- Jak się czujesz? - spytałem, siadając na skraju łóżka. Dziewczyna kiwnęła przecząco głową. - Nie chcesz nic mówić, co? - ponownie pokiwała parę razy głową. - Otwórz chociaż usta, dobrze?
Po słuchała mnie i otworzyła usta, a ja spojrzałem na zęby dziewczynki. Bardzo mocno widać było średniej wielkości kły, które miały znikać za pomocą leków, chociaż według mnie one bardziej rosną niż znikają.
- Kiedy przyjdzie Nicole? - spytała tak, aby nie otwierać za mocno ust.
- Trudno mi to powiedzieć, Aurelie - wypuściłem głośno powietrze z płuc. - Zadzwonię do niej.
Wziąłem telefon do ręki i wybrałem numer do dziewczyny. Niestety, nie odebrała. Kolejny raz..
- Nie odbiera - oznajmiłem lekko zawiedziony.
- Nie chcę być wampirem, braciszku - powiedziała, a gdy na nią spojrzałem, w jej oczach pojawiły się pierwsze łzy.
- Rozumiem cię, w końcu ja także tego nie chcę..
- Ale Nicole jest fajnym wampirem - zdziwiło mnie to. - W końcu gdyby nie ona, nie byłoby mnie tutaj..
Prawda. Gdybym nie poznał Nicole, moja siostra mogłaby nie żyć, albo zostać wampirem z postradanymi zmysłami. Śmieszne, bo poznanie jej było jedynie przypadkiem..
- Jak myślisz Luke - moje rozmyślanie przerwała Aurelie. - Jakbym stała się wampirem, to Nicole zajęła by się mną?
- N-Nie wiem - powiedziałem zmieszany. - Naprawdę nie wiem..
- Okey, a mógłbyś do niej ponownie zadzwonić? - spytała. - Może tym razem odbierze..
- Spróbuję - odpowiedziałem, znowu wybierając numer do dziewczyny.
Jeden sygnał.. Drugi.. Trzeci.. Czwarty...
- Ile razy jeszcze będziesz dzwonił w ciągu jednego dnia?! - wrzasnęła do słuchawki prawdopodobnie Violett.
- Dużo, póki nie usłyszę Nicole - powiedziałem spokojnie.
- Szukamy wampirów, a ty do mnie co chwilę wydzwaniasz! - krzyczała. - Zakochałeś się w niej, czy co?
- N-Nie! - niemalże od razu zaprzeczyłem. - Po prostu kły Aurelie nadal są widoczne i jakby nie znikają..
- Bierze lekarstwa, które Nicole jej dała? - spytała.
- Tak - odpowiedziałem.
- Codziennie po dwa razy?
- No tak.
- No to znikną, jak nie zapomniałeś jej czasem któregoś dnia dać - powiedziała.
- Dostaje systematycznie - powiedziałem, spoglądając kątem oka na moją siostrę. - Ale wydaje mi się, jakby nie znikały..
- Myślałeś, że znikną parę dni po wzięciu do ust pierwszych tabletek? - prychnęła. - Znikać zaczną za jakieś parę dni, może dłużej, a jak już znikną to i tak będzie musiała być na lekarstwach przez co najmniej miesiąc.
- Tak długo? - spytałem, nie dowierzając.
- Ty się ciesz, że Nicole załatwiła ci te tabletki. Tylko rodzina królewska powinna ich używać..
- Rodzina królewska? - zdziwiłem się.
- Szczegóły zastrzeżone - powiedziała szybko.
- Czemu nie chcesz nic mi powiedzieć? Cały czas czuję, że mnie oszukujecie..
- Jesteś strasznym idiotą, Luke - wypuściła głośno powietrze. - Słuchaj, nie wiem czy mogę Ci zdradzać szczegóły, bo jest to sprawa Nicole. Mówiłam, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zadzwoń do niej jutro około dwunastej.
- No tak, ale mówiłaś, że może wieczorem wróci.. Mogę z nią chociaż chwilę porozmawiać? - spytałem.
- Niestety, nie wróciła - odpowiedziała, a mi zrobiło się smutno. - Nie wiem o której wróci dokładnie, dlatego nie mogę Ci tego powiedzieć, Luke.
- No dobrze.. - Wypuściłem głośno powietrze. - Powiesz jej, żeby zadzwoniła, jak wróci?
- No pewnie! - wrzasnęła. - Powiem też ile razy dzwoniłeś, jak jakaś zatroskana mamcia! Możesz na mnie liczyć!
Po tym rozłączyła się. Spojrzałem na moją siostrę, która chyba wie, że nie spotka się z Nicole.
- Wybacz - powiedziałem.
- Nic się nie stało - pokiwała parę razy głową na prawo i lewo. - Przecież ona też ma własne życie, nie mogę ciągle na nią liczyć..
- Nie bój się, Aurelie - powiedziałem, głaskając jej niedużą główkę. - Nie staniesz się wampirem.
Chociaż to powiedziałem, nie byłem pewny tych słów..
_______________________
Przepraszam za moją nieobecność ..
Głosujcie i komentujcie
- to motywuje!
CZYTASZ
SMS z wampirem
VampireOna nienawidzi ludzi. On nienawidzi wampirów. Ona zaczęła tą znajomość przez przypadek. On zaczął tą znajomość pielęgnować. Problem w tym, że żadne ze stron nie wie, kim jest osoba po drugiej stronie ekranu... Czy ta 'przypadkow...