'~47~'

4.1K 290 7
                                    

- Jak się czujesz? - spytałem, siadając na skraju łóżka. Dziewczyna kiwnęła przecząco głową. - Nie chcesz nic mówić, co? - ponownie pokiwała parę razy głową. - Otwórz chociaż usta, dobrze?

Po słuchała mnie i otworzyła usta, a ja spojrzałem na zęby dziewczynki. Bardzo mocno widać było średniej wielkości kły, które miały znikać za pomocą leków, chociaż według mnie one bardziej rosną niż znikają.

- Kiedy przyjdzie Nicole? - spytała tak, aby nie otwierać za mocno ust.

- Trudno mi to powiedzieć, Aurelie - wypuściłem głośno powietrze z płuc. - Zadzwonię do niej.

Wziąłem telefon do ręki i wybrałem numer do dziewczyny. Niestety, nie odebrała. Kolejny raz..

- Nie odbiera - oznajmiłem lekko zawiedziony.

- Nie chcę być wampirem, braciszku - powiedziała, a gdy na nią spojrzałem, w jej oczach pojawiły się pierwsze łzy.

- Rozumiem cię, w końcu ja także tego nie chcę..

- Ale Nicole jest fajnym wampirem - zdziwiło mnie to. - W końcu gdyby nie ona, nie byłoby mnie tutaj..

Prawda. Gdybym nie poznał Nicole, moja siostra mogłaby nie żyć, albo zostać wampirem z postradanymi zmysłami. Śmieszne, bo poznanie jej było jedynie przypadkiem..

- Jak myślisz Luke - moje rozmyślanie przerwała Aurelie. - Jakbym stała się wampirem, to Nicole zajęła by się mną?

- N-Nie wiem - powiedziałem zmieszany. - Naprawdę nie wiem..

- Okey, a mógłbyś do niej ponownie zadzwonić? - spytała. - Może tym razem odbierze..

- Spróbuję - odpowiedziałem, znowu wybierając numer do dziewczyny.

Jeden sygnał.. Drugi.. Trzeci.. Czwarty...

- Ile razy jeszcze będziesz dzwonił w ciągu jednego dnia?! - wrzasnęła do słuchawki prawdopodobnie Violett.

- Dużo, póki nie usłyszę Nicole - powiedziałem spokojnie.

- Szukamy wampirów, a ty do mnie co chwilę wydzwaniasz! - krzyczała. - Zakochałeś się w niej, czy co?

- N-Nie! - niemalże od razu zaprzeczyłem. - Po prostu kły Aurelie nadal są widoczne i jakby nie znikają..

- Bierze lekarstwa, które Nicole jej dała? - spytała.

- Tak - odpowiedziałem.

- Codziennie po dwa razy?

- No tak.

- No to znikną, jak nie zapomniałeś jej czasem któregoś dnia dać - powiedziała.

- Dostaje systematycznie - powiedziałem, spoglądając kątem oka na moją siostrę. - Ale wydaje mi się, jakby nie znikały..

- Myślałeś, że znikną parę dni po wzięciu do ust pierwszych tabletek? - prychnęła. - Znikać zaczną za jakieś parę dni, może dłużej, a jak już znikną to i tak będzie musiała być na lekarstwach przez co najmniej miesiąc.

- Tak długo? - spytałem, nie dowierzając.

- Ty się ciesz, że Nicole załatwiła ci te tabletki. Tylko rodzina królewska powinna ich używać..

- Rodzina królewska? - zdziwiłem się.

- Szczegóły zastrzeżone - powiedziała szybko.

- Czemu nie chcesz nic mi powiedzieć? Cały czas czuję, że mnie oszukujecie..

- Jesteś strasznym idiotą, Luke - wypuściła głośno powietrze. - Słuchaj, nie wiem czy mogę Ci zdradzać szczegóły, bo jest to sprawa Nicole. Mówiłam, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zadzwoń do niej jutro około dwunastej.

- No tak, ale mówiłaś, że może wieczorem wróci.. Mogę z nią chociaż chwilę porozmawiać? - spytałem.

- Niestety, nie wróciła - odpowiedziała, a mi zrobiło się smutno. - Nie wiem o której wróci dokładnie, dlatego nie mogę Ci tego powiedzieć, Luke.

- No dobrze.. - Wypuściłem głośno powietrze. - Powiesz jej, żeby zadzwoniła, jak wróci?

- No pewnie! - wrzasnęła. - Powiem też ile razy dzwoniłeś, jak jakaś zatroskana mamcia! Możesz na mnie liczyć!

Po tym rozłączyła się. Spojrzałem na moją siostrę, która chyba wie, że nie spotka się z Nicole.

- Wybacz - powiedziałem.

- Nic się nie stało - pokiwała parę razy głową na prawo i lewo. - Przecież ona też ma własne życie, nie mogę ciągle na nią liczyć..

- Nie bój się, Aurelie - powiedziałem, głaskając jej niedużą główkę. - Nie staniesz się wampirem.

Chociaż to powiedziałem, nie byłem pewny tych słów..



_______________________

Przepraszam za moją nieobecność ..

Głosujcie i komentujcie
- to motywuje!

SMS z wampiremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz