20. Fajnje Wyglądam?

38 4 6
                                    

Specjalnie , żeby choć trochę przeciągnąć nasze wyjście z Luke'iem do jego domu, nie mogłam zdecydować się na żadne ubranie. Znajdowałam przeróżne wymówki po to, żeby odwlec wyjście. 

-Ally do cholery- warknął stojący za mną chłopak. Opierał się o framugę z założonymi rękami- jeżeli sama zaraz czegoś nie wybierzesz, to zrobię to za ciebie- westchnęłam zrezygnowana.

Wzięłam do ręki ciuchy, w które od początku wiedziałam, że się ubiorę. Była to szara koszula i dżinsy, do ręki wzięłam również z tego samego materiału co spodnie, kurkę. Dobrałam do tego czarne, długie Converse i srebrną biżuterię.

Oczywiście wyrzuciłam Hemmings'a za drzwi, chcąc się ubrać we wcześniej wymienione ubrania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oczywiście wyrzuciłam Hemmings'a za drzwi, chcąc się ubrać we wcześniej wymienione ubrania.

Wyszłam z garderoby nie zwracając uwagi na blondyna, który ewidentnie wypalał dziurę w moich plecach. Podeszłam do toaletki i nałożyłam lekki makijaż.

-Widzisz? Czasem jesteś posłuszna- usłyszałam kąśliwy komentarz za sobą. Nic nie mówię, ale boże.. Jak to zabrzmiało.

-Tu nie o posłuszeństwo chodzi panie wszystko wiedzący- prychnęłam odwracając się do niego-a o to, że nie wierze w twój gust- uśmiechnęłam się niewinnie z powrotem siadając twarzą do lustra- może i fajnie wyglądasz ale nie sądzę abyś na damskiej modzie się znał.

Patrząc w lustro dostrzegłam Luke'a idącego w moim kierunku. Przełknęłam slinę kiedy jego twarz pojawiła się tuż obok mojej. Mierzył wzrokiem nasze odbicia z zadziornym uśmiechem.

-Powiadasz, że fajnie wyglądam?- szepnął mi do ucha głębokim głosem. Nosem wciągnęłam powietrze czując piękny zapach perfum.. Ale jak to możliwe skoro od wczoraj żadnych nie używał?

Zamknęłam oczy słuchając jego miernego oddechu, który owiewał moją gołą skórę. Po chwili zorientowałam się, że Luke zadał mi pytanie, na które nie potrafię udzielić odpowiedzi.

Mam mu przyznać rację czy raczej zaprzeczyć i jakoś sprecyzować odpowiedź?

-Umm..- mruknęłam przez co Hemmings automatycznie odsunął się pocierając dłonią kark. Speszył się?

Niee, to nie możliwe.

-W sensie, całkiem spoko się ubierasz- wytłumaczyłam. Nie wiedząc co zrobić, postanowiłam wrócić do poprawek makijażu. Hemmings w tym czasie usiadł na łóżku i przyglądał się mi.

W końcu wstałam z miejsca i zaczęłam chodzić po pokoju w celu powkładania potrzebnych rzeczy do torebki.

-Możemy iść- westchnęłam. Na prawdę nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Tym bardziej do domu Luke'a gdzie będzie Sabrina.

Fakt, możecie sobie myśleć. Nazywam ją dziecinną, a sama się jak dziecko zachowuje nie chcąc z nią nawet pogadać ale niestety, uważałam ją za przyjaciółkę, zrobiłabym dla niej wszystko, a ona zrobiła w chuj wielką aferę o to, że spotkałam się z Matt'em, a później o to, że jej nie powiedziałam co stało się w Perth!

Alone | L.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz