Twój obraz w mej pamięci

309 53 3
                                    

                Ostatecznie w programie krótkim Yuuri zajął trzecie miejsce chociaż wie, że gdyby nie wypadek Victora zająłby czwarte. Chociaż zamierza pokazać wszystkim na co go stać ciężko pozbierać się do kupy, gdy widzi się upadek uwielbianego przez lata idola, a potem kogoś więcej niż przyjaciela. Nawet po mimo wiedzy o jego stanie zdrowia trudno zebrać myśli. Po słowach Yakova czuje dodatkową presję, co wcale mu nie pomaga. Po porażce w Rosji udało mu się zebrać, bo wiedział, że na lodowisku czeka na niego Victor. Ta myśl dodawała otuchy, motywowała go do cięższej pracy, a gdy przyszło co do czego, jedynie co jest w stanie z siebie wykrzesać to blady uśmiech i tępe spojrzenie.

Około ósmej do Yuuriego wpada Phichit z zapytaniem, czy ma iść z nim w odwiedziny, czy robić za przynętę dla dziennikarzy. Tajlandczyk widzi, że przyjaciel nadal nie jest w najlepszej formie, więc ściągnął jeszcze Chrisa w razie czego. Chociaż w chwili obecnej bardziej od dziennikarzy niebezpieczny jest Yurio, którego najlepiej zamknąć pod kluczem do oficjalnego treningu. Nawet stoicka postawa Otabeka ledwo hamuje rozżalonego i wściekłego nastolatka jedocześnie. Dla wszystkich łyżwiarzy nieobecność Victora powoduje swego rodzaju pustkę, podcina im skrzydła oraz odbiera determinację, by wygrać. Czują się dziwnie, lecz każdy radzi sobie z tym inaczej. Jednakże dla Yuuriego brak Nikiforova znaczy więcej niż dla pozostałych, dla których Victor jest przyjacielem, rywalem, mentorem czy motywacją.

Ostatecznie kończy się tym, że Chris i Phichit robią za przynęty, aby pozwolić Yuuriemu bezpiecznie dotrzeć do szpitala. Trener Japończyka jest przeciwny porannej wizycie, niestety jego słowa nie trafiają do podopiecznego, jego zdaniem dodatkowo podburzanego przez Szwajcara i Tajlandczyka. Udaje mu się wymusić na Yuurim obecność na oficjalnym treningu, a potem się poddaje.

Jadąc do szpitala, nadal ciężko mu uwierzyć, że spotka tam Victora a nie na lodowisku. Czuje się niepewnie, prawie nierealnie, jak we śnie, który jest rzeczywistością. Surrealizmu dodaje widok korytarza prowadzącego do pokoju Rosjanina i towarzyszące mu przeświadczenie, że przyjaciel powinien być niezniszczalny. Przed drzwiami potrzebuje chwili, by zebrać się i zapukać, gdy słyszy trwającą rozmowę.

- ... do czegoś doprowadził – przez drzwi dobiega podniesiony głos Yurio. – Taki z ciebie łyżwiarz jak z koziej dupy trąba. Wyrżnąłeś jak długi na tym lodzie doprowadzając potrawkę do płaczu. Wątpię, żeby się po tym pozbierał. Jak nic zawa...

- Milcz! – Stanowcze słowo Victora przebija się przez słowotok Plisetskyego. – Nie wyobrażaj sobie, że jesteś taki niezwykły jak o tobie piszą, tylko dlatego, że udało ci się zdobyć złoto w debiucie. I to nie daje ci prawa do oceniania innych. Yuuri sobie poradzi, o to się możesz być spokojny. Jest silniejszy niż ci się wydaje.

- Tylko ty wierzysz, że on może daleko zajść – prycha Yurio. Czuje się dotknięty słowami starszego kolegi na swój temat, chociaż już raz usłyszał tą samą krytykę.

- Ma więcej determinacji niż to po nim widać. Widziałeś jego wczorajszy występ. Oczarował publiczność jak tobie się jeszcze nie udało i z takim nastawieniem jeszcze długo tego nie osiągniesz. Możesz mieć talent, Yurio, ale to nie wszystko....

Japończyk nie zamierza dalej podsłuchiwać i tak dowiedział się więcej niż chciał. Podejrzewa, że wszyscy spodziewają się jego porażki, bo jedynym filarem na którym się opiera jest Victor. Stać mnie na więcej, Victor w to wierzy i to powinno wystarczyć. Nie mogę zawieść pokładanych we mnie nadziei ani dać satysfakcje innym swoją porażką.

Z takim nastawieniem wraca do hotelu, chociaż nie spotkał się z Victorem, usłyszał to, na czym zależało mu najbardziej. Przyjaciel w niego wierzy, więc on także musi uwierzyć, bo inaczej zawiedzie oczekiwania Nikiforova, osoby na której najbardziej mu zależy. Wychodząc ze szpitala dotyka złotej obrączki, żywy symbol więzi łączącej go z Victorem oraz wspomnieniami ich wspólnych miesięcy. Ten czas nadal żyje w pamięci i za nic nie zostanie zapominany. Udowodni niedowiarkom, takim jak Yurio, że wcale nie jest słaby.

Wczorajszej nocy wystarczająco długo wylewał łzy, bo tłumienie emocji nigdy jakoś mu nie wychodziło. Na porannym treningu stawili się wszyscy pozostali w konkursie zawodnicy. Victor oficjalnie został wycofany z zawodów przez stan jego zdrowia, jak podał Yakov do wiadomości publicznej. Yuuri czuje, że dziennikarze przyglądają mu się bardziej niż tego chce, ale na razie daje radę. Victor będzie oglądał jego występ w telewizji, więc tak jakby był tu z nimi, jako widz nie zawodnik. Poziom koncentracji Katsukiego, choć wydaje się wysoki, jest nie stabilny, co widać podczas zaliczenia kilku upadków. Dodatkową presję wywołują wypowiedziane wczoraj słowa Yakova i świadomość ciążącej na nim odpowiedzialności jako ucznia Victora, bo gdyby nie on Rosjanin nie miałby wyciętego roku z życiorysu zawodnika.

Trening i rozgrzewka mijają przerażająco szybko, powodując wzrost niepokoju Japończyka. Tym razem wystąpi przed nim dwoje zawodników, a potem on niosąc na barkach odpowiedzialność i presję całego łyżwiarskiego świata. Momentalnie chce uciec przed całym światem, schować się tam, gdzie go nie znajdą, tak będzie łatwiej. Plama na honorze pozostanie. Weź się w garść, nie możesz, a wręcz ci nie wolno zawieść Victora, mając świadomość jego wiary w ciebie. Patrząc na złoty krążek na sekundę wydaje mu się, że widzi w niej przyjaciela. Podświadomie zdaje sobie sprawę, że to nie możliwe, lecz mu wystarczy. Nikiforov nie musi być tu fizycznie, gdyż jego obraz jak żywy żyje w pamięci i sercu Yuuregio.

_________

Z dedykacją dla wszystkich Czytelników i Czytelniczki. 

Serce łyżwiarza (Korekta)Where stories live. Discover now