Usiadłem na ławce w parku i poprawiłem trochę zielony szalik, po czym zacząłem się rozglądać. Jest środek marca, a kurzy sobie śnieg, którego jakby coraz więcej przybywało.. Ciekawe, jakie będzie lato..
Wyjąłem telefon i spojrzałem jeszcze raz na nasze wiadomości, a szczególnie na te dwie ostatnie..
Ja: Będę w parku, rozpoznasz po zielonym szaliku.. Proszę, przyjdź..
Nicole ♥: Czarne włosy i biała czapka.. rozpoznasz.
Spojrzałem na godzinę. Zbliżała się szesnasta.. Strasznie się denerwowałem naszym pierwszym spotkaniem, choć w jakimś stopniu chyba się mylę..
Po chwili w oko rzuciła mi się nie wysoka dziewczyna z falowanymi, czarnymi włosami, a na nich miała białą czapkę z pomponem. Było widać, jakby kogoś próbowała odnaleźć.. Wstałem i odważyłem się do niej podejść.
- Nicole? - spytałem, gdy byłem już dostatecznie blisko.
Odwróciła się do mnie i teraz staliśmy naprzeciwko siebie, skanując swoje twarze. Poznałem ją.. To była Nicole Wright, uczennica klasy IIIa, wampirzyca.. Czułem strasznie kłucie w sercu, które coraz bardziej się nasilało..
- Dlaczego? - spytałem, nie wiedząc od czego zacząć.. - Dlaczego nie powiedziałaś mi, że jesteś wampirem?
- Nie miałam kiedy - spuściła wzrok. - A gdybym ci powiedziała na początku, już byś mi nie odpisywał, prawda?
- Prawda - szybko odpowiedziałem. - Nie chcę mieć za dużo do czynienia z bestiami.
- Nie nazywaj mnie tak, proszę..
- Oo - prychnąłem. - A dlaczego nie mam na ciebie mówić 'bestia', ty zakłamany potworze?
- Ja jakoś ciebie nie obrażam.. - powiedziała ledwo słyszalnie, ale jednak zdołałem ją usłyszeć.
- Pewnie, że tak, przy mnie nie obrażasz ludzi czy też mnie, ale kiedy jesteś otoczona wampirami, to już nas pewnie obrażasz, prawda? - spytałem.
- Prawda.. - odpowiedziała, a ja zdziwiłem się gdy tylko zobaczyłem łzę, która powoli spływała po jej policzku. - Obrażam was na każdym kroku, tak samo jak ludzie nas.. Więc dlaczego mówisz to tak, jakby to tylko wampiry zawiniły?!
- Bo to wampiry pojawiły się w naszym świecie, bez niczyjej zgody! - podniosłem ton.
- Nieprawda! - wreszcie na mnie spojrzała. - Wampiry dostały pozwolenie od wysokich władz, ale nie bój się! Niedługo nie zobaczysz żadnych wampirów, w tym mnie!
- Co? - spytałem zdziwiony. - J-Jak to..?
- Dlaczego to tak cię dziwi? - uspokoiła się, jednak widziałem coraz więcej łez na jej policzkach, które robiły się czerwone od zimna. - Nie chcesz znać wampirów, nie chcesz mieć z nimi nic do czynienia, powinieneś się cieszyć! W końcu będziesz miał normalne życie..
- Ale, cz-czekaj.. wampiry znikną?
- Wracamy z miejsca, z którego przyszliśmy, czyli do Piekła - wytłumaczyła. - Nie cieszysz się?
- Cieszyłbym się, ale.. coś mi nie pozwala.. - powstrzymałem swoją rękę, która chciała trafić na mój kark.
- Niby co? Odezwało ci się dobre serduszko?
- Tak, do cholery! - wrzasnąłem. - Bo myślałem, że zdobyłem przyjaciółkę, albo kogoś nawet i ważniejszego! Naprawdę cię polubiłem, a ty wyskakujesz z czymś takim..
Między nami zapadła cisza. Nicole nie patrzyła się na mnie, tylko na trawę, którą powoli przekrywał śnieg, a ja zdałem sobie sprawę z tego, co powiedziałem.. Jestem idiotą..
- Nie możesz mnie lubić, ani nic więcej.. - powiedziała, przerywając ciszę, jednak nadal na mnie nie patrzyła. - Wampir i człowiek nie powinni być razem, bo na końcu i tak zostaną zranieni..
- Można! - podniosłem ton. - Co z Blanką i Matthew'em?
- Zerwał z nią - odpowiedziała, a ja się mocno zdziwiłem. - Dla Blanki najlepiej będzie nie wchodzić w świat wampirów, a kiedy Matthew to zrozumiał, zerwał z nią dla jej dobra..
- Niemożliwe.. - powiedziałem niedowierzająco.
- Możliwe, dlatego lepiej będzie, abym nie wciągała cię w te sprawy i.. gdybyśmy o sobie zapomnieli, Luke..
- Ale ja nie chcę! - przerwałem. - Musi być inne wyjście z tej sytuacji, pewnie da się coś zrobi--
- Nie - powiedziała, kładąc swoją rękę na moim czole. Zdziwił mnie ten gest, ale mogłem spojrzeć w jej oczy, które wyrażały ogromny ból.. - Dobranoc, Luke..
Po tym obraz mi się rozmazał i więcej nic nie pamiętam..
__________________________
Planuję książkę fantasy, ale nie jestem pewna czy wypali.. no cóż..
Głosujcie i komentujcie
- to motywuje!
CZYTASZ
SMS z wampirem
VampirosOna nienawidzi ludzi. On nienawidzi wampirów. Ona zaczęła tą znajomość przez przypadek. On zaczął tą znajomość pielęgnować. Problem w tym, że żadne ze stron nie wie, kim jest osoba po drugiej stronie ekranu... Czy ta 'przypadkow...