5

774 49 4
                                    

Cindy pisała z ,,Herman'em" cały wieczór, a nawet można powiedzieć, że noc. Wymieniali się wiadomościami dopóki Shannon nie wróciła do pokoju.

Zdarzyło się nawet parę razy, że Luke uśmiechnął się do telefonu.

cadams9669: Wiesz co?

hothem96: Co?

cadams9669: Gówno

cadams9669: Hahahahahahaha

cadams9669: 1:0 ;)

hothem96: tak nie wolno

hothem96: Bo się obraże

cadams9669: UPS ZDARZA SIĘ

cadams9669: Ale teraz tak serio: masz na imię jak aktor z jednego z moich fav seriali

hothem96: To dobrze? Moje imię Cię pociąga?

cadams9669: Tylko imię ;)

Hemmings poczuł małe ukłócie w okolicach klatki piersiowej. Oszukiwał Cindy nawet w tak błahej kwestii jaką jest imię.

Mimo tego, obojgu wieczór minął bardzo miło. Kiedy Shannon weszła do pokoju w którym była druga siostra Adams nie mówiła zbyt wiele, co było oznaką czegoś złego.

-Coś się stało?- zapytała szatynka i usiadła przy niej na łóżku.

Shannon nerwowo zdrapywała lakier z paznokci.

-Nic- kiwnęła głową- po prostu... źle się czuję.

Tak naprawdę dziewczyna czuła się cholernie źle podczas randki na której była. Jej chłopak wymienił z nią zaledwie trzy zdania, a ona nie wiedziała co w jego telefonie jest tak ciekawego, że pochłonął on całą uwagę Luke'a.

-Idę spać- powiedziała ściągając z siebie sukienkę.

Zakryła swoje ciało kołdrą i odwróciła się przodem do ściany.

Zrezygnowana Cindy spojrzała na zegarek. Była druga nad ranem, a ona planowała dać z siebie wszystko na zajęciach z finansów.

cadams9669: Muszę kończyć, papa

hothem96: Dobranoc :)

hothem96: Napisze do Ciebie jutro

Ala xx

Better Sister / L.HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz