36

260 51 8
                                    

-Liam!- wbiegłem na wieżę uśmiechając się szeroko a Li wytrzeszczył oczy.

-Co ty tu do cholery robisz?!- krzyknął wytrącony z równowagi.

-Mówiłem że nie puszczę cię samego! Po za tym właśnie pokonałem jednego ze śmierciożerców- wywróciłem oczami.

-Ty chyba nie masz pojęcia o wadze sytuacji -warknął mocno łapiąc mój nadgarstek- Tak bardzo chcesz zginąć? Teraz muszę uważać podwójnie, żeby cię nie zabili! Znajdę ci jakąś kryjówkę i...

-Chcę walczyć z tobą nie rozumiesz?- powiedziałem rozpaczliwie- Nie jestem taki słaby jak myślisz!

-Bo ja nie myślę, ja to wiem- zgromił mnie wzrokiem- a ty jak zwykle mnie nie słuchasz. Jesteś tak strasznie uparty!

-Dziękuje za zdanie jakie o mnie masz- prychnąłem zraniony, wyrywając się z jego uścisku- Nie jestem delikatny i aż tak bezbronny jak myślisz...

-Nie ma czasu na tą bezsensowną kłótnię- uciął- muszę znaleźć ci bezpieczne miejsce.

-Nienawidzę cię, wiesz?- odparłem ze łzami w oczach- Czy wszyscy muszą sprawiać że czuję się gorszy od nich?

-Zee... Wcale nie jesteś po prostu...- chciał położyć dłoń na moim policzku ale go odtrąciłem.

-Udowodnię ci że jestem wart czegoś więcej- otarłem szybko mokre policzki, nie dając mu dojść do słowa.

Oprócz nas było jeszcze trzech chłopaków i profesor Lupin, którzy obserwowali naszą kłótnię. Po chwili jednak wrócili na swoje miejsca, obserwując czy ktoś nie nadchodzi. pokręciłem tylko głową, patrząc ze smutkiem Liamowi w oczy i ruszyłem w drogę powrotną.

-Zayn! Zaczekaj! Nie puszczę cię tam samego!- zawołał zaskoczony.

-Zajmij się ratowaniem Hogwartu, nie chcę ci przeszkadzać- prychnąłem i zniknąłem na schodach.

____

Łapcie jeszcze jeden i życzcie mi żebym dotrwała do rana na nocce😂😂😂

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz