Nie jesteś sam

265 46 5
                                    

Takiego dopingu od kibiców, na oficjalnych zawodach, jeszcze nie czuł. Wsparcie było widoczne w licznych transparentach, banerach oraz entuzjastycznej reakcji zebranych na widok Yuuriego. Możliwe, że to przez sam fakt odbywania się imprezy na japońskim lodowisku, a może z powodu bycia dla dla niego ostatnią szansą na wejście do finału? Niezależnie od powodu pozytywna atmosfera udzielała się również jemu. Miłym zaskoczeniem stanowiła obecność Minami-kuna uważającego Katsukiego za swojego idola. Dziennikarze obserwowali każdy krok, gest Yuuriego, notują jego słowa - zachowują się jak prześladowcy.

Największymi rywalami NHK Trophy bez wątpienia byli J.J oraz Phichit, lecz Hiumra człe, że jego podopieczny ma szanse na podium. Na treningu nie był może jakoś spektakularnie rewelacyjny, jednak nie zaliczył upadku, co najważniejsze. Drobne sukcesy budują pewność siebie, więc tym bardziej zgarnięcie medalu jest stanowiło realny cel, a tym samym droga na finały Grand Prix w każdej chwili mogła stanąć otworem.

Pomimo, że na lodowisku łyżwiarze rywalizowali o medale, Phichit krążył wokół Yuuriego jak satelita. Nie musiał już odwracać jego uwagi, od otoczenia, ponieważ przyjaciel najwyraźniej otrząsną są się z szoku po upadku Victora, co bardzo go cieszyło. Wiedził, że Rosjanin nadal jest ważnym filarem podtrzymującym pewność siebie kolegi, lecz może już nie tak bardzo jak kiedyś. Odnosił wrażenie, jakby Japończyk traktował te zawody jak takie, w których Nikiforov nie występuje, gdyż po prostu odhaczył te, które mu wyznaczono.

Zawody w Sapporo, Yuuri może uznać za swój największy sukces w tym sezonie – program krótki zakończył na drugim miejscu, lecz ostatecznie zgarnął złoto. Program dowolny do Yuuri on ice od momentu jego tworzenia stał się najważniejszym układem, jaki zatańczył. Ostatni raz na oficjalnych zawodach zrobi na grudniowych finałach Grand Prix w Marsylii. Od momentu, gdy Himura zaczął go trenować choreografia ta nieco uległa modyfikacją, lecz Katsuki zapowiedział trenerowi, że ten ostatni raz chce ją wykonać w pierwotnej wersji, tej, od której wszystko się zaczęło.

Yuuri nawet nie zauważył, kiedy tak naprawdę zleciały te dwa intensywne i jednocześnie ekscytujące dni. Jeszcze rok temu nie miał nawet jednego medalu, a dziś ma trzy srebrne medale, w tym jeden z finału Grand Prix i złoto za NHK Trophy, chociaż nieco mniej ważne. Osiągniecie tego wszystkiego naprawdę wydawało mu się nie do zrealizowania, a na chwilę obecną ma szanse na kolejne trofea.

- Pamiętaj o mojej obietnicy, bo się obrażę – informuje na pożegnanie Phicht robiąc sobie z Yuurim selfie na lotnisku. – Jak jej nie dotrzymasz będę cię nawiedzał, jako duch po śmierci.

- Nic ci nie obiecywałem – Japończyk automatycznie robi się czerwony na twarzy. – Weź przestań, dobrze? To już nawet nie jest zabawne.

- Ale ja nie żartuję z obietnic – Tajlandczyk czuje się dotknięty. Zdarza mu się bardzo często żartować i robić innym śmieszne zdjęcia, lecz mu naprawdę zależy na bycie świadkiem, na ślubie najlepszego przyjaciela. – Przypomnę ci się na finałach, więc nie zawiedź mnie swoja odpowiedzią – kończy z uśmiechem.

- Zastanowię się – poddaje się Yuuri dla świętego spokoju. Phichit naprawdę się uparł, aby być świadkiem na ślubie, który nigdy nie dojdzie do skutku, bo nie doszło do żadnych zaręczyn. Wszystko było żartem, a Tajlandczyk wziął to na poważnie. – Do zobaczenia, w Marsylii.

Łyżwiarze wraz ze swoimi trenerami rozchodzą się do samolotów, by powrócić na macierzyste lodowiska. Przed nimi finał najważniejszej imprezy tego roku, oczekiwania duże, apetyt na złoto ma każdy, a zdobyć złota może dokonać tylko jeden z nich. 

Yuuri wie, że nawet świetny występ w Sapporo nie daje gwarancji, że zajedzie daleko we Francji. Tu było łatwiej, bo nie występował Yurio czy Chris mieszczący się w czołówce światowej klasyfikacji łyżwiarstwa figurowego. Rywalizacja będzie zacięta, a poziom wysoki, lecz nie zamierza łatwo się poddać. Nadal nie dotrzymał obietnicy złożonej z Victorem o złotym krążku Grand Prix. Presja pojawi się przed zawodami, lecz w tej chwili cieszy się swoim pierwszym złotym medalem.

Idąc koło trenera, spogląda na zegarek – dwunasta jedenaście, czyli Victor jeszcze śpi. W Rosji jest szósta rano, a nie musząc chodzić na treningi przyjaciel pewnie śpi w najlepsze. Różnica czasu sprawiła, że nie miał sumienia dzwonić do Nikiforova, aby pochwalić się złotem, chociaż bardzo kusiło. Rozważał nawet wysłanie maila, ale takim sukcesem chciałby pochwalić się osobiście. W końcu to nic złego, że o tak ważnym wydarzaniu woli zawiadomić słowami nie wyrazami napisanymi w telefonie.

- Nie zmieniłeś zdania odnoście programu dowolnego? – Pyta Himura, gdy przemieszczają się w kierunku odprawy. Po wczorajszych zawodach po chichu liczył, że podopieczny zmieni zdanie, ale najwyraźniej się przeliczył.

- Nie, nie zmieniłem – potwierdza Yuuri. Zdobywając złoto choreografią ułożoną przez Victora chce osiągnąć to, czego nie udało mu się dokonać ostatnim razem. – Zależy mi, aby zatańczyć ją w pierwotnej wersji, zwłaszcza, że to będzie ostatni raz.

- Nie mam nic przeciwko – zapewnia, chociaż nie jest to do końca prawa. Skłamałby twierdząc, że układ jest zły, gdyż jego autor tworząc własne zgarniał same najważniejsze trofea. – Upewniam się tylko, czy nie zmieniłeś zdania. Wczoraj pojechałeś do zmodyfikowanej wersji i byłeś pierwszy.

- Mimo wszystko nie zmienię zdania.

Yuri on ice zostało stworzone, by zaprezentować nieudaną karierę Yuuriego, by myślał, że jest sam ze swoimi porażkami. Sądził, iż walczy w pojedynkę z wieloma przeciwnościami losu, całkowicie zdany na własne siły. I wtedy pojawiła się latarnia morska, która wskazała mu drogę do portu, jak statkom na zagubionym na morzu podczas sztormu. W ten sposób po raz kolejny chce się odwdzięczyć Victorowi za poświęcony mu czas, gdy pomógł mu wyjść z cienia. Tak naprawdę jestem tutaj tylko dzięki tobie.

Wie, że w domu czekać będzie na niego potrawka wieprzowa, a po niej intensywne ćwiczenia, by ją spalić. Na samą myśl mimowolnie się uśmiecha, bowiem naprawdę dawno jej nie jadł. Chwilę później łapie się na tym, że tak drobna sprawa jak zjedzenie ulubionego dania może sprawić tyle radości. Wcześniej nie zwracał uwagi na proste czynności, które sprawiały, że czuł się szczęśliwy. Całą jego uwagę absorbowało łyżwiarstwo i brak rezultatów pomimo ciężkiej pracy. Z perspektywy czasu wydaje się to nie dorzeczne, lecz taka jest prawda. Samotna walka, zero sukcesów skutecznie odciągały jego uwagę przesłaniając wszystko inne. Gdyby się obijał i odnosił fatalne wyniki wtedy nie miałby nic do powiedzenia na swoją obronę. Ale wie, jak ciężko pracował, ile czasu poświecił na treningi, doskonalenie i szlifowanie umiejętności, a skutki nadal były opłakane.

Siedząc już w samolocie, Yuuri czuje, że chce mu się spać. Po wczorajszym zwycięstwie nie potrafił zasnąć wiercąc się bez celu w łóżku, co poniekąd stanowiło przyczynę, dla której zgodził się przemyśleć bezsensowną prośbę Phichita, który jeszcze nie poddał się w walce o bycie świadkiem.

Serce łyżwiarza (Korekta)Where stories live. Discover now