19

354 56 32
                                    

-Pojebało cię już do końca?!- krzyknęła Perrie, kiedy zostaliśmy sami.

-Ja... Improwizowałem okay? Chciałem pokazać Louisowi że nie jestem od niego gorszy- schowałem twarz w dłoniach.

-A może chciałeś zranić Liama, co?- prychnęła- Nie wiem co do cholery tworzysz w tej swojej chorej główce, ale mnie w to nie wciągaj!

-To było jednorazowe i nie wiedziałem że Li tak zareaguje...

-Gołym okiem widać że jest w tobie zakochany!- pokreciła głową.

-Nie, nie jest. Nie może- przygryzłem wargę.

-A to niby czemu?- uniosła brew- przecież widzę że on też nie jest ci obojętny. Nie wiem po co te wasze gierki...

-Ja nie umiem kochać. A przynajmniej kiedy to robię to się źle kończy, okay? Mimo że nienawidzę Tomlinsona, to cieszę się że opiekuje się Liamem- wymamrotałem.

-Co ty znowu pierdolisz, hmm?- usiadła na łóżku.

-Nie ważne. Przepraszam za ten pocałunek...

-Mimo że dobrze całujesz to nigdy wiecej- skrzywiła się- nawet nie próbuj, bo twoje krocze pożałuje.

-Umm to dobrze że zgadzamy się w tej rzeczy że to było ochydne- zaśmiałem się niezręcznie.

-Cokolwiek. Radzę ci tą sprawę naprostować i pogadać o tym z Liamem- westchnęła.

-Ale...

-Dorosnij w końcu! Masz 14 lat! Myślisz że zawsze będzie dla ciebie? Jak nie ty, to znajdzie sobie w końcu kogoś innego. I nie mówię o tamtym krukonie, bo udawanie pary idzie im słabo- kiedy chciałem znów coś powiedzieć uciszyła mnie jednym gestem- przestań pieprzyć że go nie kochasz. Mi tego nie w mówisz tak jak sobie. A teraz wybacz, idę powkurwiać pewną gorącą panią.

Obróciła się na pięcie i po prostu wyszła.

_____

Ostatni dzisiaj.

Zaraz przyjadą do mnie Ukraińcy nocować więc ten.

Miłego wieczoru😘

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz