41

535 36 3
                                    

Tygodnie mijały, a romans Cindy i Luke'a kwitł. Wszystko szło w dobrym kierunku.

To był bardzo chłodny wieczór. Za oknem było już ciemno, a deszcz głośno uderzał w szybę.

-Jeszcze raz Cindy- powtórzył Luke- Komes.

-Comes palatinus*- jęknęła dziewczyna.

-Mówiłem, że się nauczysz- uśmiechnął się Hemmings.

Drzwi do pokoju gwałtownie się otworzyły. Do środka wszedł Ashton którego worki pod oczami, w całości przyćmiewały atrakcyjność.

-Cindy- przełknął śline wlecząc się do środka- Zróbmy to teraz.

Czuć było od niego alkoholem. Głowa latała mu na boki, a oczy zachodziły łzami.

-Co się stało?

Chłopak nic nie powiedział. Zatoczył się próbując zrobić krok do przodu. Luke zerwał się z kanapy gdy Irwin przypadkowo zamachnął się na Cindy.

-Co ty wyprawiasz?- prychnął.

-Spokojnie- szepnęła szatynka dotykając jego napięte ramię- Ashton spojrz na mnie- zrobiła parę kroków w jego kierunku. Chwyciła jego twarz w dłonie- Co się stało?

-Oglądaliśmy mecz i powiedziałem, że świetnie wygląda- wybełkotał.

-Co w tym złego?- zmarszczyła brwi Adams.

-Zacząłem panikować, mówiłem, że mi się podoba- Ashton utkwił wzrok w nieznanym nikomu punkcie.

-Komu?

-Calum'owi- rozpłakał się.

-Co powiedział?- zapytał spokojne Luke.

-Wyszedł.

*to samo, ale przełożone na łacine

Przepraszam że maraton nie wyszedł :(

Ala xx

Better Sister / L.HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz