27

599 43 8
                                    

Czas leciał. Cindy znikała co dwa tygodnie na weekend, a potem wracała do Herman'a bądź Lukey'a. Oczywiście dużo czas spędzała też z Ashton'em, przez co Calum miał się poczuć zazdrosny.

Trzeciego Grudnia- czyli w urodziny bliźniaczek- Shannon wstała bardzo wesoła. Miała wrażenie, że świat dookoła niej jest wyjątkowo piękny.

Cindy wstała bo musiała. Nie lubiła urodzin.

Dziewczyny wyszykowały się i złożyły wzajemnie życzenia.

Nagle telefon Shannon zadzwonił, a na wyświetlaczu pojawiło się słowo
Mama. Studentka szybko odebrała, aby wysłuchać piętnastominutowych pochwał.

-Mamusia mówi, że mam ci przekazać życzenia urodzinowe- uśmiechnęła się.

-Miło, że do mnie też zadzwoniła- warknęła Cindy pod nosem.

-Daj spokój, raz dzwoni do Ciebie, a raz...

-Nie. W zeszłym roku, tak samo jak a poprzednim kontaktowała się z tobą- Cindy puściła siostrze złośliwe oczko.

Nastolatka otworzyła drzwi. Zobaczyła pod nimi mały kartonik z kokardką. Chciała go wyminąć, ale w ostatniej chwili zobaczyła swoje imię.

Dziewczyna podniosła opakowanie i wróciła do pokoju.

-Co to?- zapytała Shannon zabierając siostrze prezent z ręki.

-Oddawaj- syknęła Cindy- To do mnie.

Po otworzeniu małej paczuszki, z wnętrza wypadła złożona na pół kartka.

Dla pięknej, mądrej i zabawnej Cindy od tajemniczego wielbiciela xx.

Dziewczyno, zacznij się doceniać ♡!

Nastolatka przeczytała wiadomość jeszcze parę razy. Dopiero później zwróciła uwagę na diamentowy naszyjnik z literką C.

-O Boże!- pisnęła jedna z bliźniaczek- Ale ekstra! Od kogo to!

-Nie wiem- zmarszczyła brwi szatynka.

Dziewczyny usłyszały pukanie do drzwi, a potem do pokoju wszedł Luke.

-Wszystkiego najlepszego!- wyszczerzył się- Zaraz zaczną się zajęcia. Idziemy?

Ala xx

Better Sister / L.HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz