Czułem ogromny ból głowy, a gdy tylko otworzyłem oczy, od razu tego pożałowałem.. Biały sufit strasznie raził w oczy, a ja dopiero co się obudziłem.. Ale nie pamiętam kiedy kładłem się spać..
Usiadłem na łóżku i spojrzałem zza okno. Nie było już widać śniegu, a drzewa lekko bujały się prawdopodobnie ze względu na wiatr. Teraz pytanie.. Czy spotkanie z Nicolą było jedynie snem?
Ubrałem się i zszedłem do kuchni. Zobaczyłem mamę, która dokańczała swoją kanapkę. Gdy tylko mnie zobaczyła, od razu zostawiła śniadanie i podbiegła do mnie.
- Jak się czujesz? - spytała przerażona, a ja zmieszany, jedynie pokazałem jej uśmiech.
- Lepiej, ale nie pamiętam za dużo z wczoraj.. - podrapałem się po karku.
- O tym porozmawiamy później, najpierw coś zjedz, bo od wczoraj nic nie jadłeś, twój żołądek pewnie domaga się jedzenia! - zaczęła przygotowywać mi śniadanie, a ja nie sprzeciwiałem się.
Nic nie mówiąc, poszedłem do salonu i usiadłem się na kanapie. Wziąłem pilot do ręki i zacząłem przeglądać różne programy. Zatrzymałem się na wiadomościach, bo mama przyniosła kanapki. Podziękowałem, a ona skinęła głową i dosiadła się do mnie. Razem zaczęliśmy oglądać wiadomości.
- Gdzie Aurelia? - spytałem, biorąc kęsa kanapki.
- Koleżanki po nią przyszły i poszli na plac zabaw niedaleko - odpowiedziała.
- Mhm.
Wiadomości były bardzo nudne, ale nie było nic ciekawego do oglądania o tak wczesnej porze. Cóż poradzić.. Więcej osób w sobotę śpi o tej porze, ale ja wstałem.. aż dziwne..
- Teraz sprawa odnośnie wampirów - powiedziała kobieta, a ja postanowiłem posłuchać. - Od wczorajszej nocy nikt nie widział żadnego wampira. Niektórzy ludzie myślą, że wampiry ukryły swoją obecność, aby osłabić naszą czujność, żeby w końcu przejąć władzę nad światem, atakując ludzi, jednak inni myślą, że po prostu wampiry zniknęły. Jaka jest prawda? Połączmy się z naszym przyjacielem, Taylorem.
- Dzień dobry - powiedział mężczyzna, który pojawił się na ekranie, zamiast kobiety. - Jak wiemy, nie ma żadnych śladów wampirów w naszym mieście, jak i na całym świecie. Właśnie stoję przed budynkiem, w którym prawdopodobnie wampiry miały jakąś specjalną naradę. Wielu przechodniów mogło potwierdzić to, że widziały w niedzielę wampiry, gdyż mogli ich poznać po ciemnym odzieniu oraz dziwnym chodzie u niektórych. Jednak więcej informacji nie znamy, ponieważ żadnej osoby nie było w tym czasie w budynku, nawet ochrony, co jest nieco dziwne. Żadna policja nie była również powiadamiana o włamaniu do budynku, a kamery nagrywały jedynie puste pokoje i korytarze, gdzie w niektórych było zapalone światło.
- Dziękujemy Taylorze - zaczęła kobieta, kiedy cały Taylor znikł z ekranu i znów pojawiła się prezenterka. - Na razie to wszystko, zapraszamy na serwis pogodowy.
- Mamo? - spytałem, nadal wpatrując się w ekran telewizora. - Jak wróciłem do domu?
- Nie pamiętasz? - czułem dziwne ukłucie w sercu.. - Jakąś godzinę po tym jak wyszedłeś, przyprowadziła cię jakaś dziewczyna i powiedziała, że zemdlałeś. Zaprowadziłyśmy cię do twojego pokoju, no i dopiero wstałeś.
- J-Jak wyglądała..? - spytałem niepewnie.
- Hmm.. Miała czarne, lekko falowane włosy i białą czapkę ze słodkim pomponem - odpowiedziała.
Szybko wstałem z kanapy i pobiegłem do swojego pokoju, prawie przewracając się na schodach. Gdy byłem na miejscu, szybko podszedłem do łóżka i wziąłem telefon, który na nim leżał. Odblokowałem ekran i weszłem w wiadomości. Jedna nieodebrana wiadomość..
Nicole ♥: Żegnaj.
___________________________
Nie mam pomysłu na dalsze rozdziały.. heh ;x
Głosujcie i komentujcie
- to motywuje!
CZYTASZ
SMS z wampirem
VampireOna nienawidzi ludzi. On nienawidzi wampirów. Ona zaczęła tą znajomość przez przypadek. On zaczął tą znajomość pielęgnować. Problem w tym, że żadne ze stron nie wie, kim jest osoba po drugiej stronie ekranu... Czy ta 'przypadkow...