28

290 51 7
                                    

-Liam!- krzyknąłem radośnie, wybiegając z domu do ogrodu, przed którym zaparkował auto pan Payne.

Li zaśmiał się, wychodząc z samochodu i nie dotarł nawet do furtki kiedy wskoczyłem mu w ramiona, oplatając go w pasie nogami i pocałowałem go mocno.

-Ledwo przyjechałem kochanie- odezwał się rozbawiony patrząc mi w oczy i trzymając dłonie na moich udach,  żebym się nie z sunął.

-Długo cię nie widziałem, tęskniłem- wtuliłem twarz w jego szyję- Cieszę się że jesteś wcześniej, bo wiem, że nie zasnąłbym, wiedząc że przyjeżdżasz jutro.

-Chciałem ci zrobić niespodziankę skarbie.  -ruszył ze mną do domu, a za nami szedł pan Payne, rozbawiony moją reakcją.

-Bardzo to doceniam, tym bardziej że chyba zepsułem swój telefon, a tata powiedział że nie kupi mi drugiego bo są za drogie- wydąłem wargę.

-Oh, to dlatego dzisiaj się nie odzywałeś- stanął na werandzie i pomógł mi stanąć na własnych nogach.

-Yeah. Ale zrobiłem dla ciebie ciasteczka- uśmiechnąłem się szeroko.

-Zayn! Kto przyjechał?- usłyszałem moją mamę w wewnątrz domu.

-Liam ze swoim tatą!- odkrzyknąłem.

Zaprosiłem ich szybko do środka i zanim zdążyłem zrobić co kolwiek, pan Payne zagadał moją mamę i praktycznie popchnął mnie i Li w stronę w schodów. Ruszyliśmy prawie biegiem do mojego pokoju i kiedy tylko zamknęły się za na mi drzwi, Liam docisnął mnie do ściany, namiętnie mnie całując.

-Nikt nas już więcej nie rozdzieli.- szepnął w moje wargi, patrząc mi głęboko w oczy.

____

Ten moment kiedy cieszysz się że możesz pisać bo na żywo jąkasz się i zapominasz słów jak pojebana😂

Different | Ziam✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz