Wszystko zaczęło się do tańców

252 49 24
                                    

      Pierwsze, co czuje Yakov stojąc pod mieszkaniem Victora to woń spalenizny. Wystraszony w pośpiechu poszukuje po kieszeniach klucze, bojąc się, co też Nikiforov wymyślił. A znając go może spodziewać się wszystkiego, więc raczej nie zdziwi się widokiem, jednak panujący zapach budzi jego obawy. Z rozmachem wpada do środka, gdzie panuje spory ziąb, spowodowany otwarciem wszelkich możliwych okien, oraz szum wyciągu kuchennego. Jednak potrzebuje chwili czasu, by mózg zaakceptował obraz przesyłany przez narząd wzroku.

Phichit Chulanont z zainteresowaniem wpatruje się w przypalony ryż leżący na talerzu, by za moment sięgnąć po widelec i zacząć go szturchać. W końcu wyciąga smartfon, żeby zrobić zdjęcie wynikowi swojej kulinarnej próby, w rezultacie zdjęcie na pewno trafi na Instagram. Christophe Giacometti zawzięcie molestuje ekspres do kawy, obok którego stoi brudna filiżanka po już wypitej. Mimo to Szwajcar dalej krąży wokół urządzenia i stojącego obok stojaka z kapsułkami. Zajęcie to pochłania go do tego stopnia, że nie zwraca uwagi na pozostałych. Przy zlewie stoi Yuuri Katuski zalewając zawartość kolejnego garnka zimną wodą. Na kratce, po jego lewej stronie, znajdują się dwa następne przypalone. Japończyk wzdycha przy tym głośno mamrocząc coś pod nosem. Na stołku przy wyspie siedzi Victor, przed nim leży deska do krojenia oraz nóż oraz miska z zawartością do pokrojenia. Niestety gospodarz nie wykonuje powierzonej mu czynności tylko z rozbawieniem przygląda się grasującym po kuchni gościom.

Ich fanki dałby się zabić za takie zdjęcie, ponieważ najnormalniej w świcie sam Yakov nie może uwierzyć w to, co widzi. Fakt, że łyżwiarze spotykają się po za lodowiskiem nie jest niczym niezwykłym, lecz zobaczenie ich w kuchni, przy przypalonych garnkach jest po prostu nieocenione. Naprawdę niesamowity widok, jedyny w swoim rodzaju.

- Yakov – woła radośnie Victor pierwszy dostrzegając nowo przybyłego. – Witaj, właśnie próbujemy coś ugotować.

- Odnoszę wrażenie, że próbujecie spalić mieszkanie, a nie coś ugotować – zauważa Feltsman. Z całej czwórki najrozsądniejszy jego zdaniem jest Yuuri, ale nawet on nie ma siły przebicia przy tych trzech indywiduach. – Masz wykupione ubezpieczenie mieszkania do nieszczęśliwych wypadków?

- Mam – zapewnia nadal uśmiechnięty Victor. – Sam mi to doradzałeś. Nie wziąłeś ze sobą Yurio?

- Jak widać – pada odpowiedź. Mężczyzna ściąga płaszcz, kapelusz oraz szal i odwiesza koło pozostałych czterech okryć wierzchnich. Nie widać tego po nim, ale cieszy się, że przyjaciele przychyli do Victora w jego urodziny. Po części obawiał się, że Nikiforov będzie siedział sam, dlatego też przyjechał, ale jak widać nie potrzebnie.

- Phichit weź zostaw ten ryż. Naprawdę nie wiedziałeś nigdy przypalonego ryżu? – Pyta Yuuri biorąc się za zalewanie kolejnego garnka. Zachowanie przyjaciela zaczyna być czasami denerwujące zwłaszcza, że w takim tempie nie zrobią nic, co mogłoby się nadawać do jedzenia. Najprawdopodobniej skończy się znów na zamówionym jedzeniu. – Coś do picia? – Zwraca się do Yakova.

- Kawy – zdaniem Yakova, Katsuki, jako jedyny zachowuje się najnormalniej. Nie miał możliwości poznania go po za lodowiskiem, tym bardziej chętnie dowie się, jaki jest, gdy dookoła nie ma kamer i dziennikarzy.

- Chris zrób kawy – zwraca się do Szwajcara nadal kręcącego się przy urządzeniu. – Zdążyłeś już bardzo dobrze poznać Annę i Julię – kończy żartem.

- Anna czy Julia? – Chris ze spóźnieniem rejestruje, że mają gościa. – Anna to ekspres na kapsułki – wyjaśnia Feltsmanowi. – Julia eksresik na ziarenka, z ciekawymi funkcjami. Osobiście polecam Julię, robi lepszą kawę, ale to zależy, co kto lubi.

Serce łyżwiarza (Korekta)Where stories live. Discover now