nikiforova, by chociaż w tej kwestii się dziwić.

- Przecież chwilę temu była rozgrzewka - sprawnie wykręca się Victor. - Nie ma potrzeby się przemęczać. I tak będę rewelacyjny.

- To akurat zrobiło się nudne - informuję Yurio. Ileż można zdobywać złoto w każdej imprezie i do tego nie robić nic z sugestii innych. Chociaż Plisetsky nie powinien wyglądać na zeskoczonego, bo miał możliwość oglądania sporej liczby dziwactw starszego kolegi.

- Ktoś się tu robi zazdrosny - Victor nie potrafi wyzbyć się złośliwości w stosunku do Yurio. Młody łyżwiarz ma trudny charakter i nieco za duże mniemanie o sobie.

- Żałosny jesteś - odszczekuje nastolatek. - Zgrywasz fajnego kolesia, a ryczysz jak tylko widzisz Prosiaka na lodzie.

- Drogi Yuri - Victor niebezpiecznie zniża głos. - Jesteś o wiele za młody i nie doświadczony by mieć prawo wyrażać opinię o innych. Zwłaszcza że do tej pory tylko mówisz jaki jesteś zdolny, a nie udowodniłeś tego czynami. Bycie złotym medalistą juniorów to nic, w porównaniu z mierzeniem sie z seniorami startującymi od kilku lat w zawodach.

- Victor - wtrąca się Yakov - mógłbyś czasami też ugryźć się w język.

- Czyli teraz faworyzujesz Yuriego - Nikiforov ponownie wraca do standardowego tonu swojego głosu. - Proszę bardzo już nic nie mówię, tylko przypilnuj, żeby mnie więcej nie prowokował - Mężczyzna opiera się o bandę okalającą lodowisko. Sprzeczki z młodszym kolegą były codziennością, tolerował je jeśli dotyczyły jego samego, lecz nie Yuuriego. Plisetsky jest całkowitym przeciwieństwem Katsukiego, więc nie zrozumie ile musiał przejść w życiu Japończyk. Ale nie to sprawiło, że Victor wybrał Yuuriego. Młodszy Yuri doskonale da sobie radę w życiu, w wspinaniu się na szczyt o własnych siłach i determinacji. Katsuki potrzebował pomocy by uwierzyć w siebie, ale po części to Nikiforov szukał celu w życiu po tym jak zdobył wszystkie możliwe tytuły. Potrzebował kogoś, kto będzie jego latarnią prowadzącą go bezpiecznie do portu.

Do niedawna marzyłem by stanąć z tobą na podium, by widzieć jak zdobywasz złoto. Szkoda tylko, że ten moment szybko zniknie zostając jedynie wspomnieniem. Teraz zaczynam marzyć o spokojnym życiu z tobą i Makkachinen, w Hasetsu. Żyłem chwilą, dla kolejnych zwycięstw, zaskakiwania publiczności, wspinania się na szczyt, ale tak było zanim znalazłem ciebie.

Serce łyżwiarza (Korekta)Where stories live. Discover now