Pov Victoria
Był w takim stanie, że nie potrafiłam mu odmówić. No, bo przecież spędzenie z nim odrobiny czasu nie jest aż tak wielkim poświęceniem. Usiadłam w fotelu próbując nie patrzeć mu w oczy, nadal czułam się przy nim niezręcznie. Szczerze to miałam nadzieję, że on szybko zaśnie.
- Usiądź koło mnie - poklepał ręką miejsce obok siebie. Niechętnie spełniłam jego prośbę, bo bałam się, że może sobie narobić złudnych nadziei.
- Naprawdę powinieneś odpocząć - ujął moją dłoń i jeszcze bardziej mnie do siebie przyciągnął.
- Zrobię co tylko będziesz chciała, ale zostań ze mną. Nie odmówisz mi chyba? - miał rację.
Jego stan nadal nie należał do najlepszych więc by się uspokoił spełniłam jego prośbę.Położyłam się obok niego po odwrotnej stronie niż miał ranę. On automatycznie mnie objął. Dzięki temu poczułam coś bardzo niepokojącego, a mianowicie to, że on ledwo oddychał.
- Czemu mi nie powiedziałeś, że ciężko ci się oddycha? - położyłam rękę na jego szyi by sprawdzić jego puls. Nie był on prawidłowy.
- To nic takiego skarbie.
- Na pewno? - spytałam, a on kiwnął głową. - No to teraz lepiej nie zasypiaj.
- A czemu to?
- Bo jak jesteś przytomny to szybciej zobaczę jak przestaniesz oddychać i będę mogła coś zrobić. A nie chce byś umarł.
Pov Niall
Po tym co powiedziała Torii uśmiech sam mi się wkradł na moje usta. Powoli zaczynała się do mnie przekonywać, a to już był wielki plus i oznaczało, że nam u niej szansę.
Mimo ogromnego bólu który przeszywał prawie całe moje ciało podniosłem się do pozycji siedzącej. Położyłem ręce na jej tali, a głowę oparłem o jej ramię.
- Mieszkamy razem przez trzy lata, a prawie nic o tobie nie wiem. Opowiedz mi coś o sobie - to co powiedziałem nie do końca było prawdą, bo uważnie ją obserwowałem i wiele rzeczy sam zauważyłem. Chciałem tylko jakoś podtrzymać naszą rozmowę.
- Nic ciekawego się nie dowiesz. Może lepiej pooglądajmy sobie jakiś film - zaproponowała.
- Okej tylko ja wybieram.
- Zgoda to na co masz ochotę - aż korciło mnie by powiedzieć, że na nią, ale to było zbyt szybko i mogło by tylko ją na nowo do zniechęcić do mnie.
- Egzorcyzmy druga część - no i to był mój ukryty plan. Victoria przeraźliwe bała się horrorów, a jeszcze o jakichś duchach albo demonach to już w ogóle.
- A nie może być jakaś komedia albo chociaż sensacyjny? - widać było, że nie była zadowolona z mojego wyboru.
Pokręciłem przecząco głową.
- No dobra. Wolisz popcorn czy chipsy?
- Chipsy - powiedziałem to, bo zdawałem sobie sprawę z tego, że ona by tak wybrała. W sumie to ja też.
- Okej zaraz wracam.
***
Ten film był doskonałym pomysłem. Na samym początku poprosiłem ją by zasłoniła okno co dało dobry efekt, Torii już po kilku minutach przytulała do siebie poduszkę. A po kwadransie przypadkowo się do mnie przytuliła.
- Juz zniknęło? - spytała mając mocno zaciśnięte oczy.
- Tak, ale nowe się pojawiło. O i jeszcze jedno - zachowywała się jak mała dziewczynka co mnie bardzo rozczulało. W takich momentach miałem ochotę się nią zaopiekować.
Nagle drzwi się otworzyły, a Victoria krzyknęła mocno się do mnie przytulając.
- Matko jedyna co się stało? - spytał się Harry. I po chwili obok niego pojawił się Louis.
- Vicky wszystko w porządku - jak zobaczył w jakiej jesteśmy pozycji to automatycznie na jego twarzy pojawił się gniew.
- Tak oglądamy sobie tylko film - powiedziałem patrząc mu w oczy.
- Harry odprowadź Vicky to jej pokoju. Jest dziś bardzo zmęczona i powinna odpocząć - Torii wstała i wyszła razem ze Stylesem - wiem co knujesz. Chcesz mi ją odebrać ale ja ci na to nie pozwolę.
- To dlatego wystawiłeś mnie na po strzał?
CZYTASZ
Zaufaj mi (pierwsza wersja)
FanfictionVictoria w wieku czternastu lat przeżyła największą tragedię jaka może się tylko wydarzyć. Na jej oczach zostali zamordowani jej rodzice. A na dodatek została zmuszona zamieszkać z ich oprawcami. Może zawierać wulgaryzmy i sceny +18