5. Tańczę z tobą

94 8 2
                                    

Minęły 2 dni od kłótni z Calum'em. Cały weekend miałam wolny, co mnie bardzo ucieszyło. Spędziłam go w spa, do którego wejściówki wysłała mi moja mama.

Ona jednak wie co dla mnie dobre..

Muszę przyznać jaka moja mama jest, taka jest. Jednak po krótkiej rozmowie telefonicznej potrafi rozszyfrować jaki mam humor i czego mi trzeba.

Takim oto sposobem wyszłam właśnie z serii masaży, które naprawdę dobrze mi zrobiły. Jestem teraz taka wypoczęta i spokojna.

Jutro poniedziałek, a ja marzę tylko, żeby Calum nie pojawił się w pracy. Od wczoraj wydzwania do mnie jednak nie mam ochoty na jego kolejne oskarżenia.

Pewnie Luke mu na opowiadał kolejnych głupot i dzwonił aby powiedzieć, że mnie wywala. Bo w końcu to lokal jego ojca, więc napewno ma prawo na zakończenie umowy z kim tylko chcę..

Ja się tak łatwo nie dam.

***

Stoję właśnie przed jakimś klubem i czekam na Sabri, z którą się tu umówiłam. Dziewczyna spóźnia się parę minut ale dla mnie to nie problem.

Jeżeli chodzi o alkohol, to doskonale wiem, że jutro mam na pierwszą zmianę, jednak nie przyszłam tu żeby pić, tylko potańczyć.

Specjalne ubrałam wygodną sukienkę, w której nie będę musiała ograniczać swoich ruchów. Jest zupełnie nie w moim stylu. Uważam że wyglądam w niej trochę jak dziecko jednak nie zdążyłam znaleść nic lepszego w mojej szafie.

Sukienka jest w kolorze różowym, z wyszywaną, czarną górą. Jest na dość grubych ramiączkach, co zupełnie mi się nie podoba. Jednak dziś stawiam na wygodę, a nie wygląd. Dobrałam do niej kremowe sandałki na obcasie, wiązane w łydkach i kilka złotych ozdób.

Po chwili dostrzegłam na parkingu znajomy mi samochód i jak się chwilę później okazało, wyszła z niego blondynka i chwila.. To Calum?

Jak tak, to ja się zmywam..

-Hej Ally! - dziewczyna rzuciła się w moje ramiona i wesoło zaświergotała- nie gniewasz się, że Calum do nas dołączy? Wiesz chce się napić i w ogóle.

Postanowiłam odpuścić i nie psuć sobie wieczoru zbędną kłótnią. Kiwnęłam głową zgadzając się i ruszyliśmy do klubu.

Hood w międzyczasie chciał zagadać czy coś, ale spławiałam go. Zgodziłam się żeby był tu z nami, więc niech nie kusi losu i odpuści.

Bo na moim pierwszym "spotkaniu" z Luke'iem nie cofnęłam się uderzyć blondyna, więc teraz również się nie zawacham.

Będąc w klubie poczułam znajomą woń. Alkohol i pot, ohyda. Ruszyliśmy za brunetem do baru. Chłopak zamówił whisky, a ja razem z Sabriną po jednym kieliszku wódki, na odwagę.

Wiem, że blondynka nie jest jeszcze pełnoletnia ale postanowiłam wziąć to na siebie.

Szczerze mówiąc nie często piję (chociaż miałam teraz ochotę się upić) więc wcale nie zdziwiło mnie skwaszenie na mojej twarzy po wyzerowaniu przeźroczystej cieczy. Poczułam rozlewające się po moim ciele ciepło.

Blondynka równie szybko co ja wypiła trunek i mogłyśmy ruszyć na parkiet. Zaczęłam ruszać się seksownie, no przynajmniej tak mi się wydaje do piosenki.

Alone | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz