43. Nie Mam Dobrych Wieści

28 4 0
                                    

Witam po długiej przerwie, mam nadzieję że ktoś tu jeszcze jest i przeczyta ten rozdział, który napisałam po miesiącu przerwy. A jeśli kogoś to interesuje to z praktyk dostałam 6 i bardzo się cieszę, poza tym poprawiłam również matme z czego równie się cieszę.

Zapraszam do czytania oraz późniejszego komentowania i gwiazdkowania. 😁

Tydzień później

Luke

Pakuje ostatnie kartony do samochodu, żegnam się z mamą i tatą po czym razem z Sabriną wsiadamy do mojego Cadillac'a. Ja na miejscu kierowcy, a siostra na miejscu pasażera.

Moje życie od incydentu sprzed ponad tygodnia zmieniło się. Nie odzywam się do chłopaków, Ally ma wyłączony telefon, pogodziłem się i zrozumiałem Sabrine. A teraz się wyprowadzam.

Z pomocą rodziców, kupiłem dom, a ostatni tydzień przeznaczyłem na jego poprawki. Pozwoliłem sobie pomalować kilka ścian, wymienić podłogę w salonie czy odświeżyć meble.

Sabrina pomagała mi w tym czasie w remoncie jak i utrudnieniu chłopakom kontaktu ze mną.

Dom jest duży, ma 5 pokoi, kuchnie, dwie łazienki, toaletę, salon i ogród z basenem. Z zewnątrz natomiast nie wydaje się duży, wygląda jak pozostałe w okolicy i wtapia się w tłum.

Na piętrze znajduje się łazienka i trzy duże pokoje, na parterze jest kuchnia z jadalnią, salon, łazienka, a na samym dole czyli w piwnicy, dwa duże pokoje.

Idealnie.

A jeśli pytacie po co mi taki duży dom to już wyjaśniam. To swojego rodzaju zadość uczynienie dla chłopaków i Ally za to jaki byłem, jak się zachowałem w stosunku do przyjaciela.

Każdy z nas będzie miał swój pokój, oczywiście rachunki do zapłacenia oraz opłaty związane z remontem pokoju.

Ogólnie budynek nie był drogi, był sprzedawany totalnie po kosztach, dlatego że jest w niezbyt dobrym stanie. A raczej był.

Z zewnątrz był ładny i nadal jest bo nic nie ruszałem. Ani okien ani drzwi, dachu czy elewacji.

Ale w środku to była rudera. Teraz jako tako wygląda ale i tak nie wspaniale. Z własnych oszczędności naprawiłem co się dało, po wymieniałem co trzeba było i kupiłem też wszystko co potrzebne.

Mam nadzieję, że im się spodoba.

Nawet Sabrina mimo, że nie będzie mogła tu mieszkać- tym razem dosadnie jej to przekazałem- nie robiła z tym większego problemu.

Powiedziała, że przeprosi za wszystko Al i spróbuję znowu się z nią zaprzyjaźnić.

Teraz tylko przyszło zwabić jakoś tu przyjaciół i zrobić im niespodziankę.

Nadszedł czas na zderzenie się z rzeczywistością.

Ally

-Jutro masz pierwszą sesje zdjęciową- ucieszyłam się na słowa Esther- fotograf będzie po 10 więc musiałabyś być tu przed 9 żeby dziewczyny zdążyły cię pomalować i ubrać.

Kobieta po 30-stce potarła moje ramię z ciepłym uśmiechem na twarzy i odeszła w stronę biura.

Esther- bo tak kazała się nazywać, to żona pana Hall'a- pani Hall. Jest bardzo wesołą osobą o nienagannym zachowaniu i fachu "w rękach".

Zupełne przeciwieństwo męża

Jej agencja głównie zajmuje się fotomodelingiem. Są również przypadki kiedy modelki podpisują kontrakty z dużymi firmami na wyjazdy zagraniczne.

Alone | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz