30

307 49 6
                                    

Szedłem powoli peronem, a obok mnie szedł Liam. W okół było pełno patrolujących śmierciożerców.

-Boje się- szepnąłem, a Liam splótł nasze palce.

-Jest w porządku. -mruknął- dopóki nie zrobimy coś głupiego, nic nam nie zrobią.

-Skąd masz tę pewność? Kto wie co siedzi w głowie Sam-Wiesz-Kogo. Harry, Hermiona, Ron i inni są poszukiwani, codziennie giną ludzie. Nic nie jest w porządku Liam. Nikt z nas nie wie co nas czeka w szkole, to już nie ten Hogwart...

-Nie pozwolę cię skrzywdzić- mocniej ścisnął mocniej moją dłoń.- jesteś moim oczkiem w głowie.

Przygryzłem wargę, lekko się rumieniąc.

💫💫💫

Kiedy znaleźliśmy się w Hogwarcie, wydawał się on ponury, zimny. Oczywiście ślizgoni byli zadowoleni z obrotu sprawy i jeśli można by było to większość by została już śmierciożercami.

W trakcie uczty dowiedziałem się że ja i kilku innych uczniów mamy przerąbane bo nie pochodziliśmy z magicznych rodzin. Nie zdążyłem się nawet rozpakować, kiedy musiałem uciekać.

Ja oraz około 20 uczniów wpadło na pomysł pokoju życzeń. Niestety jednak po drodze będąc ściganymi przez śmierciożerców, kilku się nie udało, a ja oberwałem kilkoma mocnymi zaklęciami.

Kiedy byłem już bezpieczny, miałem tylko nadzieję że z Liamem jest w porządku. O jego pochodzenie nie musiałem się obawiać ponieważ jego rodzina była czystej krwi czarodziejów.

Tak więc zamieszkałem w pokoju życzeń gdzie już nie miało znaczenia kto z jakiego jest domu.

______

Tak jakoś dziwnie wyszedł ten rozdział 🙄 taki zapychacz🙄 przepraszam🙁

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz