2

519 59 23
                                    

Byłem mega podekscytowany zimowym balem*. Liam nie podzielał mojego entuzjazmu, krzywiąc się na wspomnienie zabawy.

Postanowiłem zapytać Harry'ego o parę, kto wie? Może mi się nawet uda?

Nie chciałem na razie nic mówić Li, wiedząc że będzie zły i nie pozwoli mi tego zrobić. Dla tego teraz stałem samotnie na korytarzu miedzy lekcjami, próbując odnaleźć wzrokiem Pottera. Kiedy tylko pojawił się w zasięgu mojego wzroku, podszedłem do niego.

-Umm... Możemy chwilkę porozmawiać?- spytałem nieśmiało- Na osobności.

-Jasne. Ron, poczekaj- mruknął do swojego przyjaciela i odszedł ze mną na bok.-Więc? O co chodzi?

-Ja...pojdzieszzemnanabal?- powiedziałem szybko.

-Czekaj co? Powtórz, ale wolniej...

-P-pojdziesz ze mną na bal? Jako osoba towarzysząca?- wydusiłem z siebie.

-Oh...- jego oczy otworzyły się szeroko zaskoczone- Ja... Umm... Zayn, nie zrozum mnie źle, naprawdę cie lubię mimo że jesteś ślizgonem, ale... Ja lubię dziewczyny. Mam nadzieje że nie jesteś zły że ci odmawiam- powiedział zakłopotany.

-Ja... To nic- spuściłem głowę- Chciałem tylko... Zresztą nie ważne.

-Hej, a co z twoim przyjacielem?

-A co z nim nie tak?- zmarszczyłem brwi.

-Może on pójdzie z tobą? Wydaje się naprawdę w porządku- zaproponował.

-Nie, absolutnie nie- zachichotałem na tą myśl- po prostu... Zapomnij. Nie było sprawy.

-Powodzenia w dalszym szukaniu partnera- uśmiechnął się do mnie i odszedł.

A ja natychmiast Skierowałem się do łazienki. Zrobiłem z siebie tylko idiotę.

Usiadłem na sedesie i schowałem twarz w dłoniach, cicho płacząc. Dlaczego dostanie kosza od twojego crusha aż tak boli?

_____

*duży odstęp czasu. To raczej będzie normą w tym ff;)

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz