Od dobrego tygodnia byłem u Liama w domu i czułem się niesamowicie mile widziany. Naprawdę polubiłem rodziców Li, którzy dali mi odczuć więcej miłości przez ten tydzień niż moi rodzice przez ostatni rok.
Był sierpniowy ranek, jedliśmy śniadanie i czekaliśmy na sowy ze szkoły, żeby jechać na zakupy na pokątną. Naprawdę już nie mogłem się już doczekać szóstego roku w Hogwarcie.
Liam siedział zaspany obok mnie, opierając policzek na ręce opartej o stół, kiedy przez okno wleciały sowy. Odłożyłem szybko tosta z dżemem na talerz i sięgnąłem po listy, odpinając je. Sowy będąc wolne, od razu wyfrunęły w drogę powrotną.
-Przeczytasz mój list?- wymamrotał sennie szatyn.
-Nie jestem pewien czy zrozumiesz go w tej chwili- zachichotałem i wziąłem się szybko za mój list, który wydawał się znacznie grubszy niż normalnie.
Oprócz Listu z książkami i innymi potrzebnymi rzeczami na następny rok, był również jeszcze jeden list. Otworzyłem go zaciekawiony i zacząłem czytać.
'Z związku ze śmiercią Albusa Dumbeldore, ogłaszamy że nowym dyrektorem został Sz. P. Severus Snape.
Każdy ma obowiązek z czarodziejów do 17 roku życia, rozpocząć kolejny rok edukacji w Hogwarcie, jeżeli się nie wstawi, automatycznie zostanie za to ścigany.
Z poważaniem
Dyrekcja szkoły magi i czarodziejstwa Hogwart'
Przeczytałem list kilkakrotnie, zaskoczony i zaniepokojony jego treścią.
-Co tam masz?- spytał Liam, patrząc na mnie sennie.
-Chyba... Coś się wydarzyło i świat czarodziejów nie jest taki sam- szepnąłem.
-Geoff! GEOFF!- usłyszeliśmy krzyk mamy Liama- Sam- Wiesz- Kto opanował ministerstwo, Harry Potter jest ścigany, a każdy kto się sprzeciwi, zabijają śmierciożercy!
Wiedziałem że coś się stało!
___
Dzisiaj 12h w pracy ;___;
CZYTASZ
Different | Ziam✅
FanfictionOpis: Zayn od zawsze czuł się samotny i odrzucony. Ale jemu to nie przeszkadzało. No prawie. Nie łatwo należeć do domu Slytherina, będąc kompletną jego przeciwnością. Zayn był miły, uprzejmy, dobrze się uczył no i był gejem. To się kompletnie nie ka...