~34~

5.2K 400 25
                                    

Czułem ogromny ból głowy, a gdy tylko otworzyłem oczy, od razu tego pożałowałem.. Biały sufit strasznie raził w oczy, a ja dopiero co się obudziłem.. Ale nie pamiętam kiedy kładłem się spać..

Usiadłem na łóżku i spojrzałem zza okno. Nie było już widać śniegu, a drzewa lekko bujały się prawdopodobnie ze względu na wiatr. Teraz pytanie.. Czy spotkanie z Nicolą było jedynie snem?

Ubrałem się i zszedłem do kuchni. Zobaczyłem mamę, która dokańczała swoją kanapkę. Gdy tylko mnie zobaczyła, od razu zostawiła śniadanie i podbiegła do mnie.

- Jak się czujesz? - spytała przerażona, a ja zmieszany, jedynie pokazałem jej uśmiech.

- Lepiej, ale nie pamiętam za dużo z wczoraj.. - podrapałem się po karku.

- O tym porozmawiamy później, najpierw coś zjedz, bo od wczoraj nic nie jadłeś, twój żołądek pewnie domaga się jedzenia! - zaczęła przygotowywać mi śniadanie, a ja nie sprzeciwiałem się.

Nic nie mówiąc, poszedłem do salonu i usiadłem się na kanapie. Wziąłem pilot do ręki i zacząłem przeglądać różne programy. Zatrzymałem się na wiadomościach, bo mama przyniosła kanapki. Podziękowałem, a ona skinęła głową i dosiadła się do mnie. Razem zaczęliśmy oglądać wiadomości.

- Gdzie Aurelia? - spytałem, biorąc kęsa kanapki.

- Koleżanki po nią przyszły i poszli na plac zabaw niedaleko - odpowiedziała.

- Mhm.

Wiadomości były bardzo nudne, ale nie było nic ciekawego do oglądania o tak wczesnej porze. Cóż poradzić.. Więcej osób w sobotę śpi o tej porze, ale ja wstałem.. aż dziwne..

- Teraz sprawa odnośnie wampirów - powiedziała kobieta, a ja postanowiłem posłuchać. - Od wczorajszej nocy nikt nie widział żadnego wampira. Niektórzy ludzie myślą, że wampiry ukryły swoją obecność, aby osłabić naszą czujność, żeby w końcu przejąć władzę nad światem, atakując ludzi, jednak inni myślą, że po prostu wampiry zniknęły. Jaka jest prawda? Połączmy się z naszym przyjacielem, Taylorem.

- Dzień dobry - powiedział mężczyzna, który pojawił się na ekranie, zamiast kobiety. - Jak wiemy, nie ma żadnych śladów wampirów w naszym mieście, jak i na całym świecie. Właśnie stoję przed budynkiem, w którym prawdopodobnie wampiry miały jakąś specjalną naradę. Wielu przechodniów mogło potwierdzić to, że widziały w niedzielę wampiry, gdyż mogli ich poznać po ciemnym odzieniu oraz dziwnym chodzie u niektórych. Jednak więcej informacji nie znamy, ponieważ żadnej osoby nie było w tym czasie w budynku, nawet ochrony, co jest nieco dziwne. Żadna policja nie była również powiadamiana o włamaniu do budynku, a kamery nagrywały jedynie puste pokoje i korytarze, gdzie w niektórych było zapalone światło.

- Dziękujemy Taylorze - zaczęła kobieta, kiedy cały Taylor znikł z ekranu i znów pojawiła się prezenterka. - Na razie to wszystko, zapraszamy na serwis pogodowy.

- Mamo? - spytałem, nadal wpatrując się w ekran telewizora. - Jak wróciłem do domu?

- Nie pamiętasz? - czułem dziwne ukłucie w sercu.. - Jakąś godzinę po tym jak wyszedłeś, przyprowadziła cię jakaś dziewczyna i powiedziała, że zemdlałeś. Zaprowadziłyśmy cię do twojego pokoju, no i dopiero wstałeś.

- J-Jak wyglądała..? - spytałem niepewnie.

- Hmm.. Miała czarne, lekko falowane włosy i białą czapkę ze słodkim pomponem - odpowiedziała.

Szybko wstałem z kanapy i pobiegłem do swojego pokoju, prawie przewracając się na schodach. Gdy byłem na miejscu, szybko podszedłem do łóżka i wziąłem telefon, który na nim leżał. Odblokowałem ekran i weszłem w wiadomości. Jedna nieodebrana wiadomość..

Nicole ♥: Żegnaj.


___________________________

Nie mam pomysłu na dalsze rozdziały.. heh ;x

Głosujcie i komentujcie
- to motywuje!

SMS z wampiremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz